Paragony i... taksówki grozy. Kolejne ofiary nieuczciwych "przedsiębiorców"

Jak się ustrzec przed taksówką przepłaconą o 400 proc.?
Jak się ustrzec przed taksówką przepłaconą o 400 proc.? / Fot. wygenerowana przez AI.
W Polsce coraz częściej pojawiają się doniesienia o przypadkach oszustw ze strony taksówkarzy, którzy naliczają nieproporcjonalnie wysokie opłaty za przejazdy, sięgające nawet kilkuset złotych. Ostatnia sprawa z Gdyni rozpaliła fora internetowe i przypomniała o poważnym problemie, przed którym ostrzegają nawet strony rządowe. Jak się ustrzec przed taksówką przepłaconą o 400 proc.?

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Problem ten dotyczy głównie dużych miast, takich jak Warszawa, Kraków i Gdańsk.

Strona rządowa ostrzega przed nieuczciwymi taksówkarzami

W Warszawie odnotowano przypadki, gdzie turyści zostali obciążeni opłatą nawet 500 złotych za krótki przejazd z lotniska Chopina do centrum miasta. Podobne sytuacje miały miejsce w Krakowie, gdzie turyści musieli płacić nawet 400 złotych za przejazd z lotniska Balice do centrum miasta​ - przed takimi sytuacjami ostrzega oficjalna strona rządowa.

Koszmar podróży Zbigniewa Preisnera z Ryanair: "Nigdy więcej nie wsiądę do samolotu tej linii"

Przejazdy nawet kilkaset procent droższe od standardowych

Wszystko wskazuje na to, że takie ostrzeżenia powinni wziąć sobie do serca także Polacy. Na jednej z grup facebookowych skupiających mieszkańców Gdyni pojawił się wczoraj emocjonalny wpis o podobnej sytuacji.

"W piątek ok 8 rano nasza pracownica Martyna musiała szybko dojechać do pracy na pilne wezwanie do pacjenta. Wzięła więc z postoju w Gdyni taksówkę do Gdańsk Nowy Port, żeby jak najszybciej dotrzeć do pracy. Sama stałaby się pacjentem, jak zobaczyła rachunek za 24 km, który wystawił jej taksówkarz na kwotę 373,00 PLN. Nie wiem czy można coś z tym zrobić.Ostrzegam przed tą taksówką" - poinformowała Grażyna Buczek. W swoim poście umieściła dane taksówkarza i nr boczny taksówki.

Taki dystans aplikacja Uber, nawet w porannych godzinach, wycenia na kwotę około 50 zł. Z drugiej strony trzeba zdawać sobie sprawę, że na taksówkę z aplikacji trzeba by było trochę poczekać, a klientce zależało na czasie.

- I właśnie dlatego coraz mniej ludzi korzysta z taksówek z postoju. Używając aplikacji z góry wiadomo ile będzie kosztował przejazd - deklaruje uczestniczący w dyskusji Sambor Sadowski.

Urośli o 600 proc., teraz pozyskali prawie 2 mln złotych. Moniti ze wsparciem od Smartlink Partners

Mieszkańcy Gdyni oburzeni zachowaniem taksówkarza 

- Na paragonie wszystko wyszczególnione więc wygląda na to, że to żaden wałek. Cena faktycznie kosmiczna, dlatego nigdy nie korzystam z taksówek z postoju. Natomiast jeśli było to pilne wezwanie do pracy, zastanowiłabym się kogo ten paragon powinien obciążyć - pisze mieszkanka Gdyni podpisana jako Dominika.

Anna Dubiel wspomina, że spotkała ją podobna historia, za krótki dystans z gdyńskiego dworca do stacji Gdynia Redlowa zapłaciła kilkadziesiąt złotych więcej niż powinna. Od tamtej pory wystrzega się taksówek przy dworcu PKP.

