Green deal. Duży i mały razem robią biznes

Kopalnia Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Lubiatów
Kopalnia Ropy Naftowej i Gazu Ziemnego Lubiatów, fot. materiały prasowe
Algorytmy, które analizują pracę kotła, system, który bilansuje energię pochodzącą z wielu rozproszonych instalacji, chatboty wspierające biuro obsługi klienta – polskie startupy coraz śmielej odnajdują się na niełatwym rynku energetycznym. Nie bez pomocy koncernów.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 7/2021 (70)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

2,1 mld zł – tyle zainwestowały w polskie startupy w pandemicznym 2020 r. fundusze venture capital – wynika z raportu przygotowanego przez PFR Ventures, wspólnie z Inovo Venture Partners. To wzrost aż o 70 proc. w porównaniu z 2019 r. Jakby tego było mało, każdego roku pojawiają się nowe programy wsparcia dla startupów przygotowywane przez duże firmy. Skąd tak duże zainteresowanie inwestorów polskimi startupami? I dlaczego chcą je wspierać także wielkie koncerny? 

Zdaniem Macieja Makuszewskiego, dyrektora biura strategii w Totalizatorze Sportowym, duże firmy szukają w startupach zupełnie nowych pomysłów i świeżego podejścia do ich realizacji. Makuszewski był jednym z prelegentów debaty „Jak spółki Skarbu Państwa wykorzystują potencjał polskich startupów”, która odbyła się w trakcie ostatniego, majowego Kongresu 590. 

Wpisuje się to w myśl koncepcji otwartych innowacji, która mówi o korzyściach w postaci nowych, lepszych produktów i usług, co w praktyce sprowadza się do tego, że duże firmy coraz częściej patrzą w kierunku młodych startupów technologicznych. Bo startupy z pewnością stały się szansą i narzędziami do rozwiązania realnych problemów przyniesionych nam przez kryzys klimatyczny, pandemię czy zmiany demograficzne. Bez nich nie obejdzie się szczególnie polska transformacja energetyczna, która potrzebuje wielu nowych i przełomowych technologii.

Nic więc dziwnego, że w proces dofinansowania startupów włączają się wielkie spółki Skarbu Państwa z branży energetycznej, tworząc własne programy wsparcia. A startupy coraz chętniej otwierają się na współpracę z gigantami, dostrzegając w tym szansę na udane skalowanie swojego biznesu i szybszy rozwój.  

Najwięksi potrzebują innowacji

Jednym z liderów w transformacji energetycznej w Polsce jest PKN Orlen, który w ub.r. ogłosił strategię zakładającą neutralność emisyjną koncernu do 2050 r. W planach Grupy jest m.in. redukcja do 2030 r. emisji dwutlenku węgla z aktywów rafineryjnych i petrochemicznych o 20 proc., a w sektorze wytwarzania energii o 33 proc. Koncern zapowiedział, że w tym czasie chce zainwestować 25 mld zł w redukcję oddziaływania na środowisko i nowe linie biznesowe. 

Aby to wszystko osiągnąć, potrzebuje jednak innowacyjnych rozwiązań, nad którymi nie tylko sam pracuje, ale które chce wspierać przez projekt innowacje@orlen. To rozpoczęta na jesieni ub.r. akcja Inventor Orlen Tech Day kierowana do wynalazców z Europy i Azji, której celem jest pozyskanie innowacyjnych i przyjaznych środowisku technologii wspierających transformację energetyczną, m.in. dotyczącą biopaliw, biopetrochemii i odnawialnych źródeł energii. Wybrane tą drogą rozwiązania mają następnie znaleźć zastosowanie w kilkunastu dziedzinach badawczych, m.in: w technologii wychwytu dwutlenku węgla, biopaliw drugiej generacji, nowych rodzajów katalizatorów, biopetrochemikaliów, technologii wodorowych czy zielonej energii. A twórcy najciekawszych rozwiązań otrzymają szansę na współpracę z koncernem. 

– Inwestycje w nowoczesne technologie to jeden z naszych celów strategicznych. Chcemy być liderem transformacji energetycznej w Polsce i Europie Środkowej, a to obliguje nas do poszukiwania innowacyjnych rozwiązań. Łącząc potencjał wynalazców z naszym doświadczeniem, będziemy w stanie sprostać stojącym przed nami wyzwaniom biznesowym i środowiskowym – powiedział Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen. 

