Raport Efektywność Kosztowa. Sprawdzian dla biznesu

efektywność kosztowa
Raport efektywność kosztowa, fot. Shutterstock
Masz firmę? Zacznij szukać oszczędności! To ostatni dzwonek na poprawę efektywności prowadzenia działalności gospodarczej.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2022 (80)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Niezależnie od tego czy prowadzisz startup czy też średnią firmę stoisz przed wyzwaniem, jakim są rosnące ceny energii, transportu towarów, usług czy zatrudnienia pracowników. Nie mamy dobrych wieści – lepiej nie będzie.

Inwestycje są niezbędne

Jak wynika z najnowszego badania przeprowadzonego przez Konfederację Lewiatan,  71 proc. przedsiębiorstw realizuje obecnie inwestycje w technologie proklimatyczne albo planuje tego rodzaju przedsięwzięcia w perspektywie dwóch lat.

Firmy przede wszystkim chcą dokonać zmian w technologii produkcji, a także zmienić portfel produktów. Co trzecia w perspektywie pięć lat zamierza przeorientować biznes. Dlaczego? Bo nie ma innego wyjścia. Polityka Unii Europejskiej nie pozostawia złudzeń – konieczna jest redukcja emisji dwutlenku węgla i innych, szkodliwych dla substancji środowiska. Wpływ tej polityki na gospodarkę jest szeroki i obejmuje nie tylko konieczność poprawy efektywności w firmach produkcyjnych, ale również wzrost cen wielu produktów czy energii. Widzimy to na co dzień po rosnących cenach. Sytuacja jest naturalnie bardziej skomplikowana, ale dziś, w świecie wysokiej inflacji i niepewnego otoczenia prawno-geopolitycznego, firmy muszą zacząć inwestować. I w większości są tego świadome. 

Niestety, jak wynika z badań Konfederacji Lewiatan, 67,1 proc. firm za najistotniejszą barierę, która ogranicza inwestycje w technologie proklimatyczne, uznało brak długoterminowej strategii rządu i odpowiednich regulacji. Mniej istotną kwestią jest brak korzystnej oferty finansowania publicznego czy cena technologii.

Takie procesy już się dzieją. Mimo że ze względu na wojnę i ostatnie zamieszanie prawno-podatkowe wiele firm wstrzymało inwestycje, trzeba działać. Pod koniec marca Dalkia Polska i Upfield Manufacturing (producent m.in. margaryn) podpisały list intencyjny dotyczący współpracy na rzecz efektywności energetycznej oraz dekarbonizacji. Celem podpisanego porozumienia jest wprowadzenie rozwiązań, pozwalających zmniejszyć zużycie i koszty energii oraz zwiększyć efektywność dostaw energii dla zakładu produkcyjnego w Katowicach. Ze wstępnych szacunków wynika, że zaproponowane przez Dalkię rozwiązania wpłyną na redukcję rocznej emisji dwutlenku węgla do atmosfery o ponad 9 tys. t. 

Tańsza energia

Duże firmy stawiają również na szybkie ograniczenie kosztów zużycia energii. To wymaga sporych inwestycji, ale liczą się efekty! W kwietniu Lidl Polska (czyli jedna z największych sieci handlowych w Polsce) poinformowała o przejściu w 100 proc. na zieloną energię. Nie oznacza to, że całość energii produkowana jest na danach sklepów. Firma podpisała umowę ze sprzedawcą energii, która gwarantuje wydanie certyfikatów pochodzenia energii w 100 proc. z odnawialnych źródeł. 

Firma nie informuje, jakie potencjalne oszczędności to wygeneruje. Wcześniej jednak Lidl pozyskał certyfikat 50001 stanowiący potwierdzenie spełniania warunków międzynarodowego standardu zarządzania energią. Firma zastosowała w swoich marketach takie rozwiązania, jak odzysk ciepła z urządzeń chłodniczych wykorzystywany w celu ogrzewania obiektu, rekuperację, pełne energooszczędne oświetlenie LED – zarówno wewnątrz obiektu jak i na parkingu, wraz ze sterowaniem oświetleniem mającym na celu optymalizację jego zużycia. Do ogrzewania marketów sieć korzysta z pomp ciepła a wszystkie nowe sklepy mają instalację fotowoltaiczną. 

