Linie lotnicze pod lupą internautów
SHUTTERSTOCKW II kwartale 2016 roku w internecie pojawiło się 30 tys. wzmianek o liniach lotniczych, większość w mediach społecznościowych – wynika z badania Instytutu Monitorowania Mediów. Najwięcej z nich dotyczyło Lufthansy, Air France i British Airways. Komentarze dotyczyły m.in.: strajków na lotniskach i związanych z nimi opóźnień lotów.
– Przygotowaliśmy analizę medialną top 10 linii lotniczych w Europie w odniesieniu do rankingu przygotowanego przez Skytrax. W okresie od 1 kwietnia do 30 czerwca na temat hasła „linie lotnicze” we wszystkich mediach pojawiło się prawie 30 tys. informacji, z czego najwięcej w mediach społecznościowych. Na Facebooku było to około 50 proc. informacji oraz 30 proc. na forach internetowych – wskazuje w rozmowie z agencją Newseria Biznes Karolina Masalska, specjalistka ds. PR w Instytucie Monitorowania Mediów.
Najwięcej publikacji w badanym okresie dotyczyło Lufthansy (ponad 4,2 tys.), Air France (ponad 3,8 tys.) i British Airways (ponad 1 tys.). Podobnie wyglądała klasyfikacja pod kątem informacji o liniach w mediach społecznościowych. Te o Lufthansie wywołały ponad 23 tys. interakcji, najgorętsze dyskusje wzbudziła zaś Air France. Jest to związane z planami zmian ubiorów stewardess obsługujących loty na trasie Paryż–Teheran oraz zakładania hidżabu po opuszczeniu samolotu.
– Widzimy, że bardzo ważna jest analiza i kontrola tego, co dzieje się w mediach społecznościowych. Sytuacja z Air France wiązała się z błyskawiczną odpowiedzią przedstawiciela linii, dyrektora ds. zasobów ludzkich. Wydał on oświadczenie, w którym podkreślił, że obowiązek ten będzie jednak traktowany wybiórczo, w zależności od zgody danej osoby. W przypadku jej braku zostaną one przekierowane na loty do innych krajów – ocenia Masalska.
Wiele komentarzy wzbudziły informacje dotyczące strajków na lotniskach, które wiążą się z opóźnieniami lotów i wpływają na plany wakacyjne. W kwietniu strajki ostrzegawcze zorganizowane przez związek zawodowy pracowników sektora usług Verdi spowodowały, że Lufthansa odwołała 900 z 1,5 tys. lotów. W czerwcu najwięcej wpisów dotyczyło strajku pilotów linii Air France. Szacuje się, że odwołano 10 proc. lotów lokalnych i transkontynentalnych oraz 25 proc. lotów średniego zasięgu.
– Wszystkie informacje, które są związane z opóźnionymi lotami czy z dłuższą kolejką przy odbiorze bagażu, wiążą się z większą liczbą komentarzy w mediach społecznościowych. Stąd tak ważny jest monitoring mediów społecznościowych. Firmy powinny wykorzystywać media społecznościowe do tego, by wynajdywać takie uwagi i komentarze, które mogą pomóc w zmianie działania danej firmy i udoskonalić kwestie obsługi klienta – przekonuje specjalistka ds. PR w IMM.
Brak odpowiedzi na krytyczne komentarze w mediach społecznościowych może obniżyć przywiązanie klienta do danej marki o ponad 40 proc. Istotny jest również czas odpowiedzi. Ponad połowa osób oczekuje odpowiedzi w czasie krótszym niż godzina, obecnie większość firm odpowiada po 157 minutach (raport brandwatch.com). Taką sytuacje rozwiązały holenderskie linie KLM, które aktualizują czas, w jakim można się spodziewać odpowiedzi. Zaangażowanie się przewoźnika w działania w mediach społecznościowych przekłada się też na sympatię. W przypadku KLM stosunek wzmianek pozytywnych do negatywnych wyniósł 87 do 13 proc.
– Naprzeciw swoim pasażerom wyszedł holenderski przewoźnik (KLM), który postanowił spełnić ich najskrytsze marzenie i wprowadzić niepowtarzalny pomarańczowy samolot. Wprowadzenie takiej maszyny było odpowiedzią na zeszłoroczny wpis w mediach społecznościowych podczas Dnia Króla, kiedy to KLM zamieścił na stronie tak odmieniony model wraz z pytaniem „Czy powinniśmy mieć pomarańczowy samolot na przyszłe obchody Dnia Króla?”. Post zdobył ponad 30 tys. lajków. Przewoźnik, spełniając marzenia internautów, wprowadził takie samoloty do rutynowych lotów, a przy okazji również podczas tegorocznych igrzysk w Rio de Janeiro będzie nim przewożona kadra olimpijska – tłumaczy Karolina Masalska.