Polacy boją się kosztów wizyt u stomatologa. Ile kosztuje dentysta?

ile kosztuje dentysta
Koszt podstawowej wizyty kontrolnej w prywatnym gabinecie stomatologicznym wynosi od 150 zł do 300 zł. / fot. freepik
Zbyt wysokie koszty leczenia lub samych wizyt obecnie najbardziej zniechęcają Polaków do korzystania z usług stomatologicznych – tak mówią wyniki raportu „Jak obecnie Polacy korzystają z usług stomatologów?”, autorstwa UCE RESEARCH i Implant Medical. Dr n. med. Piotr Przybylski, współautor raportu komentuje, czego jeszcze boją się nasi rodacy jeśli chodzi o wizytę stomatologiczną, a my odpowiemy, ile kosztują w 2024 r. usługi dentystyczne?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Lekarzy realizujących kontrakty z NFZ jest coraz mniej, to powoduje wydłużające się kolejki do dentysty. Obecnie jedynie 39 proc. Polaków między 20. a 60. rokiem życia deklaruje, że odbywa regularne wizyty u stomatologa, przynajmniej raz na pół roku. Natomiast aż 98 proc. naszych rodaków w wieku 35-44 lat ma próchnicę.

Ile kosztują usługi stomatologiczne w 2024 r.?

Dentysta z podpisanym kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia leczy bezpłatnie zęby w każdym polskim województwie. Bezpłatne zabiegi stomatologiczne refundowane na NFZ obejmują m.in.: 

  • leczenie zębów mlecznych i stałych, 
  • lakowanie zębów, 
  • znieczulenie, 
  • czyszczenie zębów, czyli usuwanie kamienia nazębnego, 
  • leczenie paradontozy, 
  • darmowe chirurgiczne usunięcie zęba np. ósemki. 

Warto wiedzieć, że jeżeli ortodonta ma kontrakt z NFZ, to dziecko do 12. roku życia może otrzymać ruchomy aparat ortodontyczny na zęby w ramach bezpłatnego koszyka świadczeń NFZ. Aparat stały na zęby nie podlega refundacji ani dofinansowania w NFZ.

Koszt podstawowej wizyty kontrolnej w prywatnym gabinecie stomatologicznym wynosi zazwyczaj od 150 zł do 300 zł. Wizyta ta obejmuje przegląd zębów, ocenę stanu jamy ustnej oraz plan leczenia. Z kolei cena leczenia kanałowego zależy od wielu czynników i może w tym roku wahać się od 1500 do 2500 zł za ząb.

Usługi stomatologiczne ciągle drożeją 

Najnowszy raport pt. „Jak obecnie Polacy korzystają z usług stomatologów?”, autorstwa UCE RESEARCH i Implant Medical (oparty na specjalnym badaniu sondażowy wykonanym na próbie 1078 dorosłych Polaków w wieku 18-80 lat), pokazuje, co najbardziej demotywuje pacjentów, odstrasza, zniechęca i zwyczajnie irytuje w kwestii korzystania z usług stomatologicznych. Uczestnicy sondażu na pierwszym miejscu wskazują zbyt wysokie koszty leczenia i samych wizyt (39,7%).

– W mojej ocenie, czynnik ekonomiczny jest na czołowym miejscu od wielu lat. Usługi stomatologicznie nie należą do najtańszych. Do tego w trakcie ubiegłorocznego szczytu inflacji ich ceny poszły w górę, ponieważ mocno podrożały specjalistyczne materiały. Wzrosły też opłaty za prąd, gaz i ogólnie media. Ponadto zwiększyły się koszty samej pracy, a nawet utylizacji odpadów medycznych. Niektóre wartości w ujęciu rocznym skoczyły o 20-30% lub nawet mocniej. Dlatego wielu stomatologów zmuszonych było do podnoszenia cen swoich usług. Polacy oczywiście to zauważyli – mówi dr n. med. Piotr Przybylski, współautor raportu z kliniki Implant Medical.

Leczenie prywatne jest konieczne 

Do tego ekspert zwraca uwagę na to, że od wielu lat polityka państwa mocno kuleje w kwestii stomatologii, zmuszając niejako pacjentów do leczenia prywatnego. – Z usług realizowanych w ramach NFZ z reguły korzystają tylko ci, którzy są w naprawdę trudnej sytuacji finansowej. Dlatego nie dziwi mnie to, że Polacy wskazują czynnik finansowy na pierwszym miejscu. Obawiam się również, że ten stan szybko się nie zmieni, bo ceny nie będą spadać, a leczenie na fundusz niestety pozostanie dalej słabej jakości – dodaje współautor raportu.