Finansowanie w nowym kierunku

Temat związany z rozwojem efektywności biznesowej jest także ważny z innego punktu widzenia. Instytucje finansowe będą coraz mniej chętnie finansowały projekty, które nie wspierają „zielonej transformacji”. W kwietniu br. Międzynarodowa Korporacja Finansowa (IFC) należąca do Grupy Banku Światowego podpisała z polskim oddziałem banku Santander umowę gwarancji o wartości do 120 milionów dolarów na pokrycie ewentualnych strat kredytowych w portfelu kredytów konsumenckich o równowartości 730 milionów dolarów znajdującym się w bilansie banku. Santander Bank Polska przeznaczy uwolniony dzięki gwarancji IFC kapitał na finansowanie o wartości minimum 600 mln dol. na projekty klimatyczne.

Jest to jedna z pierwszych transakcji typu SRT w gospodarkach rozwijających się. Dzięki niej transakcje tego typu staną się bardziej popularne wśród polskich inwestorów. Jednocześnie zwiększy się finansowanie projektów zapobiegających zmianom klimatycznym, które mają zasadnicze znaczenie w kontekście zielonej transformacji w Polsce.

Startupy pomagają

Promocja większej efektywności biznesowej to cel działania wielu polskich startupów. Rozwiązania, które oferują, są rozmaite. Przykładowo, Reliability Solutions umożliwia zastosowanie sztucznej inteligencji do przewidywania awarii i optymalizacji procesów produkcyjnych. W firmę zainwestowało już PGNiG Ventures. Wcześniej startup testował swoje rozwiązania w oddziałach PGNiG.

Wsparcie ze strony innowacyjnych przedsiębiorców dostępne jest niemal w każdym dziedzinie. Na przykład AI Busters stworzyło silnik do automatyzacji obsługi klienta. Pacific z kolei przygotowało system płatności za towary na bazie kodów QR. Cthings.co to startup, który potrafi stworzyć sieć czujników – jego rozwiązanie wykorzystywane jest choćby w Skandynawii. Zonifero sprawdzi się w nowoczesnych biurach – startup przygotował narzędzie do rezerwacji sal konferencyjnych i krzeseł w biurach pracujących w formie hot desk. 

Zoptymalizować możesz nawet proces zawierania i zarządzania umowami. Taką technologię oferuje Pergamin. Nais to narzędzie dla menedżerów, którzy chcą budować motywację w zespołach a Primetric efektywność całej firmy. 

Przy tym ostatnim pomyśle zostańmy na dłużej. Narzędzie pozwala na lepszą kontrolę biznesu poprzez udostępnianie informacji o dostępności specjalistów, statusie portfolio projektowego i jego rentowności. W firmę uwierzyli inwestorzy – pod koniec 2021 r. startup pozyskał 3 mln zł na rozwój technologii.

Na wsparcie mogą także liczyć przedsiębiorstwa potrzebujące optymalizacji i zwiększenia wydajności w obszarze marketingowym. Znane Brand24 pozwala na żywo śledzić to, co mówią o nas w internecie. Landingi to narzędzie do szybkiego tworzenia landing page`y, czyli prostych stron służących do np. pozyskiwania kontaktów ze strony zainteresowanych klientów. 

Wszystkie opisane powyżej startupy to polskie firmy, które zostały już sprawdzone przez większych graczy. Takich biznesów są tysiące – trzeba tylko dobrze poszukać. Niektóre rozwiązania są unikalne na skalę światową. To m.in. perowskity tworzone przez Saule Technologies czy inteligentna folia ciekłokrystaliczna stworzona przez Sonte. 

Bez obaw o IT

Poważnym wyzwaniem z punktu widzenia firmy jest zadbanie o odpowiednie zaplecze techniczne. Koszty zatrudniania ekspertów od przygotowywania aplikacji dramatycznie rosną. Z drugiej strony coraz więcej części biznesu zależy od m.in. sprawnego integrowania różnych platform. Wielkim wsparciem mogą okazać się platformy low-code i no-code, czyli specjalne narzędzia do tworzenia programów bez konieczności posiadania szerokiej wiedzy o programowaniu. To bardzo duży trend na zachodzie – według analizy firmy Gartner aż 70 proc. nowych aplikacji w 2025 r. będzie powstawało przy wykorzystaniu tego typu narzędzi. Obecnie jest to ok. 25 proc.

