Zakaz handlu w niedziele: autonomiczne sklepy mają być zamknięte, mimo że pracują w nich roboty

Maszyny veningowe w sklepach bezobsługowych w Hesji w niedziele wolne od handlu mają... odpoczywać.
Maszyny veningowe w sklepach bezobsługowych w Hesji w niedziele wolne od handlu mają... odpoczywać. / Fot. shutterstock.
W Niemczech, gdzie niedziela jest dniem odpoczynku zgodnie z zapisami konstytucji, pojawiły się kontrowersje związane z autonomicznymi sklepami. Sieć Tegut, z siedzibą w Fuldzie, musi zamykać swoje autonomiczne placówki Teo w niedziele, co jest wynikiem orzeczenia najwyższego sądu administracyjnego kraju związkowego Hesja.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Decyzja ta zapadła w grudniu ubiegłego roku na skutek sporu prawnego zainicjowanego przez związki zawodowe Verdi - relacjonuje portal wiadomoscihandlowe.pl.

Groteskowe rozstrzygnięcie sporu o zakaz handlu w niedzielę

Thomas Stäb, członek zarządu Tegut, określił decyzję sądu jako "całkowicie groteskową". W rozmowie z "Financial Times" argumentował, że autonomiczne sklepy Teo, będące w istocie zaawansowanymi maszynami vendingowymi, nie powinny podlegać tym samym przepisom co tradycyjne sklepy. „Te sklepy to w zasadzie automaty sprzedające” – przekonywał Stäb, podkreślając, że zakaz handlu w niedziele nie powinien ich dotyczyć.

Autonomiczny sklep to też sklep

Sąd jednak pozostał nieugięty, uznając, że w świetle niemieckiego prawa, przewidującego dla handlu detalicznego tzw. Sonntagsruhe, sklepy samoobsługowe są traktowane jak każda inna placówka handlowa. Sklepy Teo, choć w dni robocze są obsługiwane przez pracowników uzupełniających towar na półkach i wykonujących inne prace porządkowe, w niedziele są w pełni autonomiczne, a wszelkie operacje wykonują roboty. Mimo to, sąd zdecydował, że muszą przestrzegać przepisów dotyczących godzin otwarcia. To całkiem zabawne, gdyż uzasadnienie dla niedziel wolnych od handlu w Niemczech opiera się właśnie na koncepcji dnia wolnego od pracy. Niemieckie media nazywają ten przypadek hasłem "Robot też człowiek" - czym żartują z sytuacji, jaka zaszła w Hesji.

Czytaj dalej: Trampolina dla startupów. Kiedy zgłosić swój startup do akceleratora?

Obawy niemieckich związkowców

Niemiecki związek zawodowy sektora handlu i usług Verdi, który zainicjował batalię prawną, obawia się, że zezwolenie na działalność autonomicznych sklepów w niedziele może prowadzić do szerokiego obchodzenia przepisów zakazujących handlu w ten dzień. Związkowcy argumentują, że takie wyjątki mogłyby zachęcić inne firmy do podobnych działań, co podważyłoby zasadę Sonntagsruhe - czytamy w "DW".

Tegut zarządza siecią około 300 tradycyjnych supermarketów oraz 40 autonomicznych sklepów convenience Teo. Te nowoczesne placówki mieszczą się w kontenerach przypominających ogromne beczki z trawiastym dachem, oferując około 1000 najbardziej potrzebnych produktów codziennego użytku, w tym żywność, suplementy diety, a także prezerwatywy i testy ciążowe.

Czytaj dalej: Rowery personalizowane w natarciu e-commerce

Przyszłość autonomicznych sklepów

Choć obecna sytuacja jest trudna dla sieci Tegut, a orzeczenie sądu wymusza zamykanie sklepów Teo w niedziele, firma nie zamierza się poddawać. Innowacyjny model sprzedaży, jaki reprezentują te autonomiczne placówki, może w przyszłości znaleźć nowe zastosowania i obejść obecne ograniczenia prawne. W Polsce także mamy sklepy oparte na sprzęcie vendingowym - taka placówka znajduje się m.in. na warszawskim Nowym Świecie i w niedziele jest otwarta. 

Orzeczenie sądu pokazuje, że wciąż istnieją bariery dla pełnej automatyzacji handlu, nawet w dobie postępu technologicznego. Przyszłość autonomicznych sklepów w Niemczech będzie zależeć od dalszych regulacji prawnych i ewentualnych zmian w przepisach dotyczących handlu w niedziele.

ZOBACZ RÓWNIEŻ