Masz dług? Uciekaj w chmurę
OVH promuje chmurę, fot. Shutterstockz miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 8/2022 (83)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Po dwóch latach pandemii i ekspresowej digitalizacji firm dług technologiczny stał się bolączką większości polskich przedsiębiorstw. Jak pokazało badanie przeprowadzone w czerwcu 2022 r. przez Data Tribe na zlecenie OVHcloud, konsekwencje wynikające z braku regularnych aktualizacji infrastruktury IT są dzisiaj dotkliwie odczuwalne. Dla 59 proc. kadry menedżerskiej dług technologiczny stanowi przeszkodę w organizacji i efektywności pracy, a według 56 proc. hamuje innowacyjność i rozwój firmy. Wydaje się jednak, że problem sięga dużo głębiej. Tylko 16 proc. ankietowanych uznało, że w ich firmie z całą pewnością nie widać oznak zaciągniętego długu technologicznego.
O czym mowa? Dług technologiczny to – według definicji – domniemany koszt niezbędnej modernizacji spowodowany wcześniejszym wyborem doraźnego rozwiązania. Dług technologiczny może „akumulować odsetki”, co utrudnia faktyczne wprowadzanie potrzebnych zmian.
– Zadłużenie technologiczne jest powszechnym zjawiskiem niemal w każdej firmie, bez względu na jej wielkość. Główne przyczyny powstawania długu to: chęć oszczędności, pośpiech wdrażanych projektów oraz brak wiedzy na ten temat w organizacji. Kluczem do radzenia sobie z nim jest przyjęcie świadomego i procesowego podejścia w celu zapewnienia płynnego rozwoju przedsiębiorstwa. Zaplanowane działania, takie jak przegląd i aktualizacje istniejących rozwiązań w celu ich dostosowania do architektury, uproszczenie interfejsów aplikacji, wdrażanie rozwiązań pozwalających na unikanie błędów w kodzie, a także w niektórych przypadkach usunięcie zbędnych aplikacji czy baz danych i zastąpienie ich nowymi rozwiązaniami to przykłady zmierzenia się z długiem – zauważa Tomasz Sobol, Cloud Product Manager w OVHcloud, CEE.
Świadomość realnego problemu
Zaledwie co trzecia firma uwzględnia kwestię długu technologicznego w ramach zarządzania sferą IT. Co zaskakujące – tylko 16 proc. badanych menedżerów odpowiadających za IT wskazało, że zna pojęcie długu technologicznego.
Słabe zainteresowanie problemem może z kolei być pochodną tego, że powinien się nim zająć dział, w którym skutków tego długu najczęściej jeszcze nie widać – dział sprzedaży. Taką odpowiedź wskazywało aż 44 proc badanych menedżerów. Może to oznaczać, że póki handlowcy nie odczuwają bezpośrednio negatywnych skutków długu, zmaganie z nim traktują jako wewnętrzny problem działu IT.
Czym natomiast dysponują menedżerowi IT? Tylko 4 proc. z nich przyznało, że ich firma nie ma swoich serwerowni. Własne maszyny w jakiejś formie trzyma więc niemal każda firma, która wzięła udział w badaniu. Z kolei aż 60 proc. badanych korzysta wyłącznie z rozwiązań w modelu on-premise. Oznacza to, że cały ciężar utrzymania, aktualizacji istniejącego, dostosowywania do zmieniających się warunków i wreszcie wymiany systemów oraz infrastruktury spoczywa wyłącznie na barkach działów IT.
Jedyny sposób na dług?
W warunkach idealnych, w których firmy dokonują regularnych aktualizacji infrastruktury, kwestia długu w ogóle by nie zaistniała. Zjawisko zadłużania się następuje jednak właśnie w scenariuszu, w którym owa wymiana sprzętu i oprogramowania zbytnio przeciąga się w czasie.
