AI bez płacenia za abonament? Przyszły rok to dobry powód do wymiany komputera
Oznacza to, że dostęp do generatywnej AI, czyli analiz, tłumaczeń czy przetwarzania tekstu w oparciu o złożone architektury LLM jest możliwy bez konieczności łączenia się z internetem. Taki sprzęt pozwala na pełną kontrolę nad własnymi danymi i środowiskiem, co staje się istotne szczególnie tam, gdzie priorytetem jest bezpieczeństwo i poufność informacji.
Co więcej, nie musimy płacić abonamentu za dostęp do narzędzi AI, jak ma to miejsce np. w przypadku ChatGPT. AI działa lokalnie i w trybie offline, zapewniając nie tylko prywatność, ale też oszczędność pieniędzy.
Czytaj też: Co się dzieje, gdy zadzwonisz na 1-800-ChatGPT?
AI z dysku komputera
Jak konkretnie to działa? Uruchamianie dużych modeli językowych lokalnie na własnym komputerze pozwala uniezależnić się od zewnętrznych usług i ich ograniczeń. Dzięki temu wszelkie obliczenia wykonywane są na własnym sprzęcie, co eliminuje konieczność płacenia abonamentu za dostęp do chmurowych modeli takich jak ChatGPT oraz pozwala uniknąć ewentualnych problemów wynikających z limitów czy czasowych przestojów serwerów.
Lokalna integracja modeli, choć może wymagać mocnej maszyny i samodzielnej konfiguracji środowiska (są do tego odpowiednie i darmowe aplikacje), daje również pełniejszą kontrolę nad danymi i procesem przetwarzania, pozwala na modyfikacje i optymalizacje pod kątem konkretnego zastosowania, a także chroni przed ujawnieniem poufnych informacji firmom trzecim. Rezultat? Większa niezależność i elastyczność, a także swoboda w eksperymentowaniu bez konieczności ponoszenia regularnych opłat za zewnętrzną infrastrukturę.
AI możemy używać nie tylko do pracy z plikami służbowymi, ale też przy swoich hobby. Przykładowo Michał Sadowski, założyciel i prezes Brand24 S.A., podkreśla, że wykorzystuje lokalną AI m.in. do tworzenia efektu spowolnienia w filmach, jakie zostały zarejestrowane w standardowym trybie. — Mamy zestaw supermocy na wyciągnięcie ręki dla każdego z nas. Jesteśmy świadkami największej rewolucji technologicznej. Większej niż nawet ta związana z powstaniem samego internetu — przekonuje.
Układy graficzne Nvidii sprawdzają się zresztą nie tylko w serwerach AI, gdzie szkoli się modele językowe, ale również w komputerach dla użytkowników końcowych. Dysponują wysoką mocą obliczeniową opartą na zaawansowanych rdzeniach tensorowych i możliwościach intensywnego przyspieszania działań równoległych — prowadzenie lokalnych eksperymentów lub wdrażanie niestandardowych rozwiązań staje się wydajne i płynne.
Sprawdź też: Rola HR nie kończy się na zatrudnieniu
Nie tylko taniej. Jest też szybciej
Korzystanie ze sprzętu ze wsparciem AI zapewnia nie tylko dostęp do wielu modeli LLM bez konieczności opłacania abonamentu. Praca z danymi jest po prostu szybsza — takie komputery są odpowiednio wydajne, a dane do pracy z AI nie są wysyłane przez internet, lecz wszystko odbywa się lokalnie. Mamy więc do czynienia z minimalnymi opóźnieniami.
Możliwe jest także dostosowywanie własnych danych treningowych i optymalizacja modeli pod specyficzne zastosowania, bez ujawniania ich na zewnątrz. W ostatecznym rozrachunku komputer z układem GeForce RTX staje się niezależnym laboratorium badawczym oraz narzędziem do zastosowań komercyjnych lub prywatnych, pozwalającym na swobodną i w pełni kontrolowaną eksplorację nowoczesnych technik przetwarzania języka naturalnego. Możemy nie tylko analizować zbiory danych na potrzeby generowania tekstów, ale też przeprowadzać zaawansowane symulacje naukowe, czy też tworzyć obrazy i renderować filmy i modele 3D.
Biorąc pod uwagę, że w przyszłym roku Microsoft kończy wsparcie techniczne dla Windows 10 i wiele osób będzie rozważać wymianę komputera na taki, który obsługuje i ma już Windows 11, warto będzie zastanowić się nad zakupem komputera właśnie z chipem AI. Dostęp do sztucznej inteligencji z poziomu lokalnego to istotny argument, który może wyraźnie przekonać do wymiany kilkuletniego sprzętu.