To nie jedyny sposób, w jaki Orlen wynajduje potencjalnych wynalazców, z którymi mógłby nawiązać współpracę. Robi to też przez partnerstwo z Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, z którym na początku 2021 r. podpisał list intencyjny dotyczący wspólnej organizacji i finansowania różnych koncepcji konkursów grantowych o charakterze badawczo-rozwojowym. Współpraca ma się opierać na opracowaniu i współfinansowaniu różnorakich formatów konkursów na projekty z zakresu B+R+I (badanie, rozwój, innowacje), których beneficjentami i realizatorami będą podmioty zewnętrzne – prywatne lub publiczne ze świata nauki i technologii. W tym także startupy. Docelowy model działania zostanie wypracowany wspólnie w 2021 r. i będzie wspierał rozwój skali wybranych rozwiązań oraz wdrożenia dofinansowanych projektów. PKN Orlen nie żałuje pieniędzy na wsparcie badań, rozwoju i innowacji, bo z estymacji długoterminowej dla spółek chemicznych w Europie wynika, że każda złotówka wydana na działalność B+R+I powinna długofalowo przynieść poprawę EBIDTA o 2,3 zł. PKN Orlen do 2030 r. przeznaczy ok. 3 proc. wszystkich nakładów inwestycyjnych, łącznie 3 mld zł, m.in. na rozwój funduszu Corporate Venture Capital oraz działalność innowacyjną i badawczo-rozwojową. 

Wylęgarnia wynalazków

Ale płocki koncern to nie jedyna duża firma z branży energetycznej, która postawiła na współpracę ze środowiskiem startupowym. Robi to także Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, które wraz z Krakowskim Parkiem Technologicznym zamierza szukać startupów, których innowacyjne projekty znajdą zastosowanie w działalności PGNiG. Posłuży temu akcelerator KPT ScaleUP, działający w ramach wspomnianego Parku, oferujący najlepszym startupom bezzwrotną dotację z PARP, a także półroczny program wsparcia, na który składa się m.in. doradztwo ekspertów i szkolenia. W tym czasie mają one szansę na rozwój swojego rozwiązania w ramach współpracy z PGNiG.

KPT ScaleUp jest jednym z 10 akceleratorów wybranych przez PARP, których zadaniem jest wsparcie rozwoju łącznie ponad 400 startupów. W ramach tego programu każda młoda spółka może liczyć na wsparcie finansowe z puli środków publicznych w wysokości do 200 tys. zł na prace nad rozwiązaniem oraz do 50 tys. zł na usługi doradcze i mentorskie. 

Efekty tej współpracy już są. W maju PGNiG wybrał startup ReliaSol do opracowania predykcyjno-analitycznego modelu pracy nowego kotła gazowego w Elektrociepłowni Żerań. Na bazie historycznych danych ma powstać system potrafiący przewidzieć potencjalne awarie przy eksploatacji kotła. Z kolei w lutym koncern rozpoczął testy systemu, który ma pozwolić na bilansowanie w czasie rzeczywistym energii elektrycznej pochodzącej z rozproszonych instalacji wytwórczych. Opracował go rzeszowski startup TruBlu.

– Możliwość przeprowadzenia pilotażu bezpośrednio w firmie zainteresowanej projektem to bezcenne doświadczenie zarówno dla startupu, jak i dla PGNiG, które stale poszukuje innowacyjnych rozwiązań. Udział w programach akceleracyjnych pozwala nam precyzować nasze oczekiwania dotyczące poszukiwanych innowacji. Jesteśmy zadowoleni z efektów takiej współpracy. W ciągu minionego roku przeprowadziliśmy cztery interesujące pilotaże – podkreśla Arkadiusz Sekściński, wiceprezes zarządu PGNiG ds. rozwoju. Jak dodaje, dzięki takim programom jak KPT ScaleUP przedstawiciele dużego przemysłu mogą być bliżej startupów, a startupy zyskują szansę na bliską współpracę z branżowymi ekspertami mogącymi pomóc rozwinąć ich projekt.

KPT ScaleUP to nie pierwszy program akceleracji startupów, w który zaangażowało się PGNiG. Od ponad roku koncern współpracuje z rzeszowskim akceleratorem IDEA Global HugeTech (oba działają w ramach rządowego programu Scale Up współfinansowanego z funduszy europejskich), a wcześniej, wraz z Fundacją Startup Hub Poland, PGNiG realizowało projekt wsparcia dla zagranicznych startupów działających w Polsce. Koncern prowadzi też własną aktywność związaną z akceleracją startupów pod marką InnVento. Dzięki temu do PGNiG napływają propozycje niemal gotowych innowacyjnych projektów lub będących na znacznym już poziomie zaawansowania.

