X-kom zwolnił pracowniczkę dzień po powrocie z urlopu macierzyńskiego. Medialna burza zaszkodzi marce?

urlop macierzyński
X-com zwolnił kobietę po urlopie macierzyńskim / Fot. pixaby/MabelAmber
Ponad 4 mln wyświetleń i materiały we wszystkich serwisach biznesowych i parentingowych. O takiej reklamie X-kom mógłby marzyć, gdyby nie fakt, że TikTokowe nagranie, które pojawiło się kilka dni temu w sieci, uderza bezpośrednio w firmę. Viralowe nagranie użytkownika "matkapolkaczestochowska" zmusiło prezesa X-kom Michała Świerczewskiego do zabrania głosu.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

X-kom zwolnił kobietę po urlopie macierzyńskim

Twórczyni internetowa Agnieszka, ukrywająca się pod nickiem "matkapolkaczestochowska" wrzuciła zaledwie kilka dni temu film na TikToka, na którym zapłakana zwierza się widzom, że przed chwilą została zwolniona z pracy. Kobieta dodaje, że stało się to zaledwie jeden dzień po jej powrocie z urlopu macierzyńskiego. Podaje też winowajcę - firmę X-kom.

Wideo błyskawicznie rozniosło się po mediach społecznościowych. Wedle polskiego prawa kobieta na urlopie macierzyńskim jest chroniona i ma prawo do powrotu na swoje stanowisko pracy po zakończeniu zwolnienia.

@matkapolkaczestochowska #zwolnieniezpracy #pomacierzynskim #urlop #praca #wypowiedzenie #wypowiedzenieumowy #mamanaetacie #umowaoprace #wspieraniemam #mamapo30stc #pracującamama @x-kom @RocketJobs.pl ♬ dźwięk oryginalny - matkapolkaczęstochowska

Wideo tiktokerki nie ujawnia wszystkich szczegółów rozwiązania umowy, ale wzruszająca aranżacja i padające bezpośrednie oskarżenie poruszyło internautów. Wezwali prezesa X-komu do natychmiastowej odpowiedzi na stawiane firmie zarzuty.

Oświadczenie prezesa X-kom

"Po komentarzach w Internecie wiem, że wiele osób oczekuje od nas szczegółowych wyjaśnień, dlaczego w ogóle podjęliśmy taką, a nie inna decyzję... Cóż, obowiązuje mnie tajemnica pracodawca-pracownik, nie mogę więc zbyt wiele wyjaśnić" - napisał Michał Świerczewski na portalu X.

I dalej: "Likwidacja dawnego stanowiska Agnieszki (i kilku innych podobnych stanowisk) nastąpiła już na początku 2023 roku w ramach większej reorganizacji działu wsparcia. W maju 2024 Agnieszka zasygnalizowała nam o tym, że planuje powrót. Wiem, że nasz dział HR sprawdzał różne możliwości, ale nie byliśmy niestety w stanie zaproponować Agnieszce nowego, adekwatnego do jej doświadczenia stanowiska. W takiej sytuacji rozwiązanie umowy o pracę odbywa się najczęściej pierwszego dnia po powrocie".

W dalszej części chwali swoją firmę i zapewnia, że kobiety wracające z urlopów macierzyńskich, nie muszą obawiać się utraty pracy. "Przez 2 ostatnie lata na 101 kobiet wracających po dłuższych nieobecnościach związanych z urlopami macierzyńskimi lub wychowawczymi 96 otrzymało od nas propozycję powrotu na swoje dotychczasowe stanowisko pracy" - zapewnia Świerczewski.

Nagranie szkodzi marce

Niezależnie od tłumaczeń prezesa X-kom, mleko już się wylało. W pierwszej reakcji, nie czekając na oświadczenie przedsiębiorstwa, internauci potępili firmę za dyskryminację i mizoginizm.

"Matkepolkeczestochowska" obserwuje teraz ponad 500 tys. osób, a pod kolejnymi filmami pojawiają się słowa wsparcia oraz deklaracje, że klienci będą omijać X-kom z daleka. Niewielu wierzy w tłumaczenia Świerczewskiego, że firma nie była w stanie zaproponować kobiecie żadnego stanowiska, odpowiadającego jej kwalifikacjom.

Badania z 2022 roku, które przeprowadził Polski Instytut Ekonomiczny, pokazały, że aż 98 proc. ojców i tylko 62 proc. matek dzieci w wieku 1-3 lat jest aktywnych zawodowo. Kobiety nie zawsze wracają po urlopach macierzyńskich do aktywności zawodowej. Częściowo winne są brak żłobków, opieki, kwalifikacji. Być może część z nich pada też ofiarą "likwidacji stanowiska pracy", co jest powszechną metodą na pozbycie się niechcianego pracownika z etatu.

Zwalnianie pracownika po urlopie macierzyńskim - prawo

W Polsce zwolnienie pracowniczki po powrocie z urlopu macierzyńskiego jest możliwe, ale istnieją pewne ograniczenia i zasady, które chronią pracowniczkę w tym okresie. Oto one:

- pracownik korzystający z urlopu macierzyńskiego jest chroniony przed zwolnieniem od momentu złożenia wniosku o urlop macierzyński aż do jego zakończenia. W tym czasie pracodawca nie może wypowiedzieć ani rozwiązać umowy o pracę, chyba że z winy pracownika (np. w przypadku ciężkiego naruszenia obowiązków pracowniczych) lub w przypadku ogłoszenia upadłości, lub likwidacji pracodawcy.

- po powrocie z urlopu macierzyńskiego, pracownik ma prawo do powrotu na swoje poprzednie stanowisko. Jeśli jest to niemożliwe (np. ze względu na zmiany organizacyjne w firmie), pracodawca powinien zaoferować stanowisko równorzędne lub inne odpowiadające kwalifikacjom pracownika, z wynagrodzeniem nie niższym niż przed urlopem.

Poniższy punkt został wykorzystany w przypadku pani Agnieszki:

- po zakończeniu urlopu macierzyńskiego i powrocie do pracy ochrona przed zwolnieniem nie jest już tak silna, jak podczas samego urlopu. Pracodawca może zwolnić pracownika, ale musi to zrobić zgodnie z przepisami Kodeksu pracy, czyli np. z zachowaniem okresu wypowiedzenia. Powodem zwolnienia nie może być sam fakt powrotu z urlopu macierzyńskiego, ale np. obiektywne przesłanki jak likwidacja stanowiska czy trudna sytuacja ekonomiczna firmy.

Zwolnienie pracownika z powodu macierzyństwa lub urlopu macierzyńskiego byłoby traktowane jako dyskryminacja i jest niezgodne z prawem. Pracownik może dochodzić swoich praw w sądzie pracy.

ZOBACZ RÓWNIEŻ