Gospodarka centralnie sterowana? Rządowe limity cen węgla

ciepłownia
fot. shutterstock.
Maksymalna cena węgla ma wynieść 2 tys. złotych za tonę. To za sprawą rządowych dopłat i dystrybucji węgla do mieszkańców przez gminy. Koszt dopłat z budżetu państwa wyniesie 3 mld zł.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Kryzys energetyczny wywraca polską gospodarkę i wstrząsa budżetami gospodarstw domowych. Rząd długo poszukiwał rozwiązania dla horrendalnych cen węgla – dodatek w wysokości 3 tys. zł dla gospodarstwa domowego miał pomóc, ale okazało się, że brakuje pieniędzy na wypłacenie go w pełnym wymiarze, ze względu na przekroczenie limitu zgłoszeń.  Rząd próbował scedować wypłaty dodatku na gminy, jednak to spotkało się z dużym oporem samorządowców.

Limit cen węgla dla samorządów

Ekonomiści ostrzegali przed proinflacyjnym efektem dodatku węglowego. I rzeczywiście po wprowadzeniu ustawy regulującej to świadczenie ceny węgla mocno poszybowały w górę. Obecnie tona węgla kosztuje około 3,5 tys. złotych.

Pojawił się jednak nowy pomysł rządu na dystrybucję tańszego węgla w gminach. W ocenie Mateusza Morawieckiego dzięki tej koncepcji cena węgla wyniesie od ok. 1,5 tys. zł, do maksymalnie 2 tys. zł za tonę.

Sposób na zaburzone dostawy węgla

Mateusz Morawiecki stwierdził, że dostawy węgla są zaburzone z powodu niskiej przepustowości krajowych portów. Obecnie Polska ściąga węgiel z portów niemieckich i holenderskich.

- To powoduje, że światowa cena węgla jest wysoka. My dzisiaj, poprzez działanie rządu, wchodzimy z działaniami interwencyjnymi, które mają obniżyć te ceny - mówił Morawiecki. 

Jak wyjaśnia premier importerzy ściągają węgiel do portów, a następnie do zsypisk. Nowe rozwiązanie ma polegać na dostarczaniu węgla do samorządów bezpośrednio ze zsypisk. Za dystrybucję surowca ze zsypisk do mieszkańców odpowiadać mają już same samorządy. Dzięki temu uda się zaoszczędzić część kosztów a część uzupełni rząd dopłatami.

- Importer ściągnie węgiel po 2,4 tys. czy za 2,6 tys. zł brutto, my za każdym razem, za sprawą interwencji państwa, obniżamy tę cenę do 1,5 tys. zł brutto. Po takiej cenie będzie mógł kupić węgiel każdy samorząd i dystrybuować do wszystkich, którzy złożyli deklarację, że ogrzewają się węglem. Różnica 500 zł to koszty operacyjne, które gminy będą ponosić. Ale węgiel nie będzie droższy niż po 2 tys. zł za tonę - mówił Mateusz Morawiecki.

Premier dodał, że na takie działanie ma zgodę niemal wszystkich samorządowców.

3 mld złotych na dopłaty

Przypomnijmy, że Polska w kwietniu 2022 nałożyła embargo na import rosyjskiego węgla. Zrobiła to na miesiąc przed innymi krajami członkowskimi UE, w związku z czym nie udało się zabezpieczyć sytuacji w kraju, a ceny węgla w Polsce znacznie przez to wzrosły.

Koszt nowego mechanizmu dopłat wyniesie 3 mld zł. Premier zaznacza, że te środki są w aktualnym budżecie państwa i nie będzie wymagana specjalna nowelizacja.

Czytaj dalej: Mainframe - kwantowe szyfrowanie danych

ZOBACZ RÓWNIEŻ