Daniel Obajtek z kolejnym podejrzeniem o popełnieniu przestępstwa
Czy Daniel Obajtek składał fałszywe zeznania? / fot. shutterstock.Informacje o możliwym przestępstwie dokonanym przez Daniela Obajtka, byłego prezesa największego koncernu energetycznego w Polsce, rzucają nowe światło na i tak kontrowersyjną postać exszefa Orlenu.
Kontrowersyjne "Taśmy Obajtka"
Szeroko komentowane i analizowane przez media "taśmy Obajtka",
ujawniające jego rozmowy z politykami i dziennikarzami, zaogniły nastroje nieufności wobec byłego wójta Pcimia. Ostatnie doniesienia dotyczące prawdopodobnego krzywoprzysięstwa nie pomagają Danielowi Obajtkowi w budowaniu narracji o jego rzekomej uczciwości.
Danielowi Obajtkowi grożą 3 lata pozbawienia wolności
Dziennikarz i były likwidator Radia dla Ciebie, Grzegorz Jakubowski, złożył zawiadomienie, w którym oskarża Obajtka o składanie fałszywych zeznań w sprawie jego znajomości i relacji z dziennikarzem Piotrem Nisztorem. Zdaniem Jakubowskiego, Obajtek miał świadomie skłamać przed sądem, co stanowi naruszenie artykułu 233 Kodeksu karnego przewidującego karę pozbawienia wolności do 3 lat za świadome zeznanie nieprawdy lub zatajenie prawdy - dowiadujemy się dzięki informacjom ujawnionym przez Radio Zet.
Obajtek rozchwytywany przez pracodawców? "Mam nawet propozycje z firm międzynarodowych"
Piotr Nisztor – kluczowa postać w śledztwie
W latach 2018-2024 Piotr Nisztor odwiedził byłego prezesa Orlenu w jego gabinecie aż 72 razy. Te wizyty rzucają cień na rzekome niezależne relacje między dziennikarzem a prezesem koncernu.
Dalsze kroki w tej sprawie ma podjąć Prokuratura Okręgowa w Warszawie. Odpowiedź prawna na postawione zarzuty będzie miała znaczenie nie tylko dla samego Daniela Obajtka, ale także dla ogólnego postrzegania etyki w biznesie i polityce. Śledztwo to może okazać się kolejnym ważnym testem na transparentność i uczciwość na najwyższych szczeblach władzy.
Inne postępowania wokół Orlenu i jego prezesa
Oskarżenia dotyczące składania fałszywych zeznań przed sądem dodają kolejny rozdział do burzliwej historii Daniela Obajtka. Obecnie toczy się wobec niego inne postępowanie. Chodzi o śledztwo prokuratury dotyczące fuzji Orlenu z Lotosem. To dochodzenie może rzucić nowe światło na okoliczności transakcji i jej wpływ na sektor energetyczny w Polsce.
Jak przypomina portal Money.pl to niejedyne śledztwo wszczęte w sprawie Orlenu. Prokuratura Okręgowa w Płocku rozpoczęła postępowanie ws. "anomalii" w cenach paliw, jakiej doświadczaliśmy w okresie przed ostatnimi wyborami parlamentarnymi. W tym wątku istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa przez członków zarządu spółki Orlen.
Raport NIK ws. fuzji Orelnu z Lotosem miażdży Obajtka i Sasina. Strata 5 mld zł
Problemy wizerunkowe Daniela Obajtka
Daniel Obajtek, niegdyś wójt niewielkiej miejscowości Pcim, zrobił imponującą karierę, docierając do szczytów władzy w kluczowym koncernie energetycznym w Polsce. Początkowo cieszył się dużą popularnością środowiska PiS i poparciem Jarosława Kaczyńskiego. To zaczęło topnieć u schyłku władzy PiS.
Dodajmy, że Daniel Obajtek od wielu lat zmaga się z kryzysem wizerunkowym. W trakcie swojej kadencji w Orlenie mierzył się m.in. z oskarżeniami o kupno nieruchomości po podejrzanie zaniżonych cenach. Jak donosił portal Bankier.pl Obajtek wydał na ten cel co najmniej kilkadziesiąt milionów złotych. Były to zapewne środki m.in. z wynagrodzenia, jakie otrzymywał w Orlenie. A to nie należało do najniższych - tylko w ciągu dwóch lat Obajtek zarobił niemal 5 mln złotych.
Portal money.pl podaje, że ze sprawozdania finansowego Orlenu wynika, że w 2021 roku prezes Obajtek zarobił łącznie 2 mln 276 tys. zł. Z kolei "Fakt" cytuje kolejne sprawozdania, według których w 2022 r. prezes PKN Orlen otrzymał ponad 2,4 mln zł. Na tę kwotę składa się wynagrodzenie
stałe, zmienne i inne świadczenia.
Daniel Obajtek uznaje krytykę swojego zarządzania Orlenem, jako polityczną nagonkę i uważa, że był "chłopcem do bicia przez 8 lat" oraz że żaden szef Orelenu w historii nie mierzył się z taką skalą ataków.