Ceny kakao biją rekordy: Producenci czekolady pod presją

Ceny Kakao sięgają 34 tys. złotych za tonę. To objaw kryzysu klimatycznego.
Ceny Kakao sięgają 34 tys. złotych za tonę. To objaw kryzysu klimatycznego. / Fot. shutterstock.
Rynek kakao przeżywa obecnie bezprecedensowy okres. Od początku roku 2024, ceny tego surowca na nowojorskiej giełdzie towarowej niemal się podwoiły, osiągając historyczne maksima.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Kakao to nowe złoto? Jak się okazuje kluczowy składnik czekolady drożeje z każdym miesiącem, co znacznie winduje cyny zawierających go wyrobów. Sytuacja w Londynie prezentuje się jeszcze poważniej, gdzie koszt za tonę kakao sięga niemal 35 000 złotych, stawiając producentów czekolady oraz konsumentów w niekorzystnej sytuacji.

Adam Glapiński stanie przed Trybunałem Stanu? "Wniosek to kwestia godzin"

Za co płacimy: Analiza wzrostu cen kakao

Podwyżki cen kakao są efektem wielu miesięcy nieustannych wzrostów, przy czym cena na londyńskiej giełdzie w ciągu ostatnich dwóch lat wzrosła prawie czterokrotnie. Główną przyczyną tej sytuacji są słabe zbiory w głównych krajach produkujących kakao, takich jak Ghana czy Wybrzeże Kości Słoniowej, które padły ofiarą zjawiska klimatycznego El Niño. To zjawisko klimatyczne charakteryzujące się niezwykle ciepłą wodą w centralnej i wschodniej części Pacyfiku, które ma globalny wpływ na pogodę. Jego skutki mogą być odczuwalne na całym świecie, wpływając między innymi na wzrost temperatur, susze, a także nadmierne opady w różnych regionach. W kontekście produkcji kakao, El Niño niesie spustoszenie w regionach odpowiadających za 75% globalnej produkcji kakao.

El Niño może prowadzić do utrudnień logistycznych, takich jak opóźnienia w transporcie morskim spowodowane złymi warunkami pogodowymi. To z kolei może wpłynąć na koszty transportu kakao do odbiorców na całym świecie, zwiększając koszty produkcji czekolady.

Rozwiązania i dylematy producentów czekolady

Jak relacjonuje portal Bankier.pl w obliczu rosnących kosztów surowca, producenci czekolady stają przed trudnym wyborem - podniesienia cen swoich wyrobów lub zaakceptowania niższych marż. Wawel, jedna z dwóch cukierniczych spółek notowanych na polskiej giełdzie, już sygnalizuje, że wzrost cen kakao może negatywnie wpłynąć na ich wyniki finansowe. Produkty z kategorii czekolady odpowiadają za ponad połowę ich sprzedaży, a wartość przerabianej miazgi kakao w zeszłym roku wyniosła około 100 milionów złotych.

Nowe regulacje unijne a branża kakao

Kolejnym wyzwaniem dla branży kakao są nowe regulacje unijne (EUDR) mające na celu zwalczanie wylesiania. Firmy eksportujące do Unii będą musiały udowodnić, że ich produkty nie pochodzą z terenów wylesionych po 31 grudnia 2020 roku. Wprowadzenie tych przepisów już teraz budzi kontrowersje wśród producentów, którzy wskazują na trudności związane z wdrożeniem nowych wymogów.

Wzrost wynagrodzeń w polsce bije rekordy: Płace rosną najszybciej od 25 lat!

Presja na polskim rynku czekolady: czas na decyzje

Polski rynek czekolady, gdzie trzy główne firmy kontrolują 45% udziałów, również odczuwa skutki wzrostu cen kakao. Mowa o Wedlu (Grupa Lotte), włoskim Ferrero oraz spółce Mondelez International - właścicielu marek Milka, Toblerone i Oreo.

Macieja Herman, prezes Wedla, na łamach "Pulsu Biznesu" informuje, że jego firma korzysta jeszcze z zapasów zakontraktowanych po niższych cenach, ale już wkrótce może stanąć przed wyzwaniem utrzymania marży na ubiegłorocznym poziomie. Mowa o ogromnych pieniądzach, bo Wedel w zeszłym roku przekroczył 1 mld złotych przychodów. W tym roku mają sięgnąć 1,2 mld złotych.

- Szukamy możliwości ograniczania kosztów i zwiększania sprzedaży. Ostatnią podwyżkę wprowadziliśmy jesienią 2023 r. i teraz, w obliczu bezprecedensowej sytuacji na rynku, zmuszeni jesteśmy rozważać kolejną. Przed trudnymi decyzjami stają wszyscy producenci słodyczy czekoladowych. Niektórzy już podnieśli ceny sprzedaży wybranych produktów nawet o 20 proc., co już niedługo widoczne będzie na sklepowych półkach - wyjaśnia Maciej Herman w rozmowie z "PB".

ZOBACZ RÓWNIEŻ