Gdzie takie rozwiązania mogą znaleźć najlepsze zastosowanie? W firmach, które potrzebują m.in. przygotowywać raporty czy analizy w oparciu o różnego rodzaju dane. Często takich raportów wymagają kontrahenci. Można je generować w oparciu o posiadane narzędzia (np. systemy ERP), ale jeśli potrzebujemy bardziej elastycznego podejścia, mamy dwa wyjścia. Albo poszukać programisty, który stworzy nową aplikację (i zapłacimy mu nawet kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie) albo wdrożymy platformy low-code do kreowania tego typu aplikacji. Jest jeszcze inny plus – to przyspieszenie tempa powstania oprogramowania. Minus – mniejsza elastyczność niż tworzenie autorskich rozwiązań przez specjalistów. Wracamy do punktu wyjścia – jeśli zależy nam na nieskomplikowanej aplikacji wykonującej proste zadania, warto poszukać możliwości płynących z takich platform.

Robotyzacja na całego

Poprawa efektywności wymaga przyspieszenia nie tylko czasu powstawania programów, ale także poradzenie sobie z niedoborami pracowników. Dobrym przykładem są tu przemiany w branży motoryzacyjnej. 

Jak wynika z raportu „Flexing for the Future”, sponsorowanego przez Robotykę ABB, a zrealizowanego przez Utima Media, przez globalną zmianę kierunku tej branży (z samochodów spalinowych na elektryczne), wielkie zmiany obejmują m.in. proces produkcji aut. Konieczne jest znaczne zwiększenie elastyczności zakładów produkcyjnych. Twórcy raportu zwracają uwagę, że aby poradzić sobie z różnorodnością wyzwań, w tym z fazami wdrażania i wycofywania różnych układów napędowych, producenci będą zwracać się również m.in. ku bardziej autonomicznej logistyce (roboty mobilne AMR) i technologii cyfrowych bliźniaków, dzięki którym zmiany w layoucie produkcji mogą być weryfikowane i optymalizowane jeszcze przed rzeczywistym wdrożeniem. Stwarza to możliwości przesunięcia większej liczby procesów montażowych z produkcji liniowej na modułową (zautomatyzowane podawanie części i materiałów do poszczególnych komórek, które łączą w sobie zadania wykonywane przez ludzi i roboty).

Wdrożone zostaną także technologie 5G, które umożliwią większą automatyzację procesów w produkcji i logistyce. Producenci będą również usprawniać łączność między obiektami i sprzętem w chmurze. Do wydajnego planowania i ograniczania przestojów coraz śmielej wykorzystują technologie analityki danych i uczenia maszynowego. Produkcja zamieni się więc w wielką układankę, gdzie kluczową rolę będą ogrywały komputery i algorytmy. Nawet, jeśli nie jesteś szefem koncernu Volkswagen, zastanów się, jak przenieść taką rewolucję do swojej firmy.

----------------------------------------------------

Jadwiga Wojtas, dyrektor produkcji i rozwoju w Soneta, enova365

To nie moda, to nie marketing, to trend w biznesie, który trwa. Zjawisko automatyzacji procesów w firmie realizowane jest za pośrednictwem narzędzi informatycznych. Przedsiębiorcy widzą konkretne korzyści w digitalizacji procesów w swoich firmach, a nawet potrafią je dokładnie przeliczyć na konkretne oszczędności finansowe. Pragmatyczność inwestowania w oprogramowanie wspierające automatyzację procesów niesie w sobie przede wszystkim przyspieszenie i usprawnienie czynności, które są w firmie powtarzalne. To liczne, a także monotonne np. wystawianie faktur cyklicznych, rozliczanie rozrachunków z kontrahentami, składanie wniosków urlopowych, delegacji, rozliczanie faktur kosztowych, rozliczanie dostaw w drodze itp. Z perspektywy kadry zarządzającej, ale i szeregowych pracowników, automatyzacja procesów, a przez to standaryzacja wnosi do codziennej pracy porządek oraz transparentność działań, co sprzyja realizacji codziennych zadań. Poza tym następuje eliminacja błędów, a właściwie ograniczenie popełniania błędów, szczególnie ludzkich, czyli podniesienie jakości wykonywanych czynności operacyjnych. Każdy nowy pracownik wprowadzany do firmy ma również ułatwiony start w nowej organizacji. A najbardziej doceniane przez wszystkich – którzy obsługują w firmie procesy i przechodzą na ich automatyzację i digitalizację w systemie informatycznym – to sprawna realizacja każdego procesu przez każdego jego uczestnika, monitorowanie postępu realizacji zadań w ramach procesu i skupienie wokół procesu wszystkich w jednym miejscu.

My Company Polska wydanie 5/2022 (80)

Więcej możesz przeczytać w 5/2022 (80) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