Inkluzywność się opłaca

Polskie Nagrody Różnorodności
Polskie Nagrody Różnorodności, fot. Michał Mutor
Biznes, który zamyka się na różnorodność, będzie miał kłopoty – przekonywali uczestnicy debaty, która odbyła się w trakcie gali Polskich Nagród Różnorodności.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 7/2023 (94)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Różnorodność organizacji to już nie moda ani wymóg wizerunkowy, lecz jedno z najważniejszych narzędzi zarządzania, które przekłada się na wyniki finansowe firmy. Zanim jednak porozmawiamy o biznesowym wymiarze różnorodności, chciałem zacząć od pytania do pani Joanny, która swoją drogą życiową inspiruje ludzi biznesu, ale też udowadnia wszystkim, że niepełnosprawność nie musi być przeszkodą w realizacji marzeń i zdobywaniu szczytów. W jaki sposób odkryć swoją tak wielką siłę?

Joanna Mazur: Trzeba poczuć to w środku i mieć w sobie chęć do przełamywania bariery i lęku. Mimo że się boimy, należy podążać za marzeniami.

A na ile może w tym pomóc wsparcie drugiej osoby?

J.M.: Jestem osobą niewidomą i sama nie pobiegnę. Michał jest moimi oczami na bieżni, ale często też w życiu. Dużo mi pomaga. To jest nasza osobista różnorodność – ja mam w życiu coś, czego nie ma Michał, bo nie mam wzroku. On ma coś, czego z kolei nie mam ja – czyli wzrok. Razem się uzupełniamy i dzięki temu możemy więcej.

Michał Stawicki: Pracujemy ze sobą już ósmy rok. Uczę się od Asi każdego dnia, co jest w życiu najcenniejsze i jak przełamywać słabości. Asia otwiera mi oczy, co w naszym duecie brzmi trochę przewrotnie, ale jest prawdziwe.

Powiedzieliśmy sobie o wartościach, jakie wnosi różnorodność. Ale różnorodność to także biznes. Czy promowanie włączającej kultury organizacji przekłada się na wynik finansowy?

Agata Dziuba: Oczywiście. Jednak niezbyt lubię mówić o różnorodności w kategoriach finansowych – wolę podkreślać, że to się opłaca społecznie. Wierzę, że to, co robimy w naszych firmach i małych społecznościach, później kiełkuje i przynosi owoce także na zewnątrz. Zapraszając do naszego środowiska biznesowego osoby z grup wykluczonych społecznie i mniej widocznych, zyskujemy nowe spojrzenie i nową perspektywę. Amazon został wyróżniony nominacją do Polskiej Nagrody Różnorodności za program MigaMY, włączający do pracy w firmie osoby głuche. Ale to tylko jeden aspekt naszej działalności. Zapraszamy też do współpracy pracowników z różnych grup wiekowych, a także z Ukrainy. Mamy też program Mali Odkrywcy, w ramach którego ułatwiamy integrację dzieci z Ukrainy w nowych warunkach szkolnych. Różnorodność w Amazon niejedno ma imię.

Wioletta Podstawka: Mówiąc o różnorodności i budowie włączającej kultury organizacji, trzeba też powiedzieć, że to się biznesowi po prostu opłaca. Już na etapie rekrutacji dajemy sobie wówczas większe szanse na pozyskanie szerokiego strumienia kandydatów do pracy. Przez to, jako przedsiębiorcy, otwieramy się kompetencje, które nie byłyby dla nas niedostępne. W efekcie do organizacji przychodzą osoby o różnych perspektywach, a to się przekłada na innowacje. Na koniec dnia organizacja staje się bardziej konkurencyjna i ma lepsze wyniki finansowe. To jest ważne także dla naszych klientów. W ostatnim czasie coraz częściej dopytują nas oni o stanowisko w sprawie różnorodności, bo chcą współpracować z organizacjami kierującymi się podobnymi wartościami, co oni. Jeszcze kilka lat temu klienci pytali nas głównie o rozwiązania związane z ochroną środowiska. Dziś dominuje tematyka różnorodności i włączania.

