Kontrabanda pod Tatrami

afery gospodarcze prl Stefania Biegunówna
Stefania Biegunówna, fot. Forum.
Stefania Biegunówna, trzykrotna olimpijka w biegach narciarskich i trenerka reprezentacji Polski, zbudowała siatkę przemytniczą obejmującą pół Europy. W PRL padła ofiarą nie tylko własnej operatywności, ale też walk między ekipą Gierka a Gomułki. W konsekwencji wymazano ją z historii polskiego sportu.

1970 r.  na zlecenie znanej sportsmenki Stefanii Biegunówny grupka górali z Zakopanego przenosi przez „zieloną granicę” 5 kg złota. Przemytniczą szajką kieruje Jan K., zwany bankierem Podhala. Nagle ku przemytnikom rusza patrol Wojsk Ochrony Pogranicza. Padają strzały. Szmuglerzy w popłochu porzucają złoto i uciekają. Biegunówna zostaje poinformowana, że, niestety, jej skarb przepadł. – Tyle że to wszystko nieprawda – napisze po latach reporter sądowy Piotr Ambroziewicz. – Nie było żadnych WOP-istów lecz przebierańcy w mundurach. I złota wcale nie wyrzucili, lecz posłusznie zanieśli „bankierowi Podhala”.

Kilka miesięcy później na posterunek Milicji Obywatelskiej w Nowym Targu wbiega zakrwawiony młody mężczyzna. Twierdzi, że napadł go i okradł człowiek Jana K. Miesiąc wcześniej inny góral zostaje przez ludzi podległych szefowi przemytniczego gangu wywieziony do lasu i ograbiony. 

Milicja, która dotychczas przymykała oko na działalność szmuglerów, nie może już pozostać bierna. Zwłaszcza że aresztowani sprawcy pobicia po kilku miesiącach zaczynają sypać. Rewizja w domu K. ujawnia setki złotych monet oraz zakopane w ogródku złoto w puszkach po kawie, a także kosztowności ukryte w psiej budzie.

Jan K. to analfabeta w czasie II wojny światowej zaangażowany w Goralenvolk, ruch kolaboracji polskich górali z hitlerowcami. W czasie okupacji mniej więcej jedna piąta mieszkańców Podhala deklaruje, że nie są Polakami, lecz Niemcami. Otrzymują „Karty G”. Po wojnie, zapewne w obawie przed konsekwencjami okupacyjnej postawy, K. wyjeżdża na Ziemie Odzyskane, ale po kilku latach wraca.  

Kwaterą główną jego szajki jest należąca do jego żony restauracja Szaflarzanka w Szaflarach. Milicja nazwie ją Czerwoną Oberżą, taki kryptonim nada też śledztwu. To tytuł francuskiego filmu, w którym gospodarze karczmy podają gościom truciznę i okradają z kosztowności. Znanemu z brutalności Janowi K. żadnego morderstwa wprawdzie nigdy nikt nie udowodni, ale przez jakiś czas jest on podejrzewany o udział w zabójstwie krakowskiej handlarki złotem i nowosądeckiego taksówkarza. Opowiada się też o tajemniczej turystce z Zachodu, która miała wejść do jego domu i nigdy z niego nie wyjść.

Trwające wiele miesięcy śledztwo kończy się postawieniem aktu oskarżenia 14 góralom, w tym Janowi K. Przed sądem zeznaje ponad stu świadków. Bankier Podhala dostaje wyrok 15 lat więzienia, a jego wspólnicy wiele lat odsiadki.

Problem w tym, że przy okazji wykrycia afery Czerwonej Oberży śledczy trafiają na trop siatki przemytniczej stworzonej przez Stefanię Biegunówną mającą wyjątkowo dobrą opinię w lokalnej społeczności. Trzykrotna olimpijka i gwiazda polskiego sportu trafia do aresztu, co wywołuje szok zarówno w Zakopanem, jak i w całej Polsce.

Wymazana z historii

Biegunówna, zwana Funią, jest pierwszą Polką w historii, która weszła do pierwszej dziesiątki biegaczek narciarskich na olimpiadzie. Biegnąc w sztafecie, dosłownie otarła się o medal. Zyskiwała wyniki, które po kilkudziesięciu latach pobije dopiero Justyna Kowalczyk. Józefa Majerczyk-Chromik, pięciokrotna mistrzyni Polski w biegach narciarskich, którą odkryła i trenowała Biegunówna, oburza się, że jej dawną trenerkę niemal usunięto z historii polskiego sportu. Jej zdaniem w środowisku narciarskim do dziś wokół Funi panuje zmowa milczenia. – Boli mnie, że się jej nie wspomina. Wymazano jej życiorys tak, jakby nie żyła – mówi z goryczą.

Prof. Szymon Krasicki, w latach 60. trener polskiej kadry biegaczek twierdzi:...

Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów

Masz już prenumeratę? Zaloguj się

Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl

Wykup dostęp

Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?

  • Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
  •   Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
  •   Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
  •   Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska

Dowiedz się więcej o subskrybcji

My Company Polska wydanie 6/2023 (93)

Więcej możesz przeczytać w 6/2023 (93) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie