Publikacje dotyczące przypadkowej wiadomości mBanku warte ponad milion złotych

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com
Początkiem sierpnia mBank - za pośrednictwem aplikacji - wysłał użytkownikom kilka niezrozumiałych wiadomości. Jak podaje Instytut Monitorowania Mediów, na temat pomyłki ukazało się ponad tysiąc publikacji o łącznym zasięgu 5,6 mln potencjalnych kontaktów oraz ekwiwalencie reklamowym wynoszącym 1,16 mln złotych.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Przypadkowe pushe mBanku były niemal wszędzie - z błędu banku śmiali się użytkownicy, inne firmy, ale i sam mBank postanowił przekuć sytuację w żart. Eskperci z jednej strony chwalili skuteczne wykorzystanie real-time marketingu, z drugiej - dostrzegali przesyt kolejnych publikacji.

Najsłynniejszą wiadomością był zdecydowanie ciąg przypadkowych liter: "ęśąćż". Reagując na kryzys, mBank nie tylko opublikował kilka żartobilwych postów, ale również tymczasowo umieścił "ęśąćż" w swoim logo. Użycie powyższego ciągu liter umożliwiało również skorzystanie z 15 proc. rabatu na ubezpieczenie samochodu lub podróży. Jednocześnie zostało wyjaśnione, że wiadomości zostały wysłane do wszystkich użytkowników aplikacji mobilnej na skutek błędu, co doprowadziło nawet do problemów z zalogowaniem się w bankowości internetowej, ponieważ użytkownicy - masowo się logując - doprowadzili do przeciążenia serwerów.

Instytut Monitorowania Mediów dokonał obliczeń dotyczących potencjału marketingowego wpadki. Ze wszystkich publikacji mediowych między 5 a 12 sierpnia aż 923 materiały były postami w mediach społecznościowych, których ekwiwalent reklamowy wyniosł 743 tys. złotych. Ponad 60 proc. wszystkich treści miało wydźwięk pozytywny co przełożyło się na 600 tys. złotych ekwiwalentu reklamowego. Zaledwie 9 proc. publikacji określono jako nacechowane negatywnie.

Natomiast jeśli chodzi o aktywność użytkowników w mediach społecznościowych to temat omyłkowych wiadomości mBanku przełożył się na ponad 136 tys. udostępnień, 60 tys. polubień i prawie 3 tys. komentarzy. Oczywiście najwięcej reakcji pojawiło się na facebookowym i twitterowym koncie samego banku.

ZOBACZ RÓWNIEŻ