- Nic nie można z tym zrobić. Ma naklejkę boczną ile za KM , ile za wejście i za przekroczenie strefy. Gdynia nie ma limitu [stawek za kilometr dop. red.]. Wystawił paragon więc on ma wszystko ok. Nie raz była taka sytuacja. Po prostu dzwoni się po firmę a nie z postoju prywaciarz - ostrzega Monika Figurska, która porusza tutaj istotną kwestię. Mianowicie w Gdyni nie obowiązują limity, które ograniczyłyby proceder takich oszustw. W wielu miastach zostały już wprowadzone i polegają na ustaleniu przez samorząd maksymalnej ceny jakiej można zażądać za określony dystans.

Żal do władz Gdyni: mieszkańcy chcą wprowadzenia limitów stawek za przejazdy

W komentarzach pod postem na grupie mieszkańców Gdyni rzuca się w oczy pewien żal do władz, że ta kwestia nie została uregulowana. Tacy "Przedsiębiorcy", działając w granicach prawa, nadużywają zaufania konsumentów przyzwyczajonych do standardowych cen danej usługi. Działania te powszechnie uznawane są za nieuczciwe, ale trudno dojść swoich praw na drodze sądowej, gdyż wszystko odbywa się zgodnie z literą prawa.

W tym duchu do sytuacji odniosła się też Agnieszka Bronk-Marwicz, podająca się za córkę wspomnianego taksówkarza:

"Pani Grażyno Buczek. W pierwszej kolejności pragnę zauważyć, że naruszyła Pani RODO. Wobec czego żądam usunięcia posta. Godzi ono dobre imię i uczciwą i ciężką pracę mojego taty. Po drugie Pani pracownik miał wybór co do taksówek. Pani pracownik śpieszył się co trzeba zaznaczyć, a taksówka to nie pojazd uprzywilejowany żeby wykonywać takie manewry czy zachcianki. Po drugie należy czytać cennik, który jest widoczny na tylnej szybie samochodu, nie jest to ukryte, gdyż jest to działalność legalna. Po trzecie w skład ceny wchodzi: wejście, kilometrówka i czasówka. Należy zaznaczyć, że jest coś takiego jak strefa poza miasto co również wpływa na cenę. Pani pracownik wyjechał poza strefę miasta i od Kolibek cena była już liczona zgodnie ze strefa poza miastem. W Czarnym Dworze był korek, co również nie było bez znaczenia. Ponadto Pani pracownik powiedział, że na Ubera będzie za długo czekał. Zatem takie oczernianie jest nieuczciwe. Poza tym może Pani sprawdzić w Urzędzie Miasta, że ceny za przejazd Taksówką osobową w Gdyni są uwolnione. Żądam natychmiastowego usunięcia posta oraz oficjalnych przeprosin mojego taty!" - napisała Agnieszka Bronk-Marwicz.

Na grupie zrzeszającej mieszkańców Gdyni pojawiły się także komentarze osób, które zauważają, że to w kwestii klienta jest sprawdzenie ceny przed usługą. Z drugiej strony nie brakowało oskarżeń o "cwaniactwo" i próby zarobienia na ludzkiej naiwności.

Zresztą problem dotyczy całego Trójmiasta. W Gdańsku sytuacja była podobna - zdarzało się, że taksówkarze żądali astronomicznych kwot za krótkie trasy, szczególnie od zagranicznych turystów, którzy nie byli zaznajomieni z lokalnymi stawkami​. Takie sytuacje relacjonował m.in. portal halogorlice.info.

Jak uniknąć oszustw taksówkarzy?

Aby uniknąć takich sytuacji, warto zastosować się do kilku wskazówek:

Pytanie o koszt z góry: Przed rozpoczęciem jazdy zapytaj kierowcę o przybliżony koszt przejazdu. Chyba, że umawiasz się na konkretną kwotę za przejazd. W przypadku wątpliwości, unikania odpowiedzi na to pytanie, można zrezygnować z usług danego taksówkarza. Inną wskazówką jest pilnowanie włączenia licznika przez taksówkarza - jednak ten może go nie używać jeśli z góry ustalisz kwotę przejazdu np. podczas wycieczek za granicę.

Rezerwacja przez aplikacje: Korzystanie z aplikacji takich jak Uber, Bolt czy Free Now, a także innych aplikacji lokalnych sieci, które oferują przejrzyste taryfy i możliwość śledzenia trasy w czasie rzeczywistym.

