Traktat sopocki. Czy to koniec obecnych stóp procentowych? Nadchodzi posiedzenie RPP

Adam Glapiński
Adam Glapiński / Fot. mat. pras. NBP.
9 listopada odbędzie się kolejne, decyzyjne posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Czy czeka nas dalsze podnoszenie stóp procentowych? Najprawdopodobniej tak (co oznacza złamanie tzw. "traktatu sopockiego"), ale eksperci różnią się co do skali podwyżek.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Prognozy ekonomistów zebrała m.in. Karolina Jurek, ekspert kredytowy firmy Lendi. Jak podaje, ekonomiści Credit Agricole prognozują, że RPP podniesie stopy procentowe o 25 pb na posiedzeniach w listopadzie i grudniu i tym samym zakończy cykl zacieśniania polityki pieniężnej ze stopą referencyjną na docelowym poziomie równym 7,25 proc. Według ekonomistów ING Rada podniesie stopy procentowe o 25pb (scenariusz bazowy), chociaż prawdopodobieństwo, że stopy procentowe ponownie pozostaną bez zmian, także jest wysokie. 

Joanna Tyrowicz (Członkini RPP) widzi przestrzeń do podwyżki stóp procentowych nawet o 100 pb: "Oczekiwania inflacyjne w Polsce są bardzo wysokie i mamy bardzo mocno ujemną realną stopę procentową. Realna stopa procentowa uwzględnia dzisiejszą stopę referencyjną NBP oraz oczekiwania inflacyjne. Tak mierzona stopa procentowa w Polsce jest silnie ujemna, a to oznacza, że pomimo 11 podwyżek stóp procentowych w ostatnim roku, w praktyce prowadzimy w Polsce luźną politykę pieniężną. Z tej perspektywy patrząc, nie ma najmniejszych wątpliwości, że powinniśmy zacieśniać politykę pieniężną tak werbalnie, jak i za pomocą stopy procentowej "- wyjaśnia. 

Wg analityków Goldman Sachs RPP będzie zmuszona podwyższyć stopy procentowe do 8 proc. W najbliższym czasie utrzymane zostanie „gołębie” nastawienie NBP, ale kurs ten zostanie skonfrontowany z wysoką inflacją bazową oraz presją płacową, znaczącym złagodzeniem polityki fiskalnej w 2023 r., a także wysokim deficytem na rachunku obrotów bieżących.

Kolejnym argumentem przemawiającym za podwyżką jest fakt, że stawka WIBOR od połowy października znowu rośnie, a to oznacza, że rynek oczekuje, że w listopadzie członkowie Rady Polityki Pieniężnej mogą powrócić do podwyżki stóp procentowych.

Waluta pod presją

Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz zwraca uwagę na inny wątek, a mianowicie przyszłość polskiej waluty. Główne banki centralne świata konsekwentnie starają się tłamsić inflację mocnymi podwyżkami stóp procentowych. W minionych dniach Rezerwa Federalna, Europejski Bank Centralny i Bank Anglii zgodnie zdecydowały się na ruchy rzędu 75 pkt bazowych w górę. Jeśli RPP nie pójdzie za ich śladem, złoty może mieć problem.

Znaczna część ekonomistów spodziewa się, że w Polsce po październikowej pauzie w cyklu podwyżek, RPP zareaguje teraz ruchem o 25 pkt bazowych, podnosząc koszt pieniądza do 7 proc. Inwestorzy również wycenili, że zacieśnianie będzie kontynuowane, co znajduje odbicie chociażby w nowych cyklicznych maksimach WIBOR-u. Stawki sześciomiesięczne po wielotygodniowej stabilizacji przy 7,30 wzrosły do 7,80 proc., trzymiesięczne przekroczyły nato-miast 7,5 proc.

– W takiej sytuacji łatwo o rozczarowanie, które zagrażałoby dobrej passie złotego. W każdym z poprzednich czterech tygodni polska waluta zyskiwała w relacji do euro, dolara i franka. Od początku kwartału CHF/PLN i USD/PLN obniżyły się o około 5 proc., a EUR/PLN spadł o 3,5 proc. i naruszył barierę 4,70. Tym samym kurs wspólnej waluty powrócił do średniego poziomu notowanego od napaści Rosji na Ukrainę – przestrzega analityk Cinkciarz.pl Bartosz Sawicki.

Przed miesiącem Rada pozostała obojętna na nowy rekord inflacji. W październiku jej roczna dynamika dodatkowo przyspieszyła do najwyższego od 1996 r. pułapu 17,9 proc. Wydaje się jednak, że ten odczyt nie musi wywołać popłochu we władzach monetarnych. Niebagatelną rolę w ostatnim skoku cen odegrały bowiem ceny paliw i żywności, co często staje się argumentem przeciwników zacieśniania. Istotniejsze powody, by nie podnieść stóp skrywa za-pewne jednak nowa projekcja inflacyjna Narodowego Banku Polskiego. Wiceprezes NBP Marta Knightley uchyliła w ubiegłym tygodniu rąbka tajemnicy: treść dokumentu nadal ma wskazywać, że od marca dynamika cen zacznie wyraźnie się obniżać. 

– Jak bardzo? W przyszłym roku ścieżka dynamiki cen znajdzie się pod wielkim wpływem decyzji rządu dotyczących wycofywania się z działań osłonowych. Szacunki zakładające brak zmian na tym polu dawały nadzieję, że w grudniu 2023 r. dynamika inflacji może wy-nieść ok. 10 proc. rok do roku. Jeśli tarcza antyinflacyjna zostanie w najbliższych miesiącach w pełni zniesiona, to wzrostowi cen będzie zapewne bliżej do 15 proc. aniżeli wartości jedno-cyfrowych. Nawet jeśli zerowa stawka podatku VAT na żywność nadal ma obowiązywać, to inflacja może wynosić kilkanaście procent – szacuje Bartosz Sawicki z Cinkciarz.

