Czy te (kocie) oczy mogą kłamać?

Peugeot 408
Peugeot 408
Chyba nie. Peugeot 408 to nowa propozycja francuskiego koncernu, która przede wszystkim wygląda! Fani kotów będą zachwyceni, ale czy za formą idzie też treść.
ARTYKUŁ BEZPŁATNY

z miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 3/2023 (90)

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Już na wstępie zaznaczę, że nie jestem wielkim fanem francuskich samochodów osobowych. Mają swój urok, fakt. Ich projektanci dbają o szczegóły i koncentrują się na tym, jak auto wygląda i czy zwróci uwagę przechodnia. Mają być delikatne (jeśli chodzi o kształty), miękkie (jeśli chodzi o zawieszenie) i budzić emocje. Tego w samochodach zdecydowanie… nie szukam. Mój idealny samochód ma przede wszystkim „pożerać drogę” agresywnym wyglądem i zachowaniem.  Co najdziwniejsze, nowy Peugeot 408 taki właśnie jest!

Dama z kotkiem

Nie ukrywam, Peugeot 408 już na pierwszy rzut oka bardzo pasuje do współczesnej mody na duże samochody w stylu SUV. Tyle że w odróżnieniu od zdecydowanej większości nudnych modeli, jakie możemy spotkać na drogach, wyróżnia się wyglądem. To nie jest typowy, rodzinny SUV, którym wyskoczymy w sobotę na przejażdżkę po okolicach miasta albo tygodniowy wypad na Mazury. Spójrzcie na jego przednią maskę. Agresywny wygląd świateł przypominający oczy kota połączony z detalami budującymi efekt „speed”. Ten samochód jedzie nawet wtedy, kiedy stoi! Zazwyczaj recenzenci aut nie myślą o tym, jak wyglądają one w tylnych lusterkach innych samochodów. Ja jestem inny. Czekam, aż na naszych drogach będzie ich więcej, bo efekt będzie świetny!

Kocich elementów stylistycznych jest znacznie więcej. Obok świateł LED (w wersji GT Matrix LED) przypominających przymrużone oczy mamy też światła do jazdy dziennej LED w kształcie kłów, tylne światła LED w kształcie śladu trzech pazurów oraz tylny spoiler dachowy z charakterystycznymi odgięciami po bokach w kształcie kocich uszu. To jeszcze auto czy już zwierzę?  

Peugeot 408 to samochód o wydłużonej sylwetce łączącej elementy hatchbacka i sedana, ale ma cechy charakterystyczne dla segmentu D. Dzięki temu zapewnia dużo przestrzeni dla pasażerów, szczególnie z tyłu. Ma też dość pojemny bagażnik. Linia dachu opada za ostatnim słupkiem, co zapewnia wystarczającą przestrzeń nad głowami pasażerów z tyłu, ale linia okien opada wcześniej, co nadaje mu wygląd fastbacka.

W praktyce samochód ten jest i funkcjonalny, i dynamiczny. Zwłaszcza jeśli zerkniemy na niego z boku. Na pewno nie jest przeznaczony dla kogoś, kto szuka niskiego i sportowego wizerunku. Peugeot 408 jest spory wizualnie i do tego oferuje bardzo dużo przestrzeni w środku. Co ważne, nie tylko dla kierowcy, ale też pasażerów we wszystkich wymiarach. Nie zachęcam do tego, ale jeśli bardzo lubisz muzykę metalową, jest miejsce na machanie głową. Anarchia!

Po górach lepiej nie śmigaj

Uważny czytelnik już z pewnością wie, że nie lubię współczesnych SUV-ów. Całe szczęście, że Peugeot 408… nim nie jest. Tak, ma zdecydowanie większy prześwit i podniesioną sylwetkę w stosunku do konwencjonalnych segmentów C lub D. Dodatkowo ma czarne nadkola, co również nawiązuje do stylistyki SUV-ów.  To jednak koniec większych podobieństw. Wszystko inne bardziej przypomina mniejsze hatchbacki.

I od razu minus, chociaż tylko dla osób, które patrzą na ponad 4-metrową długość tego samochodu. Powtórzę, 408 to nie jest SUV. Widać to po bagażniku. Bez złożonych siedzeń mamy niecałe 500 l pojemności. Ze złożonymi już 1,6 tys. l, ale wtedy z całą rodziną nigdzie nie pojedziemy. 

Pojazd wyposażono również w nowy, geometryczny kształt kół o rozmiarze 20”, co nadaje mu dynamiczny wygląd. Wersje GT i First Edition mają lakierowaną w kolorze nadwozia przednią osłonę wlotu powietrza, co podkreśla elegancki wygląd samochodu.

Nowy Peugeot można sprawić sobie w sześciu wersjach kolorystycznych. Co ważne, producent tym razem zaproponował dwie nowości: niebieski Obsession (w standardzie) i szary Titane. I jeden, i drugi dodają modelowi 408 jeszcze więcej stylu i elegancji. Chociaż mnie najbardziej podoba się bordowy. Wiadomo – czerwony znaczy szybki!

Miękkie zawieszenie sprawia, że Peugeot 408 dosłownie płynie na drodze. To akurat nic specjalnego, zdecydowana większość modeli tego francuskiego producenta charakteryzuje się takim stylem jazdy. W Polsce to dość ważne, szczególnie jeśli zjedziemy z głównych dróg. 

