"Nie wykluczam, że w 2025 roku ElevenLabs zainwestuje w inny podmiot". Wywiad z Matim Staniszewskim
Mati Staniszewski / Fot. materiały prasowe11 listopada ElevenLabs zapowiedział otwarcie w Warszawie centrum R&D, a także inwestycję w rozwój technologii AI w naszym kraju - firma na ten cel ma przeznaczyć 11 mln dol. Więcej o działaniach przeczytasz TUTAJ.
O planach ElevenLabs związanych z polskim rynkiem oraz wsparciem lokalnego ekosystemu rozmawiamy z Matim Staniszewskim, co-founderem startupu.
Jaki pomysł na polski rynek ma ElevenLabs?
Szczerze myślimy, że w Polsce są talenty unikalne na skalę światową – widzę to chociażby po specjalistach, jakich zatrudniliśmy w ElevenLabs czy naszych zwycięzcach międzynarodowych olimpiad informatycznych. Niestety, najwybitniejsze jednostki często nie dostają szansy, by pracować na pełnych obrotach, na wielką skalę – i my chcemy im tę szansę dać. Ekosystem AI nad Wisłą dopiero się tworzy, ElevenLabs weźmie w tym procesie czynny udział – udowodnimy, że rodzime talenty, by się w pełni rozwijać, wcale nie muszą wyjeżdżać za granicę.
Na ile administracja państwowa jest zainteresowana waszą inicjatywą?
Prowadzimy poważne rozmowy z jednym podmiotem, powiedzmy, publiczno-instytucjonalnym – mamy pomysł na konkretne, wspólne działanie, ale jako że dyskusja trwa, nie mogę na razie zbyt wiele o niej powiedzieć.
Wydaje mi się, że na najwyższym szczeblu nie ma jeszcze jasno sprecyzowanej wizji na to, jak rozwijać AI w Polsce: jak pomagać innym twórcom ekosystemu, kto powinien być osobą decyzyjną. Tego typu kwestie muszą zostać jak najszybciej rozwiązane, ponieważ tu nie chodzi wyłącznie o wsparcie młodych talentów znad Wisły, ale także o to, by Polska była postrzegana na arenie międzynarodowej jako jeden z liderów w obszarze sztucznej inteligencji. ElevenLabs chętnie zaangażuje się jeszcze bardziej w stworzenie czegoś, co moglibyśmy nazwać „narodową strategią AI”, ale sami niewiele zdziałamy – tu potrzeba współpracy z innymi podmiotami: państwowymi, prywatnymi oraz organizacjami pozarządowymi.
Może po prostu trzeba rządowi pokazać, ile sam mógłby zyskać na takim praktycznym zastosowaniu AI?
Prosty pomysł: może każdy rządowy dokument powinien być publikowany również w formie audio? A premier lub ministrowie mogliby mówić swoim głosem na przykład w języku śląskim. Możliwości jest mnóstwo, są już przykłady podobnych zastosowań AI z innych krajów. Np. Emmanuel Macron stworzył kiedyś klip z własną przemową, „zdubbingowaną” w kilku językach.
Jak duży nacisk kładziecie na rozwijaniu także kompetencji biznesowych? Często słyszę, że polscy innowatorzy są fantastyczni, ale nie potrafią monetyzować pomysłów.
Oczywiście jako ElevenLabs chcemy pracować z najlepszymi reasercherami, dając im przestrzeń do działania, ale również zainspirować do tworzenia własnych inicjatyw biznesowych – m.in. dlatego staliśmy się częścią Endeavor Polska. Sam jestem raczej na początku przedsiębiorczej drogi, więc nie czuję się się właściwą osobą do udzielania rad biznesowych, natomiast właśnie przez Endeavor możemy przekazać mnóstwo cennych wskazówek. Founderom musimy pokazywać przykłady sukcesów, przekonywać, że czasem warto podjąć ryzyko – tylko w taki sposób sprawimy, że nad Wisłą będzie powstawać jeszcze więcej wartościowych startupów.
Do tego często jest potrzebny zewnętrzny kapitał – founderzy skarżą się, że w Polsce wciąż go brakuje.
Na pewno jest niewiele funduszy VC, które dobrze znają się na AI, a przy tym chętnie inwestują w innowacyjne pomysły. Credo Ventures, aktywnie działający na polskim rynku, to właściwie wyjątek. Z drugiej strony, najwięksi inwestorzy ElevenLabs od kilku miesięcy pytają, co mogą zrobić, by dotrzeć do tych najciekawszych rodzimych founderów. Mamy zresztą pomysł, żeby zebrać w jednym terminie kilku naszych kluczowych inwestorów, by pokazać im możliwości, jakie daje Polska.
Czy ElevenLabs również zamierza inwestować w polskie startupy?
Jako Mati Staniszewski będę nadal inwestował w perspektywiczne projekty – niewielkie pieniądze, ale jednak. Natomiast czy podobne inicjatywy będziemy podejmować jako ElevenLabs? To ciekawe pytanie, bo od dawna dyskutujemy wewnętrznie czy powinniśmy inwestować w inne podmioty. Obecna strategia jest taka, że mamy zbyt dużo pomysłów na siebie, więc na tym się skupiamy, nie wykluczam jednak, że w przyszłym roku ElevenLabs zainwestuje w inny podmiot.
Ogłoszona 11 listopada strategia zakłada pięcioletnią perspektywę. Jakie macie wymierne cele, które chcecie osiągnąć? Co musi się zdarzyć np. przez najbliższe dwa lata, żebyście mogli sobie po nich powiedzieć: „Okej, właśnie na tym nam zależało”.
Pierwszym celem jest zatrudnienie do końca 2025 roku 30 najlepszych researcherów AI. Drugim jest utrzymanie pozycji lidera na froncie rozwoju audio AI. Wyznacznikiem sukcesu będzie to, czy nieustannie tworzymy produkty, które na całym świecie są postrzegane jako najlepsze.
A jeśli się nie uda?
Jeśli się okaże, że przeceniliście polski rynek? Na bieżąco się uczymy, wyciągamy wnioski i zastanawiamy, co możemy robić lepiej. Zaryzykuję stwierdzenie, że jeśli nam się nie uda, to będzie to wyłącznie nasza wina – być może z jakiś względów nie dotrzemy do tych najlepszych fachowców lub okażemy się dla nich mało atrakcyjną organizacją do współpracy.