Również na ten aspekt gospodarczej rzeczywistości większość decydentów może patrzeć przez palce. W minionych miesiącach koniunktura w Polsce trzymała się jeszcze całkiem dobrze. Nadciąga jednak głębokie spowolnienie, w przyszłym roku nasza gospodarka może w ogóle nie wzrosnąć. Pojawiają się wręcz pierwsze prognozy (w ubiegłym tygodniu przed-stawiła je agencja ratingowa Moody’s) mówiące, że polska gospodarka, podobnie jak nie-miecka, może się wręcz skurczyć.

– Słabość popytu w Polsce i u naszych głównych partnerów handlowych oraz podniesienie stóp w rok do 6,75 proc. mają wystarczyć, by inflacja stopniowo wygasła. Zaniepokojenie perspektywami wzrostu niejednokrotnie dominowało w nastawieniu RPP. Nie ma powodów, by sądzić, że tym razem będzie inaczej. W końcu maju i lipcu RPP zaskakiwała skromniejszymi od prognoz podwyżkami, a w październiku jej brakiem. Jastrzębie nastawienie z wiosny dziś pozostaje już tylko mglistym wspomnieniem – ocenia analityk Cinkciarz.

Co dalej ze stopami procentowymi?

Podczas ostatniego posiedzenia RPP z października br. stopy procentowe pozostały na dotychczasowym poziomie. Obecnie przedstawiają się następująco:

  • Referencyjna 6,75
  • Lombardowa 7,25
  • Depozytowa 6,25
  • Redyskontowa weksli 6,80
  • Dyskontowa weksli 6,85

Czy dojście do 8 proc. zgodnie z prognozą Goldman Sachs jest realne? Tak - mimo, że będzie to złamanie, jak drwią eksperci "traktatu sopockiego". Przypomnijmy, podczas wakacyjnej podróży do Sopotu prezes NBP, Adam Glapiński, dał się nagrać w czasie rozmowy z kobietą, która w mocnych słowach wypowiadała się na temat polityki pieniężnej RPP. Prezes NBP zapewnił, że ostatnia podwyżka nastąpi we wrześniu - utrzymanie stóp w październiku oznaczało więc "utrzymanie traktatu sopockiego".

Scenariusz pozostawienia stóp na niezmiennym poziomie jest praktycznie nierealny. W październiku inflacja wyniosła niemal 18 proc., a co gorsza, nie maleje tzw. inflacja bazowa, czyli oderwana od międzynarodowych cen energii. - Choć z ostatniej konferencji po posiedzeniu RPP „między wierszami” wybrzmiewał wniosek, że stopy nie będą już podnoszone to Prezes NBP kilkukrotnie podkreślił, że jest to zatrzymanie cyklu podwyżek, a nie jego formalny koniec. Furtka pozostaje otwarta. W listopadzie zostanie opublikowana przygotowywana przez NBP projekcja inflacji i PKB. Dane w niej zawarte pomogą Radzie ocenić skutki dotychczasowych podwyżek.  Jeśli okaże się, że czynniki wewnętrzne powodujące inflację rozwijają się, będzie to wskazaniem do kolejnych podwyżek - pisze ekspertka.

Co podwyżka stóp oznacza dla kredytobiorców? 

Poniższa tabela przedstawia, jak według Lendi może zmienić się rata kredytu względem następnych podwyżek stóp procentowych w kilku wariantach tj. podwyżki o 0,25 p.p., 0,5 p.p. i 1 p.p. Nie wiemy dokładnie jak zachowa się WIBOR po kolejnej podwyżce, ponieważ nie jest to zależność 1:1, ale taką właśnie przyjmę na potrzeby wyliczeń. Za przykład posłuży kredyt wysokości 300 tysięcy, zaciągnięty na 30lat, z marżą banku na poziomie 2%. 

Warianty/Oprocentowanie/Wysokość miesięcznej raty w zł/Koszt odsetkowy w zł

WIBOR 3M wg stanu na 2.11 7,51%: 9,51% 2525 608911

dla WIBOR 3M na poziomie 7,76%: 9,76% 2580 628680

dla WIBOR 3M na poziomie 8,01%: 10,01% 2635 648575

dla WIBOR 3M na poziomie 8,51%: 10,51% 2746 688726

 

Co mogą zrobić kredytobiorcy, którzy tracą płynność finansową?

Jest kilka rozwiązań:

  • Refinansowanie kredytu, czyli przeniesienie go do innego banku oferującego lepsze warunki cenowe. Przy rosnących stopach procentowych banki obniżają marże. Warto skonsultować z ekspertem finansowym posiadane warunki kredytu z możliwymi do uzyskania w innym banku i przeliczyć potencjalne oszczędności.
  • Przejście z rat malejących na raty równe. 
  • Zmiana oprocentowania zmiennego na stałe. 
  • Konsolidacja bieżących zobowiązań. Scalenie wszystkich kredytów, debetów, kart kredytowych w jedno zobowiązanie z dłuższym okresem kredytowania. 
  • Wakacje kredytowe. 
  • Wydłużenie okresu spłaty kredytu. Dla przykładu wydłużając okres kredytowania z 20 na 30 lat rata spadnie o około 10 procent.

 

 

ZOBACZ RÓWNIEŻ