Podsumowując, całe szczęście, że nie mieszkam w górach, bo ten samochód po prostu szkoda zabierać w ciężki teren. On wygląda – i to się liczy. Autostrado A1, jestem cały twój!

Co w środku

Na koniec zostawmy sobie wnętrze. Tu znów wracamy do francuskich korzeni pojazdu. Teoretycznie wygląda jak sedan, ale ma mnóstwo nowinek technologicznych i jeszcze więcej stylu. Jeśli zajmujesz się sztuką lub grafiką, będziesz podwójnie zachwycony. A jeśli jeszcze lubisz futurystyczne elementy… Tu wjeżdżam ja na białym koniu i głośno piszę: w Peugeot 408 czujesz się jak kapitan statku kosmicznego! 

Jak to możliwe? Odrobina „nudnych” detali. Peugeot opisuje wnętrze 408 jako Peugeot i-Cockpit. Projektanci zmniejszyli kierownicę względem standardowych samochodów osobowych, by lepiej „leżała w dłoni”. To nadaje wnętrzu mocno sportowy charakter. Dodatkowo podwyższono panel z cyfrowymi wyświetlaczami. Nie musisz więc jak twój wujek kupować na Allegro rzutnika HUD, by wyglądać nowocześnie (i jednocześnie widzieć prędkość bez spuszczania wzroku z drogi). 

Dalej – Peugeot tak dopasował ekran dotykowy (czyli multimedialne centrum samochodu), by można było się nim posługiwać bez, ponownie, spuszczania wzroku z drogi. Przyciski są łatwo konfigurowalne, a dostęp do guzika zmieniającego tryb jazdy samochodu (eko, sport czy comfort) jest całkowicie bezproblemowy. Podsumowując – to jedno z najlepiej zaprojektowanych wnętrz (zarówno pod względem wizualnym, jak i funkcjonalnym), jakie ostatnio widziałem w samochodach!  

No i wisienki na torcie. Fotele AGR z funkcją masażu i podgrzewana kierownica. Jak dla mnie to niezbędnik w samochodzie, a każdy, kto uważa inaczej, nie miał przyjemności zapoznać się z tą wspaniałością!

Technikalia

Peugeot 408 ma wszystkie potrzebne systemy wspierające kierowców, które dziś znajdują się w samochodach osobowych. Mamy więc zarówno asystenta nagłego hamowania, jak i monitor martwego pola. Zwracam uwagę na technologię, którą Peugeot nazywa Drive Assist 2.0. Umożliwia ona m.in. półautomatyczną jazdę w korkach czy też wsparcie przy zmianie pasów. Dodatkowo samochód zawiera technologię wspierającą jazdę w nocy pozwalającą np. na wykrywanie potencjalnych przeszkód. Przy tym punkcie warto zatrzymać się na dłużej – system ten w praktyce to noktowizor, który znacząco poprawia wykrywanie pojazdów/ludzi/przedmiotów/zwierząt trudno dostrzegalnych w nocy. Wielki plus, jeśli chodzi o bezpieczeństwo na drogach!

Jeśli chodzi o silnik, to tu musimy niestety postawić kolejny minus. Do wyboru mamy dwie hybrydy plug-in o mocy 180 KM i 225 KM. Do tego mamy silnik benzynowy 130 KM. I to wszystko. Brakuje czegoś mocniejszego, co pozwoliłoby wpisać się w sportowy wygląd i charakter pojazdu. Z drugiej jednak strony trudno odebrać nowemu Peugeotowi dynamiki – mimo swojej sporej masy. Pamiętajmy także, że pojazd zaprezentowano zaledwie kilka miesięcy temu i niebawem światło dzienne ujrzeć ma wersja elektryczna oraz tzw. miękka hybryda. 

Czas na jazdę!

Pisząc o Peugeot 408, trzeba także pamiętać o kontekście. To samochód pośredni między małym i zwinnym 308 oraz większym 508. 408 to nie jest konkurencja dla żadnych z nich, to połączenie plusów i minusów trzech typów aut. Sam Peugeot mówi o nim „fastback” i takim jest w istocie. Nie licz na niezwykle mocny silnik albo wielką przestrzeń bagażową. Samochód jest spory, ale przede wszystkim ze względu na komfort dla pasażerów i kierowcy (jeśli masz 1,9 m wzrostu, to wiesz, o czym piszę). 

Jeśli miałbym skrócić całą recenzję do dwóch słów, to użyłbym: „stylowy” i „funkcjonalny”. Peugeotem 408 chce się jeździć, a jazda ta jest po prostu przyjemna. No i zawsze możesz zabawić się w kapitana statku kosmicznego, czyli poczuć się jak Marsjanin nad jeziorem Huron! 

Chcesz się o tym przekonać? Peugeot organizuje dni otwarte, podczas których można to sprawdzić na własnej skórze. Terminy: 10–11 oraz 17–18 marca. Więcej informacji na stronie producenta.

 

 

DANE TECHNICZNE

• prędkość maksymalna          233 km/godz.

• norma emisji spalin     Euro 6.4

• spalanie  1,4 l/100 km

• emisja dwutlenku węgla     33 g/km

• długość                   4687 mm

• szerokość   1848 mm

• wysokość   1478 mm

• masa      1706 kg

My Company Polska wydanie 3/2023 (90)

Więcej możesz przeczytać w 3/2023 (90) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.


Zamów w prenumeracie

ZOBACZ RÓWNIEŻ