Transformacja energetyczna w firmach. Na co stawiają polscy przedsiębiorcy

Zielona transformacja w firmach to kwestia czasu. Przedsiębiorcy prędzej czy później będą musieli dostosować się do unijnych regulacji.
Zielona transformacja w firmach to kwestia czasu. Przedsiębiorcy prędzej czy później będą musieli dostosować się do unijnych regulacji. / Fot. shutterstock.
Jak unijne regulacje wpłyną na decyzje firm dotyczące transformacji energetycznej? „Import z krajów spoza Unii, który do tej pory mógł być sposobem na ominięcie opłat za emisję CO2 pod tym względem przestanie być opłacalny. Importerzy będą zmuszeni bowiem rozliczyć się z kosztów emisji sprowadzanych towarów, a to przełoży się na ich finalną cenę – wyjaśnia Nicolas Bzymek, Country Manager w GreenYellow Polska w rozmowie z My Company Polska.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

2024 może być rokiem, w którym polscy przedsiębiorcy zwrócą się ku opłacalnej energii odnawialnej. Transformacja energetyczna w polskich firmach to kwestia czasu. W obliczu wdrażania kolejnych rozwiązań pakietu Fit for 55, przedsiębiorstwa będą musiały dopasować się do europejskich standardów.

- Tym, co z pewnością przełoży się na wzrost zainteresowania zieloną energią będą nowelizacje kolejnych dyrektyw i przełożenie ich na grunt polskiego prawa – mówi Nicolas Bzymek, Country Manager w GreenYellow Polska. – Jednym z bodźców dla przedsiębiorców będzie dyrektywa EED, która zakłada, że firmy o określonym zużyciu energii działające na terenie UE będą musiały wdrożyć certyfikowany system zarządzania energią lub przeprowadzać regularne audyty energetyczne. Wyniki kontroli mogą przemówić do biznesu, zwłaszcza jeśli wykażą, że kilowatogodziny – a wraz z nimi pieniądze – idą na marne – wyjaśnia ekspert.

Niższe ceny zielonej energii przekonają biznes do zmian

Jak zaznacza Nicolas Bzymek stały wzrost liczby podpisywanych umów cPPA w ostatnich miesiącach sugeruje, że stabilne, a przy tym niższe ceny energii z OZE przekonują biznes w Polsce do przechodzenia na alternatywne źródła.

- Kolejnym impulsem dla przedsiębiorców będą rosnące ceny uprawnień do emisji CO2. Trzeba przy tym pamiętać, że bezpłatne uprawnienia dla najbardziej emisyjnych sektorów będą w kolejnych latach stopniowo wycofywane. Dlatego z czasem może okazać się, że poprawa efektywności energetycznej i zwiększenie udziału OZE w wykorzystywanej energii są bardziej opłacalne niż zakup coraz droższych uprawnień – zaznacza Nicolas Bzymek.

Systemowe zmiany na arenie międzynarodowej oraz utrzymująca się niepewność dotycząca cen energii w Polsce sprawiają, że transformacja energetyczna i przejście na autokonsumpcję OZE staje się atrakcyjną alternatywą dla dotychczasowych działań. Oto kilka najważniejszych trendów, które w tym roku będą miały wpływ na wybory biznesu (i nie tylko) dotyczące wykorzystywanej przez niego energii:

Unijne wymagania bodźcem do zmiany w firmach

Nowelizacja unijnej dyrektywy EED wymaga od najbardziej energochłonnych przedsiębiorstw wdrożenia systemu zarządzania energią w ciągu najbliższych 4 lat. Będzie to szczególne wyzwanie zwłaszcza dla firm z sektora przetwórstwa przemysłowego, który skupia najbardziej energochłonne firmy w Polsce. Na koniec 2022 r. w sektorze działało 63,6 tys. spółek handlowych, przy czym 8% firm zawiesiło działalność, również ze względu na wysokie ceny energii. Wsparcie w obszarze zwiększenia autokonsumpcji może być ratunkiem dla biznesu, który inaczej byłby wygaszany ze względu na wzrastające koszty wynikające z niskiej efektywności energetycznej.

Dodatkowym wyzwaniem w nadchodzących miesiącach będzie sprostanie zmieniającym się regulacjom w obszarze energetyki. Koniec 2023 r. przyniósł unijną dyrektywę RED III wyznaczającą na rok 2030 cel zmniejszenia emisji CO2 o 55% w stosunku do stanu z roku 1990. Polsce niestety wciąż daleko do osiągnięcia tego celu – według Energy Transition Readiness Index w 2022 r. udział OZE w rocznym zużyciu energii elektrycznej w Polsce wyniósł 21 proc., co stanowiło najniższy wynik ze wszystkich badanych państw. Implementacja dyrektywy w krajowym prawie wpłynie m.in. na energochłonny przemysł, który będzie musiał przejść głęboką, intensywną transformację – przykładowo sektor cementowy, jedna z najbardziej energochłonnych branż, zanotował w 2022 r. wzrost emisji o 5 proc.

Pracuj Ventures znalazło perełkę? 2 mln dolarów w rundzie seed

Ceny energii spadły, ale będą rosły taryfy dystrybucyjne

Wymagania związane z międzynarodowymi umowami to nie jedyny impuls dla firm, aby zwrócić się ku autokonsumpcji energii z OZE. Pomimo, że ceny energii są chwilowo niższe niż w trudnym dla firm 2023 r., kiedy w prawie 60 proc. średnich i dużych firm rachunki wzrosły o ponad połowę (w tym dla 34% wzrosły ponad dwukrotnie), sytuacja ekonomiczna wielu przedsiębiorstw nie jest w pełni stabilna. Poza tym rosną taryfy dystrybucyjne (średnio 2,9 proc. rdr.) – to efekt m.in. inflacji i powiązanej z nią opłaty na rzecz operatora sieci przesyłowej, a także potrzeby modernizacji infrastruktury sieciowej, która pozostaje jednym z kluczowych powodów odmów przyłączeń nowych źródeł do Krajowego Systemu Energetycznego.

