Praca zdalna coraz częściej wyszukiwana. Podobnie jak ból pleców
Praca zdalna a ból pleców / Fot. Keenan Constance, Unsplash.comOdkąd Google zaczęło śledzić dane w 2004 r., zainteresowanie hasłem "ból pleców" stale rosło. Od początku pandemii nastąpił jednak wyraźny wzrost, co prowadzi do spekulacji - jak zrobił to amerykański Newsweek - na temat możliwych powiązań między rozwojem pracy zdalnej a problemem z plecami.
Sprawdź: Karty Pokemon
Korelacja wydaje się naturalna: wielu pracowników przekonało się już, że krzesła kuchenne czy te z jadalni nie zostały zaprojektowane w taki sposób, aby oferować odpowiednie podparcie lędźwiowe, niezbędne do ośmiogodzinnego dnia pracy. Z drugiej strony, ergonomiczne krzesła biurowe często nie pasują do wnętrza, zwłaszcza gdy estetyka ma dla nas znaczenie. Podobnie jak profesjonalne biurko, które często jest dość sporych rozmiarów, nieszczególnie łączy się z atrakcyjnymi meblami w pięknie udekorowanym salonie.
Praca zdalna ciągle na topie
Na początku pandemii, kiedy pojawiły się pierwsze restrykcje, ludzie zaczęli szukać informacji o pracy zdalnej. Interesowały nas zawody, które ją oferują, polecane narzędzia do pracy, czy też dopłaty, jakie ewentualnie zapewniają pracodawcy (np. dopłata za internet).
Obecnie większość pracowników biurowych wie już wszystko, co trzeba - włącznie z poradami na spotkań wideo oraz wyznaczaniem granic między życiem zawodowym a prywatnym.
Zobacz: Jak zostać deweloperem
Mimo to praca zdalna (oraz ból pleców) są stale wyszukiwane i nic nie wskazuje na to, aby trend ten miał osłabnąć. Warto więc pamiętać o zachowaniu dobrej postawy, gdy pracujemy zdalnie, jak również o wykonywaniu ćwiczeń w ramach przerwy.
I pamiętajmy: choć ergonomiczne krzesło lub biuro z prawdziwego zdarzenia mogą nie pasować do stylowego wnętrza, warto w nie zainwestować. Nasze plecy nam za to podziękują.