Bon energetyczny 2025. Polacy liczą na dopłaty do prądu, chcą dymisji minister klimatu

donald tusk
Bon energetyczny 2025. Polacy chcą dymisji w rządzie Donalda Tuska / Fot. Shutterstock/TomaszKudala
Ministerstwo Klimatu nie pracuje nad żadnym projektem bonu energetycznego. Polacy nie mają co liczyć na dopłaty do prądu. W dodatku resort zapowiada, że w III kwartale roku może odmrozić ceny energii elektrycznej. Wyborcy nie są zadowoleni i chcą dymisji minister klimatu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Bon energetyczny nie będzie kontynuowany w 2025 roku. Ta decyzja nie dodała popularności minister klimatu Paulinie Hennig-Klosce. W najnowszym sondażu dotyczącym rekonstrukcji rządu, Polacy widzą dymisję szefowej resortu.

Bon energetyczny 2025

"Aktualnie Ministerstwo nie proceduje żadnego projektu dotyczącego bonu energetycznego. Jeśli zapadną jakieś decyzje w tej sprawie, zostaną zakomunikowane wszystkim zainteresowanym stronom. Obecnie wprowadziliśmy inne rozwiązania, takie jak mrożenie cen" - zapowiedział resor w Gazecie Pomorskiej.

To wielkie rozczarowanie dla Polaków, ponieważ jeszcze niedawno mówiono o procedowaniu projektu poselskiego, który deklarował podwojenie kwot bonu w tym roku ze względu na duże powodzenie świadczenia w 2024 roku. Tym bardziej, że wielu świadczeniobiorców nie otrzymało jeszcze zaległych pieniędzy z bonu energetycznego, o który ubiegali się w zeszłym roku.

Problemy z wypłatami bonu energetycznego

Bon energetyczny miał być pomocą dla gospodarstw domowych, które liczyły na obniżenie kosztów energii elektrycznej. Wnioski zbierane były od 1 sierpnia do 30 września. Zaraz po ich weryfikacji i wydaniu decyzji, na kontach wnioskodawców miały pojawić się pieniądze należne ze świadczenia. Tak się jednak nie stało.

Chociaż w ustawie zapisano, że pieniądze miały być wypłacone zaraz po otrzymaniu decyzji przez wnioskodawcę, okazało się, że samorządy nie mają tych środków w budżecie. Gminy deklarowały natychmiastową wypłatę środków po otrzymaniu pieniędzy od wojewody. W niektórych województwach nadal nie wypłacono pieniędzy, a gminy tłumaczą się brakiem środków. Tam jest m.in. w regionach Dolnego Śląska. Według wyjaśnień urzędników nie wszystkie gminy otrzymały środki od wojewody. Podobna sytuacja ma być w województwie pomorskim i kujawsko-pomorskim.

Ale to nie koniec. Od września rząd zamierza odmrozić ceny energii elektrycznej.

Odmrożenie cen energii

W 2025 roku rząd wprowadził limit ceny prądu dla gospodarstw domowych. Maksymalna cena będzie wynosić 500 zł za MWh (megawatogodzinę). Bez wprowadzenia ograniczeń rachunki za prąd wyniosłyby około 623 zł za MWh, czyli o wyższe o około 25 proc. Wyższa cena (623 zł) wynika z taryf zatwierdzonych dla dostawców energii na okres od 1 lipca 2024 do końca 2025 roku.

– W kwietniu zobaczymy, jakie taryfy naliczą spółki. Ponieważ ceny na rynku hurtowym w zeszłym roku spadły, to zobaczymy, jakie będą wnioski taryfowe - zapowiedziała Paulina Hennig-Kloska. – Na tej podstawie rząd dalej wyciągnie wnioski – dodała.

Minister przypomniała też, że ustawa o mrożeniu cen energii obowiązuje do trzeciego kwartału tego roku. – Moim zdaniem nie zejdziemy taryfami do cen mrożonych, więc ta interwencja będzie potrzebna i tu będę dalej rozmawiać z ministrem finansów – zapowiedziała.

Dymisja minister

Decyzje minister Pauliny Hennig-Kloski najwyraźniej nie podobają się Polakom. W sondażu wykonanym na zlecenie "Super Expressu" zadano respondentom pytanie: "Którzy ministrowie powinni pożegnać się ze stanowiskiem?". Najgorzej oceniono właśnie minister klimatu i środowiska, którą negatywnie postrzega 52 proc. badanych. A tylko 22 proc. chce, żeby szefowa resortu klimatu zachowała urząd.

Badanie zostało wykonane przez Instytut Badań Pollster w dniach 8-10 lutego na próbie 1077 dorosłych Polaków.

ZOBACZ RÓWNIEŻ