Sprawdzanie licencji: Przed wsiadaniem do taksówki upewnij się, że kierowca ma widoczną licencję i identyfikator. Oficjalne taksówki mają również wyraźnie oznaczone stawki na drzwiach i w środku pojazdu. Sprawdź stawki zanim wsiądziesz do taksówki i powołaj się na nie.

Unikanie prywatnych przewoźników: Należy unikać prywatnych przewoźników, którzy nie mają oficjalnych oznaczeń i licencji.

Pytanie o koszt przed podróżą: Przed rozpoczęciem przejazdu warto zapytać o szacunkowy koszt podróży.

Śledzenie trasy: Korzystanie z map w smartfonie do śledzenia trasy i upewnienia się, że kierowca nie wybiera dłuższej drogi bez powodu.

Unikanie dużych nominałów: Płać małymi nominałami, aby uniknąć problemów z wydawaniem reszty lub potencjalnego oszustwa z podmienionymi banknotami. Szczególnie jeśli płacisz w walucie, której wcześniej nie używałeś.

Zgłaszanie incydentów: W przypadku oszustwa, ważne jest zgłoszenie incydentu na policję oraz poinformowanie odpowiednich służb miejskich, które nadzorują działalność taksówek.

Zapytaj o orientacyjną cenę mieszkańca miasta: Podczas wycieczek zagranicznych dobrze spytać np. w punkcie informacyjnym na lotnisku o orientacyjną cenę przejazdu lub poprosić o wskazanie firmy lub numeru, która oferuje najtańsze przejazdy według opinii pracownika punktu. Zazwyczaj są to osoby dobrze zorientowane w takich kwestiach.

Zastosowanie tych środków ostrożności może pomóc w uniknięciu nieprzyjemnych sytuacji i zapewnić bezpieczne oraz uczciwe korzystanie z usług taksówkarskich.

W Polsce sprzedano 2,5 tony medycznej marihuany. "To wciąż mało" - deklaruje branża [TYLKO U NAS]

Oszustwa taksówkowe popularnym sposobem zarobku na całym świecie

Oszustwa taksówkowe nie są zjawiskiem charakterystycznym wyłącznie dla Polski; są powszechne na całym świecie, szczególnie w miejscach o dużym ruchu turystycznym. Poniżej przedstawiono kilka przykładów z różnych krajów oraz sposoby, jak unikać takich sytuacji.

W 2018 roku głośnym przypadkiem był oszust w Paryżu, który próbował wyłudzić niemal 50% więcej od tajskiej pary za przejazd. Incydent ten był szeroko komentowany w mediach społecznościowych, co doprowadziło do dochodzenia przez lokalne władze​. Różnicą między Polską a sprawą znad Sekwany jest reakcja francuskich instytucji, które starają się takie przypadki traktować jako przypadek oszustwa.

W Grecji i wielu innych krajach południa turyści są często ofiarami nieuczciwych taksówkarzy, którzy stosują różne metody oszustw, takie jak fałszywe opłaty za bagaż czy dodatkowe opłaty za mówienie po angielsku. Władze zalecają korzystanie tylko z licencjonowanych taksówek i sprawdzanie, czy taksometr jest włączony przed rozpoczęciem jazdy​ - relacjonuje portal TripSavvy​.

W krajach takich jak Wietnam, Tajlandia i Filipiny powszechne są oszustwa polegające na zawyżaniu opłat poprzez dłuższe trasy lub fałszywe liczniki. Kierowcy często starają się również wprowadzić turystów w błąd co do waluty, w której liczone są opłaty​.

Warto pamiętać, że wśród taksówkarzy jest wielu uczciwych pracowników. Jednak to sprawy dotyczące nadużyć finansowych nabierają rozgłosu. Zanim zaczniemy oskarżać całą grupę zawodową, warto pomyśleć o tym ile przejazdów odbyło się zgodnie ze sztuką i bez problemów. Zazwyczaj jest ich dużo więcej.