Jest płynność, będzie inflacja?
Inflacja, Fot. Adobe StockPocząwszy od marca 2020 r., tempo wzrostu podaży pieniądza M3 w Polsce wyraźnie wzrosło, osiągając dwucyfrowe wartości przez wszystkie kolejne miesiące z kolei (do sierpnia i powstania tego tekstu), a w przypadku agregatu M1 (gotówka w obiegu i dostępna na rachunkach bieżących) o ponad 30 proc. Podobne zjawisko obserwowane jest także w innych krajach. U nas takie tempo wzrostu podaży pieniądza było nieznane przez całą dekadę, a nieco wyższe wartości od bieżących 16–17 proc., oglądaliśmy ostatnio w latach 2006–2007. Poprzednim razem skokowy przyrost podaży pieniądza zakończył się krachem i światowym kryzysem finansowym. Czy teraz także powinniśmy się go obawiać?
W poprzedniej dekadzie pieniądz kreowany był przez banki, a dokładniej przez konsumentów zaciągających kredyty hipoteczne. Ponad dekadę później liczba udzielanych kredytów hipotecznych wraca do rekordowych wartości, ale za wzrost podaży pieniądza tym razem odpowiadają głównie rządy, które w ramach walki z gospodarczymi skutkami pandemii, finansują długiem nowe programy pomocowe, a skala tych działań nie ma precedensu.
W USA podaż pieniądza wzrosła o 25 proc. w skali roku (o 40 proc. w agregacie M1), podczas gdy w 2008 r. było to maksymalnie 17 proc. – obecny problem z górą zalegających, ultratanich pieniędzy jest więc nawet większy niż przed poprzednim kryzysem. Oczekiwanym, ale...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 11/2020 (62) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.