Dawid Wojtyczka: Rzeczywiście w firmach następuje obecnie wielka zmiana. Polega ona na tym, że zaczynają one dostrzegać ludzi z ich potrzebami, a nie tylko pracowników mających się przyczynić do sukcesu firmy. Powoduje to dużo ściślejszy związek między pracownikiem a przedsiębiorcą oparty na empatii. Reprezentuję Pride and Friends, sieć pracowniczą wspierającą społeczność LGBT+. Jednak firma State Street skupia się też na rozwiązaniach, które dotyczą wszystkich dziedzin różnorodności, czyli wieku, płci czy pochodzenia etnicznego. Zapewnienie różnym osobom jak najlepszych warunków do rozwoju i pracy jest siłą, z której wszyscy możemy czerpać.

Czy zatem firmy, które nie stawiają na różnorodność, przetrwają?

D.W: Pewnie przetrwają, ale będą miały niszową grupę klientów. Dla wchodzącej dziś na rynek pracy i konsumentów generacji Z zmiana społeczna, także w kontekście miejsca pracy, jest niezwykle ważna. Nie wiem, czy państwo wiedzą, ale według badań Gallup Institute pokolenie Z aż w 20,8 proc. identyfikuje się jako osoby nieheteronormatywne. Czy możemy nie zwracać uwagi na tak liczną grupę? To tylko przykład.

A.D.: W pełni się z tym zgadzam, to jest bardzo widoczne zarówno w gronie klientów, jak i kandydatów do pracy z pokolenia Z. Pamiętajmy jednak, że zmienia nam się długość życia i także starsze generacje pozostaną na rynku pracy jeszcze przez wiele lat. Mają one różne potrzeby, o których nie możemy zapominać. Biznes, który zamknie się na rozumienie tych potrzeb, będzie w kłopotach.

W.P.: Zawsze istniały firmy, które miały lepszą i gorszą opinię na rynku, ale wszystkie jakoś funkcjonowały. Teraz przedsiębiorstwa zamknięte na różnorodność będą miały kłopot z pozyskiwaniem talentów, a co za tym idzie – będą się wolniej rozwijały. A pracownicy będą od nich odchodzili.

Podsumujmy zatem. Dlaczego warto stawiać na różnorodność?

A.D.: Dlatego że to szansa na zmianę społeczną, dzięki której świat będzie lepszy.

W.P.: Po prostu fajnie się pracuje w zróżnicowanym środowisku. Jest ono dużo bardziej inspirujące i w większym stopniu sprzyja rozwojowi. Po drugie – my, duzi pracodawcy, mamy też swoją misję związaną ze społeczną odpowiedzialnością. Tą misją jest wspieranie i eliminowanie niesprawiedliwości i nierówności.

J.M.: Wiem doskonale, że różnorodność jest czymś, co występowało zawsze, teraz po prostu bardziej ją dostrzegamy i cenimy. Wszystkim tym, którzy się do tego przyczyniają, należą się wielkie podziękowania.

M.S.: Pełna zgoda. Sport i lekkoatletyka są bardzo wymierne, wszystko obraca się wokół wyników wyrażonych w liczbach, ale też potrzebne są na to konkretne pieniądze. Na początku naszej współpracy mieliśmy kłopot z pozyskaniem od sponsorów nawet niewielkich środków finansowych. Po ośmiu latach wspólnej pracy możemy się pochwalić tym, że mamy naprawdę dużych partnerów, takich jak wspierający nas Orlen. Kiedyś nie mogliśmy nawet o tym pomarzyć. Świadczy to o tym, jak bardzo firmy otwierają się na różnorodność, której przejawem jest sport osób niepełnosprawnych. Dzięki temu możemy osiągać sportowe sukcesy i dostarczać kibicom wspaniałych, dobrych emocji.

D.W.: Dodam tylko, że różnorodność to bycie przy drugiej osobie. Tylko razem możemy osiągnąć sukces i tylko razem możemy dokonać faktycznej społecznej zmiany.

- - -

Agata Dziuba - Senior HR menedżerka w Amazon  

Wioletta Podstawka - CEE Resourcing Centre Lead w DHL Supply Chain

Joanna Mazur - biegaczka, multimedalistka mistrzostw świata i Europy niepełnosprawnych

Michał Stawicki - partner sportowy Joanny Mazur

Dawid Wojtyczka - lider sieci pracowniczej Pride & Friends w State Street

My Company Polska wydanie 7/2023 (94)

Więcej możesz przeczytać w 7/2023 (94) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