Szalony pomysł ministerstwa na zmiany w L4. Przepisy skrojone pod naciągaczy ZUS

Już nie tylko wyjazd na wakacje, ale i druga praca na L4. Wraz z proponowanymi zmianami wszystko jest możliwe. Ministerstwo Pracy proponuje, żeby osoby na zwolnieniu lekarskim w jednej firmie, mogły pracować w drugiej i pobierać z niej wynagrodzenie. Eksperci grzmią, że to idealna sytuacja do nadużyć i wystawiania fałszywych zwolnień i naciągania ZUS na koszty.
Praca na L4? Ministerstwo mówi "tak"
Najważniejsza z proponowanych zmian brzmi wręcz niewiarygodnie: pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim w jednej pracy będzie mógł wykonywać obowiązki służbowe u drugiego pracodawcy i pobierać u niego wynagrodzenie - donosi "Puls Biznesu". To prawdziwa rewolucja - obecnie taka sytuacja skutkuje utratą zasiłku chorobowego.
— Przyszła regulacja zakłada wiele istotnych zmian dotyczących zwolnień lekarskich. Jednym z nich jest to, aby osoba zatrudniona przez więcej niż jednego pracodawcę mogła w określonych sytuacjach pracować również u drugiego. Oczywiście pod warunkiem, że lekarz wystawi zwolnienie, w którym wyraźnie wskaże taką możliwość — wyjaśnia Renata Bugiel, adwokat w kancelarii GKR Legal, cytowana przez "Puls Biznesu".
W Polsce standardowy okres zasiłkowy, czyli czas, przez który można pobierać zasiłek chorobowy, wynosi 182 dni. W szczególnych przypadkach może on zostać wydłużony do 270 dni. Co oznacza, że właściwie można pobierać dwie pensje, w tym jedną wypłacaną przez ZUS, niemal przez ponad pól roku i więcej.
L4 a praca dodatkowa - nowe możliwości
Obecnie przepisy są jednoznaczne: jeśli osoba pracuje w kilku miejscach i otrzyma zwolnienie lekarskie, nie może pracować nigdzie. Zakład Ubezpieczeń Społecznych stoi na straży tych zasad - tylko w trzecim kwartale ubiegłego roku przeprowadził ponad 115 tysięcy kontroli osób na L4, czego efektem było wstrzymanie wypłaty zasiłków w ponad 9 tysiącach przypadków.
Resort pracy chce to zmienić. W planach jest nie tylko możliwość pracy u innego pracodawcy, ale także wykonywanie "incydentalnych czynności" w firmie, która wystawiła zwolnienie. Ministerstwo tłumaczy, że chodzi o zadania, "których zaniechanie mogłoby prowadzić m.in. do znacznych strat finansowych dla pracodawcy czy kontrahenta".
Fałszywe L4 czy legalna praktyka? Kontrowersje wokół zmian
To, co dla jednych brzmi jak legalizacja fałszywych zwolnień L4, dla innych jest sensownym uelastycznieniem przepisów. Zgodnie z planowanymi zmianami, pracownik na zwolnieniu lekarskim - bez ryzyka utraty zasiłku chorobowego - będzie mógł odebrać telefon od szefa, podpisać fakturę czy odpisać na służbowego e-maila.
Co więcej, nie każda nieobecność w miejscu zamieszkania podczas kontroli ZUS będzie skutkować odebraniem prawa do zasiłku. Chory będzie mógł wyjść do sklepu po niezbędne zakupy, do apteki, na pocztę i na zabieg medyczny.
Wakacje na zwolnieniu L4 nadal będą zakazane, ale pojawi się możliwość wyjazdu za granicę na leczenie lub pod opiekę rodziny. Warunek? Uzasadnienie od lekarza.
"Okazja do nadużyć" - eksperci komentują
Eksperci branżowi mają mieszane uczucia wobec proponowanych zmian. Z jednej strony dostrzegają potrzebę uelastycznienia przepisów, z drugiej - obawiają się nadużyć.
— Generalnie kierunek zmian oceniamy pozytywnie. Pewna liberalizacja podejścia wydaje się sensowna. Kontrowersyjna może być jedynie część mówiąca, że w wypadku pracy w dwóch miejscach pracownik sam decyduje o tym, którego miejsca pracy dotyczy zwolnienie. Może się to stać okazją do niepotrzebnych nadużyć — komentuje dla money.pl Rafał Dutkiewicz, prezes Pracodawców RP.
Zasiłek chorobowy pod lupą
Proponowane zmiany mogą znacząco wpłynąć na system wypłaty zasiłków chorobowych w Polsce. Uelastycznienie przepisów może pomóc osobom, które realnie potrzebują zwolnienia w jednej pracy, ale są zdolne do wykonywania obowiązków w drugiej.
Jednocześnie pojawia się pytanie: jak ZUS będzie weryfikował zasadność takich zwolnień? Czy nie stworzymy systemu, w którym fałszywe L4 stanie się jeszcze łatwiejsze do uzyskania?
Projekt ustawy jest obecnie na etapie opiniowania, a kierunek zmian wydaje się już wyznaczony. Pozostaje pytanie, czy ministerstwo uwzględni głosy ekspertów ostrzegających przed potencjalnymi nadużyciami.