W Grupie Kapitałowej PGNiG funkcjonuje też spółka PGNiG Ventures, która pełni funkcję funduszu typu corporate venture capital. W ostatnim czasie objęła ona akcje ICsec, polskiego producenta systemów cyberbezpieczeństwa dla przemysłu, a także udziały firmy Enelion oferującej kompleksowe rozwiązania dla elektromobilności. Wartość pierwszej inwestycji to 4 mln zł, drugiej – ponad 2,5 mln zł w początkowym etapie.

Testowanie na klientach

W innowacyjne projekty z zakresu energetyki inwestuje też inny koncern energetyczny – PGE – za pośrednictwem swojego funduszu PGE Ventures. Spółka ma na koncie wiele inwestycji w „energetyczne” wynalazki startupów, np. wsparła samobilansującą się wirtualną elektrownię stworzoną przez poznański startup Lerta czy narzędzia do ograniczania emisji dwutlenku węgla, stworzone przez startup ConnectPoint. 

Swoją spółkę zajmującą się innowacjami ma także Grupa Enea. To Enea Innowacje, która jest m.in. partnerem finansowym Poznańskiego Parku Naukowo-Technologicznego. To za jego pośrednictwem koncern szuka innowacyjnych firm lub przełomowych pomysłów biznesowych. 

Natomiast Tauron Polska Energia, energetyczny gigant działający na południu kraju, jest jednym z udziałowców funduszu EEC Magenta (największego polskiego funduszu CVC) specjalizującego się w finansowaniu cyfryzacji energetyki, przemysłu oraz gospodarki obiegu zamkniętego. Ostatnio zainwestował on 2 mln zł w poznański ICsec S.A., twórcę rozwiązań z zakresu cyberbezpieczeństwa w przemyśle. Warto dodać, że oprogramowanie poznańskiego startupu powstało przede wszystkim z myślą o zakładach produkcyjnych z infrastrukturą krytyczną, zwłaszcza firmach energetycznych, petrochemicznych i chemicznych. W przeciwieństwie jednak do innych oferujących takie rozwiązanie firm na rynku, ICsec dysponuje własną sondą sprzętową. 

Równolegle Tauron testuje startupowe projekty w ramach programu KPT ScaleUP prowadzonego przez Krakowski Park Technologiczny. I tak ostatnio aż osiem startupów sprawdzało w Turonie praktyczne działanie swoich projektów.

– W dwóch zakończonych już rundach akceleracyjnych koncentrowaliśmy się m.in. na rozwiązaniach dotyczących internetu rzeczy oraz takich, które pozwolą usprawnić naszą obsługę klienta. W trzecim naborze zgłosiły się do nas startupy zajmujące się m.in. monitorowaniem pracy maszyn, zabezpieczeniem sieci energetycznych czy przemysłowym internetem rzeczy – mówi Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Tauronu.

Jedną z testowanych firm był Roboticon, który podczas półrocznej akceleracji pracował nad rozwojem nowego kanału komunikacji dla klientów z wykorzystaniem swojego chatbota. Narzędzie jest nie tylko nową formą kontaktu, ale również asystentem, który podczas pilotażu ułatwiał klientom odnalezienie interesujących ich informacji na portalu Tauron.pl. 

Tauron poza KPT ScaleUp zaangażował się również w programy akceleracyjne PilotMaker oraz Elektro ScaleUp, a w maju ub.r. koncern udostępnił własną platformę – akcelerator Tauron Progres. Umożliwia on prostą i szybką prezentację swojego rozwiązania bez oczekiwania na otwarcie naboru zgłoszeń. Najważniejszą korzyścią, na jaką mogą liczyć w tym programie innowatorzy, jest możliwość przetestowania i walidacji rozwiązań na infrastrukturze grupy, co pozwala zdobyć startupom doświadczenie w pracy z rzeczywistą, funkcjonującą infrastrukturą energetyczną i klientami koncernu energetycznego. 

My Company Polska wydanie 7/2021 (70)

Więcej możesz przeczytać w 7/2021 (70) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