Konkrety, nie ideologia
z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 12/2025 (123)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Dlaczego tematyką ESG tak często zajmują się kobiety? Czy jest ona im szczególnie bliska?
W mojej ocenie wynika to przede wszystkim z kompetencji, a nie z płci. ESG to strategia wymagająca umiejętności z wielu dziedzin, łączenia perspektyw, budowania dialogu z wieloma stronami i patrzenia na sprawy w sposób systemowy. Kobiety często są dostrzegane w tych rolach, ale równie dobrze radzą sobie w nich mężczyźni. Nie powiedziałabym więc, że tematyka ESG jest „szczególnie bliska kobietom”. Raczej, że przyciąga osoby, które potrafią działać na styku różnych obszarów – strategii, regulacji, innowacji czy nawet środowiska i komunikacji. To są kompetencje uniwersalne.
A jak to się stało, że pani zajęła się tematyką zrównoważonego rozwoju? Pani wykształcenie i droga zawodowa wiążą się w znacznej mierze z energetyką, która często nie do końca się kojarzy ludziom ze zrównoważonym rozwojem.
Moja droga do zajmowania się zrównoważonym rozwojem była naturalną konsekwencją – zarówno ścieżki naukowej, jak i zawodowej. Od wielu lat zajmowałam się zarządzaniem strategicznym, rynkiem energii i nowoczesnymi technologiami. Z branżą energetyczną związana jestem już prawie 20 lat. Obserwuję jej dynamiczne zmiany od środka, zarówno z perspektywy przedsiębiorstw, jak i administracji publicznej. Projekty związane z elektromobilnością, wykorzystaniem wodoru, ograniczaniem niskiej emisji czy cyfryzacją procesów pokazały mi, że odpowiedzialne zarządzanie środowiskiem i relacjami z otoczeniem nie jest dodatkiem do energetyki, ale jej przyszłością. Dziś ESG jest dla mnie nie tyle nowym tematem, ile logicznym rozwinięciem wieloletniej pracy badawczej i zawodowej w energetyce.
Jaką rolę ESG odgrywa w branży energetycznej?
Energetyka jest dziś jedną z tych branż, w których transformacja postępuje najszybciej i jest ona również najbardziej potrzebna. Może nie jest to powszechnie wiadome, ale dekarbonizacja i dążenie do neutralności klimatycznej to w zasadzie meritum ESG. Mówimy o sektorze o dużym wpływie środowiskowym, regulacyjnym i społecznym, więc przejrzystość działań, wiarygodność i odpowiedzialność są absolutną koniecznością. ESG to ramy, które pomagają nie tylko raportować, ale przede wszystkim podejmować decyzje inwestycyjne, zarządzać ryzykiem, tworzyć strategie dekarbonizacji i rozwijać dialog społeczny. W efekcie ESG jest kluczowym narzędziem przyspieszającym transformację energetyczną i wzmacniającym pozycję przedsiębiorstw na rynku.
W tym roku TAURON po raz pierwszy przygotował „ Raport zrównoważonego rozwoju” zgodnie z nowymi regulacjami. Wiele osób bardzo narzeka na te regulacje. Jakie ma pani refleksje po tym pierwszym, zapewne niełatwym roku?
Zgadzam się, że był to rok wymagający. Zarówno ze względu na nowe standardy ESRS, jak i na skalę danych, które należało zgromadzić i uporządkować. Z drugiej strony widzę w tym ogromną wartość. Te regulacje, mimo że nie zawsze proste do zrozumienia, wywierają nacisk na uporządkowanie pewnych spraw w podejściu do kwestii środowiskowych, społecznych i zarządczych w całej organizacji. Dzięki nim firmy lepiej rozumieją swoje ryzyka i szanse, a inwestorzy i interesariusze otrzymują informacje w pełni porównywalne. To wysiłek, który procentuje. Po tym pierwszym roku mogę powiedzieć, że raportowanie zgodnie z ESRS to nie przeszkoda, ale narzędzie rozwojowe.
Opracowanie dokumentu wymagało zapewne szerokiego zaangażowania pracowników ze wszystkich spółek Grupy TAURON. Jak przebiegał ten proces? Czy wyzwanie ESG było traktowane jak „uciążliwa raportoza”, czy może jak szansa na transformację biznesową?
