Bez zwierząt i roślin. Bill Gates zainwestował w innowacyjne masło

Bill Gates
Bill Gates. / fot. Shutterstock / Rawpixel.com
Trzy tygodnie temu startup Savor wprowadził do sprzedaży masło. Może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że produkt wykonywany jest na bazie CO₂ i wodoru. Do tej pory startup zebrał 33 miliony dolarów między innymi od Breakthrough Energy Ventures, funduszu kierowanego przez Billa Gatesa.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Savor ma swoją siedzibę w San Jose. Opracował masło wytwarzane wyłącznie z dwutlenku węgla i wodoru – bez udziału zwierząt, roślin czy mikroorganizmów. Produkt otrzymał w USA status GRAS (Generally Recognised as Safe), co otwiera drogę do jego zastosowania w wypiekach, wyrobach cukierniczych i produktach mlecznych.

Tłuszcz jest opracowany metodą termochemiczną, w której źródłem węgla jest CO₂, a wodoru… woda. Dzięki temu podejściu powstają związki chemiczne identyczne z tymi występującymi w tłuszczu mlecznym, masłach roślinnych czy zwierzęcych.

Jak powstaje masło z CO₂?

Proces produkcji rozpoczyna się od wychwycenia dwutlenku węgla z powietrza i uzyskania wodoru z wody. Obie frakcje poddaje się wysokiemu ciśnieniu i temperaturze w obecności tlenu, co prowadzi do utleniania i tworzenia kwasów tłuszczowych. Następnie kwasy są łączone w trójglicerydy, dzięki czemu w laboratorium udaje się odtworzyć różne receptury tłuszczy, od masła kakaowego po płynne oleje roślinne. – Możesz myśleć o kwasach tłuszczowych jako o budulcu tłuszczów i olejów – z tej biblioteki składników tworzymy później trójglicerydy dopasowane do konkretnych zastosowań – tłumaczy Chiara Cecchini, wiceprezes ds. komercjalizacji w Savor.

Potencjał skalowalności

W odróżnieniu od fermentacyjnych technologii komórkowych, termochemiczne podejście Savor nie wymaga hodowli mikroorganizmów i – jak przekonuje firma – łatwiej je rozbudować. Pilotażowy zakład w Batavii (Illinois) o powierzchni 2 300 m² ma już zdolność produkcji dużej liczby ton tłuszczu, a kolejne fabryki mogą powstać dzięki partnerstwom z dużymi graczami branży spożywczej. – Nasza technologia łączy skalowalność z elastycznością – to kluczowe, by odpowiadać na potrzeby różnorodnych producentów żywności – podkreśla współzałożycielka Kathleen Alexander.

Bezpieczeństwo i zastosowania

Produkt Savor uzyskał w USA status self‑GRAS, co oznacza uznanie go za bezpieczny dodatek do żywności. Obecnie trafia głównie do ekskluzywnych restauracji i piekarni w rejonie Zatoki San Francisco, ale startup prowadzi też rozmowy z międzynarodowymi firmami z sektora FMCG. Już niebawem ma pojawić się na półkach jako masło i wersja masła kakaowego, a w dalszej perspektywie – inne rodzaje tłuszczów do zastosowań cukierniczych, mleczarskich i piekarniczych.

Wsparcie inwestorów i plany rozwoju

Do tej pory Savor pozyskał 33 mln dolarów od takich funduszy jak Breakthrough Energy Ventures i Synthesis Capital. Firma ma na koncie dziesięć oczekujących i przyznanych patentów obejmujących cały proces od surowca po finalny produkt. 

Wpływ na środowisko

Według danych FAO hodowla zwierząt odpowiada za 14,5% globalnej emisji gazów cieplarnianych, obejmując produkcję mleka i mięsa. Proces Savor nie generuje dodatkowych gazów cieplarnianych, nie wymaga gruntów rolnych, a zużycie wody stanowi mniej niż jedną tysięczną tej potrzebnej w tradycyjnym rolnictwie. Bill Gates, który przetestował masło z CO₂ osobiście w lipcu 2024 roku, podkreśla na blogu: „Przejście na tłuszcze i oleje produkowane laboratoryjnie może początkowo wydawać się dziwne. Ale jego potencjał do znacznego zmniejszenia naszego śladu węglowego jest ogromny. Nie uwalnia gazów cieplarnianych, nie wykorzystuje areału i zużywa mniej niż jedną tysięczną wody. A co najważniejsze – smakuje naprawdę dobrze, ponieważ chemicznie tak właśnie jest.”

Savor zaczyna od masła, ale wierzy, że proces molekularny może być wykorzystany do produkcji różnych innych produktów spożywczych w przyszłości.

Ceny masła idą na rekord. Na Wielkanoc zapłacimy 12 zł za kostkę

Ceny masła idą na rekord. Na Wielkanoc zapłacimy 12 zł za kostkę

Choć do inflacji na skalę 20 proc. jeszcze daleko, niektóre produkty drożeją jeszcze bardziej. Masło w styczniu podrożało o 30 proc. – W mojej ocenie, przyszedł czas na wyznaczenie nowego progu psychologicznego. Prawdopodobny jest scenariusz, że masło będzie kosztowało nawet 12 zł w cenie regularnej i 8,99 zł lub więcej w promocji - wskazuje Piotr Bielą, współautor raportu UCE RESEARCH na temat drożejących cen.

ZOBACZ RÓWNIEŻ