Czy państwo musi budować drogi przy prywatnych inwestycjach?
Remont drogi, fot. Adobe StockJest to odpowiedź na interpelację poselską złożoną przez Jerzego Maternę. Jak tłumaczy sekretarz stanu, najczęściej to inwestor budujący np. centrum handlowe, biurowiec lub magazyn musi samodzielnie zrealizować drogę dojazdową do nieruchomości. Szczegółowe warunki związane z przyłączeniem drogi do drogi publicznej określa umowa zawierana z zarządcą drogi.
Czasem sytuacja jest bardziej skomplikowana i np. budowa drogi do nieruchomości wymaga przebudowy drogi publicznej lub jej czasowego przełożenia w inne miejsce. Wówczas to do zarządcy drogi należy ustalenie, w jakim zakresie inwestor pokryje koszty takiego przedsięwzięcia lub też samodzielnie go zrealizuje.
Obowiązek budowy drogi czasem spoczywa jednak na jej zarządcy. Dotyczy to sytuacji, w którym na danym terenie planowana była budowa drogi. Wówczas inwestor prywatny nie musi jej wykonać, przy czym zgodnie z prawem to do zarządcy (czyli np. samorządu lub GDDKiA) należy wybór terminu realizacji inwestycji. - Trudno bowiem przyjąć, że budowa takiej drogi publicznej jest spowodowana inwestycją niedrogową, skoro była planowana w danym miejscu przez zarządcę drogi. Należy jednak pamiętać, iż w przypadku gdy zarządca drogi ma w realnych planach realizację danej inwestycji drogowej, to do niego należy określanie terminu realizacji danej inwestycji - mając na uwadze stan drogi lub natężenie ruchu oraz posiadane środki finansowe - pisze Rafał Weber.
Co, jeśli inwestor budynku jest zablokowany przez niechęć np. gminy do budowy takiej drogi? Zgodnie z prawem nie może on wybudować własnej drogi w miejscu planowanej drogi publicznej. Poza tym nawet, jeśli plan budowy drogi znajduje się w planie miejscowym, to gmina nie ma obowiązku jego budowy a właściciel nieruchomości nie może żądać wykonania planu.
- Należy jednak zwrócić uwagę na wyrok Sądu Najwyższego w sprawie III CSK 161/13, w którym Sąd stwierdził, że cyt.: „gmina może odpowiadać za szkody spowodowane sprzecznymi z prawem działaniami polegającymi na nałożeniu na właścicieli nieruchomości nadmiernych obciążeń, pozostawieniu ich w długoletniej niepewności co do przeznaczenia nieruchomości oraz na długotrwałym uchylaniu się od realizacji planu ”. W przypadku opisanym w ww. orzeczeniu zastosowanie znajdą przepisy Kodeksu cywilnego dotyczące odpowiedzialności organów władzy publicznej - pisze sekretarz stanu.