Przedsiębiorczość to szczęście

fot. Michał Mutor
fot. Michał Mutor 43
W przedsiębiorczości ważny jest pierwszy krok. Trzeba mieć na siebie jakiś pomysł, no i (w którymś momencie) formalnie założyć firmę. I teraz pytanie: jak sądzicie, ile w Polsce dziennie osób próbuje swoich sił, startując z własną działalnością gospodar

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W przedsiębiorczości ważny jest pierwszy krok. Trzeba mieć na siebie jakiś pomysł, no i (w którymś momencie) formalnie założyć firmę. I teraz pytanie:  jak sądzicie,  ile w Polsce dziennie osób próbuje swoich sił, startując z własną działalnością gospodarczą? Można strzelać – sto, dwieście? Otóż znacznie, znacznie więcej! Średnio jest rejestrowanych 916 jednoosobowych firm. Codziennie.

Teraz pewnie część z was powie, że to efekt wypychania pracowników poza rynek pracy,  że pracodawcy, obawiając się wysokich kosztów zatrudnienia na etat, wolą podpisać umowę z pracownikiem, który prowadzi firmę. Bo ten wystawi mu fakturę, a firma wliczy ją w koszty. Ministerstwo Finansów z wojowniczym zapałem zapowiada, że będzie z tym procederem walczyć. Chce wprowadzić test przedsiębiorcy, który ma oddzielić „prawdziwych przedsiębiorców” od osób, które na działalności gospodarczej wystawiają co miesiąc tylko jedną fakturę jednemu pracodawcy. Fiskusa boli, że takie osoby często płacą 19 proc. podatku liniowego od dochodów osobistych oraz że płacą minimalne ryczałtowe składki na ubezpieczenia. Pomysł takiego testu jest absurdalny. Jeśli chcemy, by firmy zatrudniały na etatach, po prostu obniżmy koszty pracy, a nie zatrudniajmy rzeszę urzędników, którzy będą sprawdzali, kto komu wystawi fakturę. Taki przepis niczego nie zmieni, a będzie powszechnie obchodzony. Sposoby znajdą się bardzo szybko. Polak potrafi.

Problem z tym, że przymusowe samozatrudnienie to mit. Siedmiu na dziesięciu samozatrudnionych nigdy nie spotkało się ze strony pracodawcy lub potencjalnego pracodawcy z namową przejścia na działalność. Dwóch na dziesięciu spotkało się jedynie z taką sugestią, a tylko jeden na dziesięciu otrzymało od pracodawcy „propozycję nie do odrzucenia”. Dziewięciu na dziesięciu zdecydowało się na własną firmę, bo chciało podjąć ryzyko. Co więcej, z tego samego badania (przeprowadzonego na zlecenie  Tax Care) wynika, że praca na etacie versus prowadzenie własnej firmy to nie tylko zwykle lepsze pieniądze. To większe szczęście. Tylko co czwarty etatowiec odczuwa zadowolenie z pracy. Wśród właścicieli firm zadowolonych jest połowa, a wśród samozatrudnionych aż 67 proc.

Własna firma daje więc człowiekowi szczęście. I pieniądze. W tym numerze pokazujemy 50 takich szczęśliwców. Własną pasję zamienili w firmę, która niektórym z nich przynosi grube miliony.