Cios w mieszkania na wynajem? Mateusz Morawiecki chce uderzyć w fundusze kupujące nieruchomości

mieszkania na wynajem
Fundusz kupują mieszkania na wynajem? Fot. Shitterstock
Zagraniczne fundusze, które kupują w Polsce mieszkania na wynajem, zostaną obciążone dodatkową "opłatą" - powiedział premier, Mateusz Morawiecki.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Jak zadeklarował Mateusz Morawiecki, obecnie prace nad nowymi przepisami prowadzone są w ministerstwie rozwoju i technologii. Nowy podatek zakłada, że fundusz kupujący znaczne liczby mieszkań, zapłaci dodatkowe pieniądze. Obecnie takie transakcje mają podnosić ceny mieszkań dla "zwykłych Polaków". 

Premier nie zadeklarował, kiedy potencjalnie takie przepisy mogłyby wejść w życie.

Zakupy mieszkań na wynajem

Słowa Mateusza Morawieckiego to reakcja na piątkową informację o zakupie przez fundusz Heimstaden Bostad 400 mieszkań na warszawskim Mokotowie. Sprzedającym jest polski deweloper - Marvipol. Transakcja była etapowana - w sierpniu poinformowano o sprzedaży pierwszych 146 lokali, a w październiku o kolejnych 289. 

To nie pierwsza próba wpłynięcia rządu na ceny mieszkań. Od dłuższego czasu mówi się o uregulowaniu tzw. "flippingu", czyli kupna mieszkań z obniżoną cenę, a następnie szybkiej sprzedaży po wyższej cenie. Było to zjawisko bardzo popularne w latach 2020-2021. Rząd planował wówczas wprowadzenie albo podatku od pustostanu, czyli niezamieszkałego mieszkania, albo dodatkowy podatek od sprzedaży niedawno kupionych mieszkań. 

Czy fundusze kupują mieszkania na wynajem?

Rynek mieszkań od kilku miesięcy jest w złej kondycji. Przez podwyżki stóp procentowych oraz nową rekomendację KNF, która mocno obniżyła zdolność kredytową, drastycznie spadła liczba nowych kredytów hipotecznych. Jak wynika z najnowszych danych firmy JLL, w III kwartale 2022 r. na sześciu największych rynkach w Polsce odnotowano wyraźny spadek sprzedaży mieszkań. W tym okresie było to 6,6 tys. jednostek mieszkaniowych.

Ponadto deweloperzy wycofują mieszkania wystawione na sprzedaż. - Liczba takich wycofanych ze sprzedaży mieszkań to około 4 tys. na sześciu analizowanych rynkach – z kolei nowo wprowadzone w III kw. inwestycje liczyły około 7 tys. mieszkań. Jednocześnie pomimo tego, że nowa podaż powinna być już objęta ustawą o Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, mieszkania w większości projektów, które pojawiły się w sprzedaży w III kwartale tego roku nie są objęte składką na DFG. Najwyraźniej deweloperom udało się przed końcem czerwca podpisać w nich przynajmniej jedną umowę sprzedaży - komentuje Aleksandra Gawrońska, dyrektor Działu Badań Rynku Mieszkaniowego JLL.

W przypadku, gdy sytuacja na rynku w krótkim czasie się nie poprawi, może to skutkować spadkiem rozpoczynanych przez deweloperów inwestycji z poziomu ponad 160 tys. w ub.r. do około 60-70 tys. w 2023 r. w całym kraju. Negatywne konsekwencje odczują wówczas nie tylko firmy deweloperskie, lecz również sektor wykonawczy, producenci AGD i materiałów budowlanych oraz branża meblarska.

W tym momencie zakup mieszkania na wynajem może być atrakcyjny dla funduszy inwestycyjnych. Tyle, że ich aktywność to wciąż niezwykle mały odsetek rynku. Zgodnie z raportem PwC, obecnie w całej Polsce fundusze posiadają około 7,4 tys. mieszkań przeznaczonych na wynajem instytucjonalny. Połowa z nich znajduje się w Warszawie. Dla porównania, w Polsce jest około 1,2 mln nieruchomości. 

To nie jedyny pomysł na uregulowanie rynku mieszkań:

ZOBACZ RÓWNIEŻ