Sąd blokuje rewolucję w TVP, ale wyrok nie zadziała. Wiemy dlaczego

W ostatnich tygodniach rozstrzyga się przyszłość mediów publicznych.
W ostatnich tygodniach rozstrzyga się przyszłość mediów publicznych. / Fot. shutterstock.
W ostatnich dniach polski krajobraz medialny stał się areną gorącej walki o kontrolę nad Telewizją Polską (TVP). Wygląda na to, że nowy rząd traci mandat prawny do zmian w mediach publicznych, ale tylko na... czas do kolejnego wyroku.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Krajowy Rejestr Sądowy (KRS) odrzucił wniosek o wpisanie nowych członków rady nadzorczej TVP, powołanych przez ministra kultury Bartłomieja Sienkiewicza, oraz Tomasza Syguta jako prezesa spółki. Decyzja ta podkreśla rosnące napięcie wokół zarządzania mediami publicznymi w Polsce - zaznacza portal wirtualnemedia.pl.

Zmiany w TVP wstępnie zablokowane przez sąd

Decyzja KRS o odrzuceniu wniosku o wpisanie nowych władz TVP, podjęta przez XIII Wydział Gospodarczy, opiera się na uznaniu, że decyzje o zmianach zostały podjęte przez organ nieuprawniony. Zgodnie z obowiązującym statutem TVP, to Rada Mediów Narodowych (RMN) powołuje członków jej rady nadzorczej i zarządu. Referendarz sądowy podkreślił, że statut wyłącza możliwość powołania rady nadzorczej przez Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy oraz powołanie zarządu przez Radę Nadzorczą spółki.

Przypomniał też wyrok Trybunał Konstytucyjny z grudnia 2016 roku, który informował, że pozbawienie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji kompetencji w zakresie powoływania członków władz spółek mediów publicznych jest niezgodne z konstytucją. - W kontekście powyższego nie można w żaden sposób wnioskować, iż przywoływany wyrok mógłby stanowić podstawę do zakwestionowania samej Rady Mediów Narodowych jako organu powołującego organy wnioskodawcy. A maiori ad minus wyrok TK nie stanowi podstawy do wnioskowania, iż kompetencje te przejął minister wykonujący uprawnienia korporacyjne skarbu państwa jako akcjonariusza spółki -  referendarz.

Minister Kultury wymienia władzę w mediach 

Minister kultury, Bartłomiej Sienkiewicz, zmienił władze TVP, Polskiego Radia i Polskiej Agencji Prasowej (PAP) w grudniu, działając na podstawie przepisów Kodeksu spółek handlowych. Ta decyzja, będąca częścią szerzej zakrojonej inicjatywy naprawczej w mediach publicznych, spotkała się z natychmiastowym sprzeciwem członków tych instytucji związanych z poprzednim rządem.

Pyrrusowe zwycięstwo PiS

Odrzucenie wniosku przez KRS wywołało szereg komentarzy i spekulacji na temat przyszłości mediów publicznych w Polsce. Krytycy obecnego rządu twierdzą, że decyzja ta potwierdza legalność działań nowych władz TVP powołanych przez KRRiT. W takim rozumieniu właściwym prezesem TVP byłby Michał Adamczyk, nazywany propagandystą rządów PiS.

Marzena Paczuska, członkini KRRiT, a wcześniej m.in. szefowa „Wiadomości” i członkini zarządu Telewizji Polskiej powiązana z politykami PiS m.in. byłym prezesem TVP Jackiem Kurskim, skomentowała sprawę w mediach społecznościowych - Decyzja Sądu Rejestrowego potwierdza, że siłowe przejęcie TVP i PR a przede wszystkim wyłączenie sygnału TVP INFO w dniu 20 grudnia, dokonane na polecenie MKiDN było złamaniem prawa - napisała na platformie X.

Czy mamy do czynienia z pyrrusowym zwycięstwem zwolenników odsuniętej od władzy Zjednoczonej Prawicy? Prawdopodobnie tak, bo decyzja referendarza sądowego może być zaskarżona. Dodatkowo pojawiają się interpretacje prawników, które wskazują, że zmiana w mediach publicznych nie zostanie odwrócona. 

Wyrok odnosi się do nieaktualnej sytuacji

Co dalej po wyroku w sprawie legalności powołania nowych szefów mediów publicznych:

- Decyzja sądu rejestrowego w Warszawie o odmowie ujawnienia w rejestrze Tomasza Syguta jako prezesa zarządu #TVP odnosi się, ze względu na otwarcie likwidacji spółki i wygaśnięcie mandatu prezesa, do nieaktualnych danych - napisała Katarzyna Bilewska z Katedry Prawa Handlowego Uniwersytetu Warszawskiego w serwisie X (dawniej Twitter) - Spółka powinna cofnąć wniosek w tym zakresie, a sąd rejestrowy umorzyć postępowanie. Zadaniem Krajowego Rejestru Sądowego jest ujawnianie informacji bieżących, a nie historycznych - wyjaśnia prawniczka. 

A to oznacza, że sąd rejestrowy w Warszawie zajmie się teraz wnioskiem o wpis o postawieniu spółki w stan likwidacji - notuje TVN24.pl.

Likwidacja czy restrukturyzacja

Ogłoszony przez ministra Sienkiewicza stan likwidacji TVP, Polskiego Radia i PAP, ma na celu umożliwienie przeprowadzenia niezbędnej restrukturyzacji oraz zapobieganie zwolnieniom pracowników. Jednak ta decyzja spotkała się z szeroką krytyką i wątpliwościami co do jej legalności i skuteczności. Póki co nowa odsłona mediów w tym programów informacyjnych TVP1, TVP2 i TVP INFO znacznie poprawiły swoją rzetelność i przestały służyć jednej partii jako machina propagandowa. Na antenie pojawiają się politycy różnych ugrupowań. 

Zmiany personalne szykują się również w spółce Orlen, z którymi mogą być powiązane dalsze losy mediów publicznych. Przewiduje się, że decyzje te mogą mieć znaczący wpływ na kształtowanie polityki medialnej w Polsce.

Ta sytuacja pokazuje złożoność i kontrowersyjność zarządzania mediami publicznymi w Polsce. Decyzje te będą miały długoterminowy wpływ na kierunek, jaki przyjmą media publiczne, a także na ogólny klimat polityczny i medialny w kraju.

ZOBACZ RÓWNIEŻ