Zapłać za skorzystanie z kasy samoobsługowej. Nowy trend w marketach?

Walmart wprowadza płatności za szybszy dostęp do kas samoobsługowych.
Walmart wprowadza płatności za szybszy dostęp do kas samoobsługowych. / Fot. shutterstock.
Sieci handlowe szukają sposobów na usprawnienie procesów zakupowych i przyspieszenie obsługi klientów. Największy detalista na świecie wprowadza kontrowersyjne rozwiązanie: za szybsze skorzystanie z kasy samoobsługowej w Walmarcie trzeba będzie zapłacić abonament.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Czas to pieniądz - mówi znane polskie przysłowie. Można powiedzieć, że amerykańska sieć marketów Walrmart potraktowała je dosłownie. Klienci korzystający z kas samoobsługowych oszczędzają w sklepie czas, więc zyskują coś za co powinni wnieść opłatę - być może taki tok rozumowania towarzyszył ekspertom Walmart, którzy pracowali nad najnowszym wdrożeniem.

Polskie sieci już od dawna promują korzystanie z kas samoobsługowych jako sposób na oszczędność czasu i zasobów. Tymczasem, Walmart, amerykański gigant i lider na rynku detalicznym, wprowadza innowacyjne ograniczenia w dostępie do tych urządzeń, wywołując tym samym niemałe zamieszanie.

Za płatną subskrypcją kryje się szybka obsługa

Kluczowym elementem nowej polityki Walmartu jest preferencyjne traktowanie subskrybentów Walmart+, którzy za roczną opłatę w wysokości 98 dolarów zyskują przyspieszony dostęp do kas samoobsługowych. Tym samym, sieć wprowadza model, w którym za dodatkową opłatą klient może uzyskać lepsze warunki obsługi – w tym przypadku krótszy czas oczekiwania przy kasie - informuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Zobacz jak działa: Podwodne Endomondo

Dedykowane kasy dla wybranych grup klientów

Oprócz subskrybentów Walmart+, priorytetowy dostęp do kas samoobsługowych mają również inne grupy klientów, takie jak kurierzy korzystający z aplikacji Spark czy osoby, które w trakcie zakupów używają funkcji scan&go (skanowanie produktów własnym telefonem i płatność za nie przy kasie). To pokazuje, że Walmart dąży do maksymalizacji wygody zakupów dla klientów wykorzystujących technologie mobilne i subskrypcje, stawiając jednocześnie na różnicowanie obsługi.

Decyzje dostosowane do potrzeb lokalnych

Według rzecznika prasowego Walmartu, nie ma mowy o ogólnokrajowej polityce ograniczeń. Zamiast tego, kierownictwo poszczególnych sklepów ma autonomię w decydowaniu o najlepszym sposobie organizacji pracy kas, tak by odpowiadała ona zarówno oczekiwaniom klientów, jak i potrzebom pracowników.

Celem usprawnienie, a nie popularyzacja subskrypcji

Mimo kontrowersji, przedstawiciel Walmartu podkreśla, na łamach Business Insidera, że głównym celem wprowadzonych zmian jest nie tyle promocja usługi subskrypcyjnej, co przede wszystkim usprawnienie procesu zakupowego dla wszystkich klientów. Wprowadzone ograniczenia mają na celu optymalizację obsługi i skrócenie czasu oczekiwania.

Klienci Walmartu mają jednak inne zdanie, które jasno prezentują w mediach społecznościowych. W amerykańskiej odsłonie portalu "X" pojawiły się w tej sprawie negatywne komentarze obywateli USA.

NIK alarmuje: Polska nie radzi sobie z obsługą cudzoziemców

Inne sieci również eksperymentują

Walmart nie jest jedyną siecią, która testuje nowe podejścia do obsługi klienta przy kasach samoobsługowych. Podobne eksperymenty prowadzi również sieć Target, która wprowadza dedykowane kasy dla klientów z mniejszą liczbą produktów, a także ogranicza godziny dostępności kas samoobsługowych - przypomina "BI".

Strategia Walmartu, polegająca na wprowadzeniu ograniczeń dostępu do kas samoobsługowych, stanowi odważny krok na rynku detalicznym, który z pewnością wywoła dalsze dyskusje na temat równowagi między efektywnością obsługi a równym traktowaniem klientów. Czas pokaże, czy taka polityka przyniesie oczekiwane rezultaty w postaci usprawnienia procesów zakupowych i czy zostanie przyjęta pozytywnie przez klientów.

ZOBACZ RÓWNIEŻ