Nieprzewidywalne warunki, które wpływają na hurtowe ceny energii oraz rosnące opłaty dodatkowe sprzyjają poszukiwaniu sposobów na niezależność. Instalacje on-site lub near-site – czyli umieszczone na terenie zakładu lub w jego pobliżu – jako źródło zrównoważonej energii zużywanej w ramach autokonsumpcji, pozwalają zaoszczędzić około 200 zł na 1 MWh, co dla biznesu, który w dobie rosnących kosztów wciąż szuka oszczędności, może być szczególnie przydatne - chociażby dla sklepów wielkopowierzchniowych, które zużywają rocznie ok. 560 kWh na metr kwadratowy.

cPPA coraz bardziej atrakcyjne dla polskiego biznesu

Biznes nie pozostaje obojętny na wymogi środowiskowe i dostosowuje się do nowych warunków, korzystając z nowych rozwiązań w obszarze umów zakupu zielonej energii. Według raportu „Rynek cPPA w Polsce”, przygotowanego przez Fundację Re-Source Poland Hub, co roku zawiera się w naszym kraju coraz więcej cPPA (Corporate Power Purchase Agreement), czyli korporacyjnych umów na zakup energii pochodzącej z OZE. Od początku 2018 r. do października 2023 r. zawarto ich już 63. Przekłada się to na stały wzrost zakontraktowanej w ramach umów zielonej energii: od około 1170 GWh/rok w latach 2018-2020 do około 1560 GWh w okresie styczeń-październik w roku 2023. W ten sposób udział źródeł odnawialnych w produkcji energii w Polsce wzrósł do 27 proc. w minionym roku.

Swoją popularność umowy cPPA zawdzięczają potencjalnym oszczędnościom, które oferują przedsiębiorcom. Pozwalają zabezpieczyć energię po ustalonej cenie, która jest zwykle niższa niż ta oferowana na giełdach energii – jak podaje firma PWC, w Q1 2023 r. oszczędności przy zakupie energii w cPPA mogły wynieść ponad 20 proc. Dzięki temu odbiorcy energii widzą w nich szansę na obniżenie i ustabilizowanie kosztów prowadzonej działalności gospodarczej.

Samorządy skłaniają się ku oszczędnościom

Korzyści wynikające ze zrównoważonej energii dostrzegają nie tylko firmy. Sukces na tym polu odniósł pilotażowy program Słońce Dla Gminy przeprowadzony przez Krajową Agencję Poszanowania Energii (KAPE). Przykładem jest biorąca w nim udział gmina Szczawin Kościelny, w której instalacja fotowoltaiczna zamontowana w szkole podstawowej wytworzyła prawie 11 MWh w skali roku, co pozwoliło na zmniejszenie rachunku energetycznego w placówce o ponad połowę, przynosząc miesięczną oszczędność na poziomie ponad 4,6 tys. zł.

Sukces gmin-prekursorów poskutkował wpłynięciem do KAPE kolejnych kilkudziesięciu aplikacji od gmin zainteresowanych podobną współpracą. Argumenty przekonujące samorządowców mogą być zachęcające również dla przedsiębiorców. Eksperci KAPE początkowo przewidywali zwrot kosztu inwestycji przez klienta w okresie 5-10 lat – jednak z powodu rosnących cen energii wygenerowane oszczędności umożliwiły spłatę instalacji już po upływie 2-3 lat.

Rozwiązania szyte na miarę kluczem do efektywności

Kluczowym partnerem dla firm, które zauważają powyższe trendy, będą specjalistyczne podmioty działające we wciąż mało znanym w Polsce modelu ESCO (Energy Service Company). Wspierają one przedsiębiorstwa w poszukiwaniu oszczędności w zakresie wydatków energetycznych, oferują wsparcie od audytu energetycznego, poprzez projektowanie rozwiązań, instalację, aż do monitoringu oraz serwisowania urządzeń.

Jednocześnie firmy działające w tym modelu, zdejmują z przedsiębiorców ryzyko związane ze zwrotem z inwestycji – wynagrodzenie dostawcy usług ESCO jest powiązane z oszczędnościami, które biznes wypracuje dzięki wprowadzonym zmianom, dlatego ten rodzaj wsparcia ma szansę stać się atrakcyjną alternatywą dla kredytów czy państwowych dotacji na transformację energetyczną.

NBP pomoże sfinansować budowę CPK i elektrowni jądrowej?

Import z krajów spoza UE przestanie się opłacać?

Na decyzje firm wpłynąć może również powiązany z ETS system CBAM.

- Kiedy mechanizm wejdzie w życie w docelowym kształcie, import z krajów spoza Unii, który dotąd mógł być sposobem na ominięcie opłat za emisję CO2, przestanie być pod tym względem opłacalny. Importerzy będą zmuszeni bowiem rozliczyć się z kosztów emisji sprowadzanych towarów, a to przełoży się na ich finalną cenę – ostrzega Nicolas Bzymek z GreenYellow Polska.

Unijne regulacje będą miały kluczowe znaczenie dla transformacji energetycznej firm, a co za tym idzie, osiągnięcia celów klimatycznych wyznaczonych dla wspólnoty.

ZOBACZ RÓWNIEŻ