System kaucyjny nie działa? Producenci łatwo mogą go obejść

Na czym polega system kaucyjny?
System kaucyjny to mechanizm, dzięki któremu przy zakupie napoju w określonym opakowaniu płacimy dodatkową kaucję, którą możemy odzyskać, zwracając puste opakowanie do sklepu. Od października system system i zwrot kaucji obejmuje: butelki plastikowe o pojemności do 3 litrów (kaucja w wysokości 50 gr) i metalowe puszki do 1 litra (kaucja w wysokości 50 gr). Z kolei od stycznia 2026 roku system będzie obejmować również szklane butelki wielorazowego użytku o pojemności do 1,5 litra (kaucja 1 zł).
Butelka o pojemności 3,001 litra
Już na początku października w sklepie pojawiła się nowa butelka Ustronianki o pojemności 3,001 litra, a więc o takiej pojemności, która nie podlega już opłacie. Produkt trafił do gazetki promocyjnej sieci sklepów Kaufland na okres 2-8 października 2025 roku w cenie 2,69 zł, a w ofercie wyraźnie zaznaczono, że butelka nie podlega systemowi kaucyjnemu. Pojawienie się butelki w takim formacie wywołało medialną burzę. Część osób chwaliło sieć za kreatywność i możliwość zakupu wody bez dodatkowej opłaty. Z kolei Wiceminister Funduszy i Polityki Regionalnej Jan Szyszko na platformie X określił postępowanie Ustronianki jako przejaw „antypolskiego cwaniactwa”.
Kaufland tłumaczył później, że produkt trafił do gazetki promocyjnej przez pomyłkę i firmie nie chodziło o obchodzenie systemu kaucyjnego.
Kartony zamiast butelek
Producent napojów Oshee z kolei nie zamierza być częścią systemu kaucyjnego. Zamiast tradycyjnych plastikowych butelek jego produkty od niedawna dostępne są w kartonowych opakowaniach. Ponieważ tego typu opakowania nie zostały objęte nowymi zasadami recyklingu, firma skutecznie unika w ten sposób udziału w budzącym kontrowersje systemie. Nowe produkty trafiły m.in. do drogerii Rossman, która wycofała się ze sprzedaży butelek objętych kaucją, wskazując, że jako drogeria oferuje taki asortyment jedynie w niewielkim zakresie, a produkty objęte systemem stanowią zaledwie marginalną część jej oferty. Jednocześnie wskazuje, że w przestrzeni sklepowej nie ma miejsca na butelkomaty i obawia się o “zalenie zwrotami”. Firmy mają wybór, w jakich opakowaniach chcą sprzedawać swoje produkty i nikt nie może ich przymusić do
Przykłady działań Ustronianki i Oshee dowodzą, że producenci bardzo szybko dostrzegają luki w przepisach i potrafią dostosować swoje działania, by je ominąć. To jednak rodzi pytania o realną efektywność systemu, który w założeniu miał ograniczyć ilość śmieci i podnieść poziom recyklingu.