Zdecydowanie jest to szansa! Zaangażowanie było bardzo szerokie. Od licznych obszarów w spółce matce po włączenie w działania osób praktycznie ze wszystkich spółek naszej grupy. Naturalne jest, że na początku proces budził obawy, bo oznaczał dodatkową pracę i zmianę dotychczasowego sposobu działania. Stąd pierwszym wyzwaniem było uświadomienie wszystkim, po co to wszystko robimy. Z czasem jednak zauważyliśmy, że zespoły coraz bardziej dostrzegały w tym wszystkim sens. Oczywiście nie obyło się bez przeszkód. Tegoroczne sprawozdanie zostało napisane praktycznie od zera. Wymagało to sporych nakładów pracy, wielu dyskusji, rozwiązania niezliczonych problemów czy to merytorycznych, czy technicznych. Do tego dochodziła współpraca z biegłym rewidentem. Ale finalnie chyba wyszło nam to całkiem nieźle, co obrazuje liczba nagród, które nasze sprawozdanie zdobywa we wszelkiego rodzaju konkursach. Dlatego z całą pewnością nie mogę powiedzieć, że była to „raportoza”. Nazwałabym to nowym początkiem budowania spójnego systemu zarządzania i sprawozdawania zrównoważonego rozwoju. Trzeba też dodać, że ten temat jest u nas wiecznie żywy. Po publikacji sprawozdania za 2024 r. w zasadzie od razu przystąpiliśmy do działań związanych z jeszcze lepszym przygotowaniem się do kolejnego roku sprawozdawczego.
A jak przebiegał dialog z interesariuszami? Czy uwzględnialiście ich głosy i sugestie?
Tak, dialog był dla nas podstawą określenia, czego oczekuje od nas otoczenie. Przeprowadziliśmy go szeroko, od ankiet do najliczniejszego grona interesariuszy, czyli klientów indywidualnych i biznesowych po wywiad i warsztaty ze stronami, na które najbardziej wpływamy jako organizacja oraz one wpływają na nas. W efekcie otrzymaliśmy wiele sygnałów i wskazań, które obszary są dla nich najistotniejsze. Ich głosy wprost wpłynęły na ocenę podwójnej istotności i zakres naszych ujawnień. Raportowania nie da się realizować „w próżni” – to proces współtworzony z otoczeniem.
Jak przekonywać ludzi do ESG? Zwłaszcza w czasach, gdy te zagadnienia są często pod obstrzałem politycznym, np. w USA.
Myślę, że kluczem jest mówienie o konkretach, a nie o ideologii. ESG nie jest agendą polityczną, tylko zestawem narzędzi zarządczych dla firm, ale co ważniejsze – zbiorem zachowań każdego z nas w codziennym życiu. W TAURONIE widzimy, że działania środowiskowe i społeczne mogą wspierać efektywność, a nie ją utrudniać. Czasy są, jakie są, ale żeby móc odczarować obraz ESG lub raczej go nieco rozjaśnić, trzeba zacząć od własnego podwórka. Dlatego niedawno ruszyliśmy z szeroko zakrojoną kampanią edukacyjną ESG dla wszystkich pracowników Grupy TAURON. Kampania ma inspirować pracowników do odkrywania, czym jest ESG i jak wpływa na ich życie, codzienną pracę oraz przyszłość TAURONA. Na potrzeby kampanii stworzyliśmy genialny pięcioodcinkowy serial dokumentalny oparty na historii pięciu pracowników grupy – ambasadorów ESG, które prezentują różne perspektywy ESG. Filmy te w autentyczny sposób ukazują codzienne życie zawodowe i prywatne bohaterów, pokazując, jak wartości ESG przejawiają się w ich codziennych działaniach. Dzięki temu pracownicy grupy mogą dostrzec, że ESG to nie abstrakcyjny zbiór zasad, lecz coś, co realnie istnieje w ich otoczeniu.
Na koniec muszę zadać pytanie, jaka jest przyszłość ESG.
Uważam, że ESG będzie w coraz większym stopniu częścią głównego nurtu zarządzania. Niezależnie od tego, jak zmienia się klimat polityczny czy megatrendy. Przyszłość to integracja ESG z finansami, strategią i zarządzaniem ryzykiem. Myślę też, że nastąpi profesjonalizacja rynku i dalsze ujednolicenie standardów. Firmy, które już dziś traktują ESG poważnie, będą miały przewagę konkurencyjną, bo będą lepiej przygotowane na zmiany gospodarcze i regulacyjne, które przed nami.
Więcej możesz przeczytać w 12/2025 (123) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.