CD Projekt rekordowo drogi. Za akcję trzeba zapłacić ponad 410 złotych
Fot. materiały promocyjneNiedawny event związany z "Cyberpunkiem 2077" wreszcie ucieszył nie tylko graczy, ale również inwestorów. W ostatnich tygodniach informacje związane z jedną z najbardziej oczekiwanych produkcji roku raczej studziły emocje - choćby dlatego, że premiera tytułu była opóźniana. Teraz twórcy ze stanowczością zapowiedzieli, że nie będzie kolejnego przesunięcia premiery i grę zobaczymy na półkach sklepowych 19 listopada. Po znacznym spadku cen akcji w lipcu nie pozostał żaden ślad.
Podczas eventu "Night City Wire" zobaczyliśmy nie tylko sporo scen z rozgrywki, ale również dowiedzieliśmy się więcej o rozwoju postaci, a także dostępnym arsenale. - Chcemy, aby "Cyberpunk 2077" był ukoronowaniem naszej pracy na obecnej generacji konsol - podkreślili tówrcy z CD Projekt RED.
CD Projekt już na początku kwietnia stał się najdroższą spółką na warszawskiej giełdzie, wyprzedzając m.in. PGNiG, KGHM czy PKO BP. Z kolei wyższa kapitalizacja od Ubisoftu to nie tylko ogromny sukces biznesowy, ale również wizerunkowy, ponieważ Ubisoft to największy producent gier wideo w Europie.
Jakiś czas temu Piotr Grabiec ze "Spider's Web" oceniał na łamach "My Company Polska", że "Cyberpunk 2077" to dla CD Projekt RED być albo nie być. - Po tylu latach pracy i tak wysokich kosztach produkcji gra musi okazać się co najmniej dobra i sprzedać się przyzwoicie. Polskie studio - w przeciwieństwie do ogromnych molochów pokroju Ubisoftu czy Electronic Arts, które mają w swoim portfolio wiele różnych IP rozwijanych równolegle - stawia wszystko na jedną kartę - stwierdził Grabiec. Z kolei Krystian Smoszna, redaktor naczelny serwisu GRYonline.pl przyznał, że rozczarowania z produkcją z pewnością będą, bo nie da się zadowolić wszystkich, ale ogólnoświatowe kłopoty związane ze słabym przyjęciem "Cyberpunka 2077" raczej CD Projekt RED nie grożą.
Cena jednej akcji CD Projekt to 418 złotych (stan na 12 sierpnia 2020 roku).