20 firm, które podbiły świat, a mogliście o nich nie słyszeć)
Pierogi Boys / Fot. materiały prasoweW „My Company Polska” zawsze chodzimy pod prąd, lubimy również nieoczywiste rozwiązania. Dlatego kiedy wymyśliliśmy, że napiszemy o firmach, które zdobyły międzynarodowe uznanie, postanowiliśmy, że wybierzemy takie, które niekoniecznie mogą być znane lokalnemu odbiorcy. Jasne, pewnie obiły wam się o uszy takie nazwy jak Displate czy MISBHV, ale czy wiedzieliście, że za ich sukcesem stoją Polacy?
W zestawieniu świadomie pominęliśmy gigantów. LPP, CD Project, Drutex, 4F, Asseco, KROSS, Trefl, LOT – tych historii nie chcemy opowiadać po raz kolejny, wolimy rzadziej eksponowane postacie. Oczywiście, jak każde nasze zestawienie, również i to jest dosyć subiektywne. Ale taki już nasz urok – tak jak Zuzanna Kuczyńska, jedna z bohaterek artykułu, wciąż czerpie frajdę i satysfakcję z nowych projektów, tak nas ciekawi poznawanie i wyróżnianie kolejnych intrygujących przedsiębiorców.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że prawie o 18 p.p. – do ponad 62 proc. – wzrósł w ciągu ostatniej dekady udział eksportu w polskim PKB. To jednak nie oznacza, że poziom umiędzynarodowienia rodzimych firm jest wysoki – statystyki PARP wskazują, że zaledwie 4,5 proc. firm w Polsce sprzedaje wyroby za granicę, a mniej niż 1 proc. usługi. Co oczywiste, należy wziąć pod uwagę fakt, że liczby są zaniżone przez liczne mikro i małe przedsiębiorstwa, jednak pewne trendy są dostrzegalne.
Polskie podmioty wychodzące za granicę – o czym m.in. wspomina założycielka Le Petit Trou w naszym wywiadzie – mogą skorzystać ze wsparcia różnych instytucji. Grunt to, jak przekonują nasi rozmówcy, mieć dobrze ułożony plan.
Z kogo brać przykład?
Le Petit Trou
Na Le Petit Trou trafiliśmy, przeglądając zagraniczną prasę – w rubryce „How To Spend It” w prestiżowym „Financial Times”, w której są opisywane najciekawsze trendy, redaktorzy polecali polską bieliznę. To zresztą nie pierwszy raz, kiedy marka Zuzanny Kuczyńskiej pojawiła się na łamach zachodnich magazynów – francuski „Vogue” umieścił Le Petit Trou w zestawieniu najbardziej gorących brandów tego sezonu obok takich nazw jak Loro Piana, Max Mara czy Brunello Cucinelli, z kolei „GQ France„ polecał ją słowami „możesz kupić z zamkniętymi oczami”. Nawet New York Times zauważył polskie przedsiębiorstwo, nazywając nasz kraj „europejskim zagłębiem bieliźnianym”.
- Ale zazdroszczę! Koniecznie zapytajcie, co trzeba zrobić, żeby dostać tam pracę! – rzuciła z podekscytowaniem nasza przyjaciółka, bardzo sprawnie poruszająca się po internetowym świecie mody, kiedy zdradziliśmy jej, że wybieramy się na wywiad z założycielką Le Petit Trou. Także pozycję marka ma niepodważalną.
Zuzanna Kuczyńska nim ruszyła z własnym brandem była stylistką w popularnym magazynie modowym. Jak sama przyznaje, decyzja o założeniu Le Petit Trou wymagała niemałej dawki ryzyka oraz, jak to się ostatnio ładnie mówi, wyjścia ze strefy komfortu. – Kiedy pracowałam jako stylistka, byłam właśnie w takim bezpiecznym...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2024 (101) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.