Jak to wygląda w Polsce? Aż 34 proc. menedżerów deklaruje, że odświeża infrastrukturę częściej niż co pięć lat. Niemal co czwarty pytany (24 proc.) twierdzi, że wymienia sprzęt rzadziej. Najczęściej pada odpowiedź „co pięć lat”. Podaje ją aż 40 proc. pytanych. Tyle samo menedżerów (40 proc.) deklaruje, że w przypadku komputerów służbowych sytuacja ma się lepiej i firmy trzymają się okresów krótszych niż pięcioletnie. Bardzo blisko jednak, bo z wynikiem aż 33 proc. odpowiedzi uplasowała się deklaracja, że sprzęt wymieniany jest rzadziej.
– Kluczową rolę odgrywa dziś planowanie długofalowe zarówno w wyborze technologii, dostawców, aplikacji, posiadanych zespołów, jak i strategicznych decyzji biznesowych, które uwzględniają ryzyko zmian. Bagatelizowanie kwestii długu technologicznego w organizacji to ryzykowne zjawisko, które często kończy się o wiele większym kosztem i niepotrzebną presją czasu. Klienci, którzy stają przed koniecznością poczynienia szybkich zmian, a więc i wielkich inwestycji, coraz częściej szukają oparcia w chmurze obliczeniowej. Korzystanie z potężnych zasobów obliczeniowych w formie usługi zdejmuje dużo odpowiedzialności z barków działu IT, a o aktualizacje, o których mowa troszczy się dostawca. To wyjątkowa sytuacja, że ucieczka przed problemami niesie ze sobą wiele korzyści – zauważa Tomasz Sobol.
Ucieczka w chmury
Z badania zleconego przez OVHcloud wynika, że stojąc przed problemem zadłużenia technologicznego, niemal co czwarta polska firma szuka wsparcia w outsourcingu IT. 24 proc. przebadanych firm przyznało, że zauważenie zadłużenia wpłynęło na szybsze sięgnięcie po outsourcing IT. W przypadku 5 proc. respondentów dotyczyło to przeniesienia całości infrastruktury, w kolejnych 7 proc. tylko serwerów. Następne 12 proc. zdecydowało się na outsourcing samego tworzenia oprogramowania.
Menedżerowie przebadanych firm doceniają chmurę w roli rozwiązania problemu kontrolowania długu technologicznego przedsiębiorstwa.
Aż 35 proc. przyznaje, że potencjał wsparcia w tym zakresie zachęca do sięgnięcia po technologię cloud. Warto przy tym wspomnieć, że aż 71 proc. respondentów, którzy deklarują, że chmura im w tym zakresie pomaga, już teraz korzysta z technologii cloud. Można więc uznać, że deklaracje te poparte są doświadczeniem. Kolejne 29 proc. firm postrzegających chmurę jako rozwiązanie albo przynajmniej wsparcie w kwestii zadłużenia dopiero planuje jej wdrożenie. Czy jednak zdążą uwolnić się od długu technologicznego?
Jedyną stałą jest zmiana
Ewoluujący rynek pracy zdążył już utrwalić w pracownikach nowe schematy pracy zdalnej lub hybrydowej. To z pewnością nie jedyna nowość, którą trzeba będzie zaakceptować, przyzwyczaić się do niej i stale nad nią czuwać. Nawet jeśli udałoby się nieco wyhamować zmiany wynikające ze skutków pandemii w kontekście pracowniczym, wciąż rosnąca konkurencja i galopujący wyścig technologiczny będą dodatkowo pogłębiać dług technologiczny przedsiębiorstw. Kiedy więc przyjdzie czas zainwestować w nową infrastrukturę, zaktualizować oprogramowanie lub kupić nowe systemy warto spojrzeć na tę konieczność z perspektywy następnych pięciu lat i nie odwlekać sprawy do momentu, kiedy czasu na spokojne wdrażanie już nie będzie.
Więcej możesz przeczytać w 8/2022 (83) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.