Chwilówki przez internet – kto powinien skorzystać i czy warto?

Chwilówki, czyli po prostu pożyczki na krótki okres, możemy dziś otrzymać w internecie. W sieci działa wiele serwisów, które pozwalają na wzięcie pożyczki na okres od kilku do 30 dni. Są też serwisy, które oferują dłuższe terminy spłaty - do 60 dni.

Inspiracje: Kylie Jenner

Dość dobrym powodem do pobierania chwilówek jest np. inwestowanie w kryptowaluty. Może się wtedy okazać, że weźmiemy np. 3000 zł chwilówki, zainwestujemy w kryptowalutę i pozyskamy w ten sposób 7000 zł w krótkim czasie. Oczywiście jest to ryzykowne i możemy stracić tak wszystkie pieniądze, niemniej warto zwrócić uwagę, że chwilówki mogą być traktowane nawet jako narzędzia dla inwestorów i niekoniecznie muszą kojarzyć się z sytuacją, kiedy po prostu nie mamy gotówki i musimy np. opłacić rachunki, więc ratujemy się chwilówką. 

A jakie są dostępne oferty? Chwilówki online oferuje wiele podmiotów. Jeśli do tej pory nie korzystaliśmy z takiego serwisu, warto wybrać firmę, która oferuje pierwszą chwilówkę za darmo. Oznacza to, że nie musimy płacić żadnych odsetek i oddajemy tyle, ile pożyczyliśmy. 

Chwilówki za darmo? To możliwe

Darmowe chwilówki oferują m.in. Net Credit, Pożyczka Plus, Vivus.pl, Niewielka Pożyczka czy Kuki.pl. 

Oferty, jeśli mówimy o darmowych pożyczkach, różnią się przede wszystkim czasem na spłatę oraz maksymalną kwotą, jaką możemy otrzymać. 

Zobacz: Najlepiej płatne zawody

Najczęściej możemy liczyć na 1000-3000 zł, które musimy oddać w ciągu 30 dni. Nie brakuje jednak serwisów, które udostępnią np. 7500 zł z czasem na spłatę do 61 dni. Maksymalne kwoty chwilówek to z kolei 15 000 zł i mamy wówczas 61 dni na spłatę. Taką ofertę ma np. Szybka Gotówka. W tym wypadku jednak pierwsza, darmowa pożyczka może wynieść jednak maks. 5000 zł, a późniejsza może być już na kwotę 15 000 zł, lecz wtedy będą już naliczane odsetki. 

Opcja dla inwestora

Dawniej wiele firm inwestowało pieniądze przeznaczone na podatek VAT. Dla przykładu, firma wiedziała, że i tak musi oddać te pieniądze urzędowi, więc postępowała w następujący sposób: rozliczała się z podatków kwartalnie, więc na np. dwa miesiące wpłacała środki z VAT na lokatę. W ten sposób zarabiała często nawet kilka tysięcy złotych niejako „za nic”. Kiedy jednak pojawiły się płatności split-payment, wielu przedsiębiorców straciło taką możliwość. Do tego same lokaty przestały być atrakcyjne. 

Obecnie wygląda na to, że nadchodzi czas kryptowalut i to właśnie w tym obszarze należy szukać możliwości szybkiego wzbogacenia się. Chwilówki mogą być tutaj ciekawą opcją dla inwestora. Jedyny minus: bardzo duże ryzyko utraty środków.