Linkedin. Zagoń go do pracy na korzyść swojej firmy!

Nasz stosunek do LinkedIn przypomina stosunek do nudnego dalekiego kuzyna. Niby wiemy, że dobrze by było zaprosić go na wesele i słyszeliśmy, że zyskuje przy bliższym poznaniu, ale jakoś nie palimy się do kontaktu. Jak wynika z raportu „Digital 2021: Poland” przygotowanego przez Hootsuit i We Are Social, pod względem popularności LinkedIn w Polsce zajmuje dopiero 11. miejsce wśród platform socialmediowych. Traktujemy go głównie jako miejsce, gdzie można zadbać o markę osobistą i znaleźć nową pracę. – Uczestnicy moich szkoleń często są zaskoczeni, że tutaj można także z powodzeniem promować swoją firmę i zdobywać klientów. Tymczasem 21 proc. użytkowników serwisu to osoby, które zajmują stanowiska decyzyjne, więc naprawdę szkoda by było nie wykorzystać możliwości nawiązania z nimi kontaktu – mówi Adrian Gamoń, strateg marki i opiekun studiów podyplomowych Social Media & Content Marketing na AGH. Z jego raportu „LinkedIn w Polsce w 2021 roku. Lipiec” wynika, że jeśli chodzi o liczbę stron firmowych założonych w tym serwisie, jesteśmy na 9. miejscu w Europie – mamy ich 96 tys. Dla porównania w Wielkiej Brytanii i Niemczech założono ich 1 mln, a we Francji 360 tys. Eksperci przekonują, że warto jak najszybciej nadrobić zaległości. Podpowiadamy, jak to zrobić.

1. Nie ograniczaj działań do strony firmowej

Podstawowy błąd, jaki popełniają przedsiębiorcy na LinkedIn? – Traktują go jak Facebooka. 

Niesłusznie sądzą, że wystarczy założyć stronę firmową i kupować reklamy, by osiągnąć sukces. A tu liczy się przede wszystkim budowanie relacji, dlatego bardzo ważne są działania podejmowane przez pracowników – mówi Adrian Gamoń. Tłumaczy, że strona firmowa nigdy nie będzie miała takiej wiarygodności jak profil osobisty jej prezesa. – Przedsiębiorstwa, które zatrudniają mniej niż 10 osób w pierwszej kolejności powinny więc skupić się na profilach osobowych pracowników i właściciela. 

Jeśli jednak firma chce korzystać ze wszystkich narzędzi, które ta platforma przygotowała dla przedsiębiorców, chociażby kupować reklamy, musi mieć stronę firmową. Jej założenie pozwala też pracownikom oznaczyć ją jako swoje miejsce pracy na ich profilach osobistych. W tym momencie stają się automatycznie jej followersami i w pewnym sensie pełnią też rolę jej reprezentantów w sieci. 

2. Uzupełnij starannie stronę firmową

Jak mówi Bartek Ziemiański trener LinkedIn z Sharebee, absolutne podstawy to: logo firmy w miejscu przeznaczonym na zdjęcie; tło, które mówi, czym się zajmujemy; opis działalności; link do strony www firmy i starannie wybrane trzy główne hashtagi. Na przykład wydawnictwo może zdecydować się na #książki czy #ebook. Dzięki temu zyska szybki dostęp do postów, które zostały tymi słowami oznaczone i będzie mogło skomentować je jako ekspert (ważna część działalności, dzięki której można szybko dać się zauważyć). Warto by jednym z hashtagów była nazwa firmy albo hasło, które się z nią kojarzy np. #wartościBiedronki #ecoSantander czy #TheLidlWayToCareer. Dobrym pomysłem jest także nagranie filmu – wizytówki przedsiębiorstwa i przypięcie go na samej górze.

3. Zastanów się, czego chcesz

Oczywiście, żeby twoja firma cieszyła się renomą i miała duże zyski! A konkretniej? Zawsze jest jakaś potrzeba, która wysuwa się na pierwszy plan. Dopiero kiedy ją określimy, możemy zabrać się za strategię. Na przykład jeśli głównym celem jest zwerbowanie wartościowych pracowników, można publikować filmy, które pokażą firmę od środka. Zaproszą do jej siedziby lub oddadzą głos pracownikom i właścicielom, by mogli opowiedzieć o tym, czym się zajmują, dlaczego lubią swoją pracę i jakie są ich wartości. 

– Jeśli firmie zależy głównie na pozyskaniu nowych klientów i ma na to spory budżet, może postawić na płatną reklamę – twierdzi Adrian Gamoń. – Trzeba jednak mieć świadomość, że dotarcie do klienta na LinkedIn jest średnio cztery razy droższe niż na Facebooku. Żeby tutaj skutecznie sprzedawać, należy przede wszystkim pokazać, że jest się ekspertem w swojej dziedzinie.

– Ograniczanie się do publikacji postów typu „kup ode mnie” może przynieść...