Polacy boją się dentysty

Na drugim miejscu w zestawieniu pojawił się strach przed białym fartuchem i lekarzem (38,9%). – Jak widać po badaniu, ten lęk ma prawie identyczne znaczenie co ciężar kosztów leczenia. Jako wieloletni praktyk widzę, że faktycznie pacjenci często obawiają się kontaktu ze stomatologiem. Wynika to przede wszystkim z tego, że leczenie zębów wiąże się z pewnego rodzaju dyskomfortem. I chociaż rolą lekarzy jest zapobieganie niekorzystnemu rozwojowi sytuacji, to pacjenci i tak boją się kontaktu z nimi. W dużej części obawy te są zupełnie niepotrzebne, ale często strach przed wizytą bywa mocniejszy od racjonalnego podejścia do sprawy – stwierdza dr n. med. Piotr Przybylski.

Trzecią pozycję w rankingu mają obawy o ból związany z leczeniem (29,7%). – Większość społeczeństwa tego się obawia, ponieważ do dentysty z reguły chodzi się w sytuacjach kryzysowych, czyli bólowych. I prawie zawsze przy wizytach stomatologicznych dochodzi do fizycznego kontaktu lekarza z pacjentem przy użyciu specjalistycznych narzędzi. Stąd też ta kwestia jest tak wysoko w zestawieniu. Natomiast patrząc na czołówkę rankingu, można stwierdzić, że obecnie większy jest dla pacjentów ból niefizyczny, przede wszystkim związany z ekonomią. Wynika to oczywiście z trudnej sytuacji gospodarczej i ogólnej drożyzny, choć patrząc na to dr. widać poprawę sytuacji – podkreśla ekspert.

Tuż za TOP3 są negatywne doświadczenia wyniesione z poprzednich wizyt bądź ze wcześniejszego leczenia (22,3%). – Z moich obserwacji wynika, że faktycznie część pacjentów je ma. Może to wynikać z kontaktu z personelem medycznym lub z samym lekarzem, ale także w związku z prowadzeniem mało przyjemnego procesu leczenia. Natomiast w dużej większości ww. doświadczenia są efektem tego, że pacjenci pewnych rzeczy nie rozumieją i nie stosują się do wydawanych zaleceń. Oczywiście sami lekarze często też nie tłumaczą wszystkiego w sposób jasny i klarowny, z czego później wynikają różnego rodzaju problemy. Zdarza się również, że oni sami popełniają błędy – uważa współautor raportu.

Kolejka do dentysty – to problem? 

Pierwszą piątkę zamyka długie oczekiwanie w kolejce do specjalisty (20,1%). – Na rynku faktycznie występuje tego typu problem, ale głównie dotyczy on państwowej służby zdrowia, tj. leczenia na NFZ. Natomiast w prywatnych gabinetach rzadziej to występuje, chociaż nie jest to wykluczone, bo czasem się zdarza, że zwyczajnie brakuje lekarzy. Szczególnie chodzi tutaj o mocno wyspecjalizowane gabinety, które zajmują się stricte konkretnymi problemami stomatologicznymi. Wówczas nawet tam czasem mogą zdarzyć się jakieś zatory lub kolejki – wyjaśnia dr n. med. Piotr Przybylski.

Zapach gabinetu stomatologicznego – bariera nie do przeskoczenia 

W środku zestawienia respondenci wskazali też specyficzny zapach gabinetu (11,3%), odgłos urządzeń, np. dźwięk pracującego wiertła (10,3%), a także wygląd specjalistycznych narzędzi (9,4%). – Z mojego doświadczenia wynika, że u pacjentów często uruchamia się spirala strachu, np. po włączeniu wiertła. Z reguły wówczas mocno się usztywniają i utrudniają prowadzenie dalszych czynności medycznych. Ale jak widać po badaniu, są rzeczy, których Polacy bardziej się obawiają, niż wyglądu specjalistycznych narzędzi bądź odgłosów z nich pochodzących – dodaje ekspert z Implant Medical.

Niekompetentny dentysta i personel – da się przeżyć? 

Trzy ostatnie pozycje w rankingu zajmują takie kwestie, jak silne oświetlenie gabinetu (4,7%), niekompetencja lekarzy lub brak zaufania do nich (5,9%), a także niekompetencja personelu i brak ufności do niego (8,1%). – Z tego wyraźnie wynika, że pacjenci mają duże zaufanie do lekarzy i personelu stomatologicznego. To oczywiście cieszy, ale m.in. jest to pokłosie tego, że ww. osoby często odbywają różnego rodzaju dodatkowe szkolenia i cały czas intensywnie podnoszą swoje kwalifikacje medyczne, szczególnie mówimy tutaj o prywatnej stomatologii. Do tego mają dobre podejście do pacjentów, które – jak widać – jest doceniane przez Polaków – podsumowuje dr n. med. Piotr Przybylski.

Przeczytaj także: Europa będzie wolna od rtęci. Plomby i lampy z tym pierwiastkiem zostaną zakazane


ZOBACZ RÓWNIEŻ