Pensja do 10. każdego miesiąca i kary za zaniżanie wynagrodzenia – wchodzą nowe przepisy
Wynagrodzenie z tytułu płacy minimalnej musi być wypłacone nie później niż do 10. / fot. Shutterstock / PawelKacperekTermin wypłaty wynagrodzenia – nowy standard
Zgodnie z nowymi przepisami, wynagrodzenie z tytułu płacy minimalnej musi być wypłacone nie później niż do 10. dnia następnego miesiąca. Ministerstwo podkreśla, że obecnie ten termin jest zazwyczaj dotrzymywany, jednak w praktyce mogą wystąpić opóźnienia, szczególnie w pierwszym miesiącu obowiązywania nowej umowy. Przykładowo, jeśli umowa została zawarta 1 stycznia, pierwsza wypłata wynagrodzenia często trafia na konto pracownika dopiero 10 lutego. Nowe przepisy mają ujednolicić te zasady i zagwarantować, że pensje będą wypłacane terminowo.
Wyższe kary za zaniżanie wynagrodzenia
Projekt ustawy przewiduje również zaostrzenie sankcji za wypłacanie wynagrodzeń niższych od ustawowej minimalnej stawki godzinowej. Osoby działające w imieniu pracodawcy, które nie wypłacają należnego wynagrodzenia lub oferują stawki poniżej minimum, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości od 1 500 zł do 45 000 zł. To znaczące zaostrzenie w porównaniu z obecnymi regulacjami, które ma na celu odstraszenie od praktyk niezgodnych z prawem.
Zmiany w minimalnej stawce godzinowej
Nowe przepisy dotyczą także zasad ustalania minimalnej stawki godzinowej. Dokument wprowadza bardziej precyzyjne regulacje dotyczące częstotliwości wypłat oraz minimalnych stawek za pracę. Celem jest zapewnienie, że pracownicy świadczący usługi lub pracujący na umowach zleceniach otrzymają pełne wynagrodzenie w odpowiednim terminie.
Dostosowanie do unijnych wymagań
Zmiany w polskim prawie są odpowiedzią na wymogi unijne. Dyrektywa dotycząca minimalnego wynagrodzenia nakłada na państwa członkowskie obowiązek wprowadzenia rozwiązań gwarantujących godne wynagrodzenie dla pracowników. Polska, realizując te założenia, zmierza do poprawy sytuacji osób zatrudnionych na umowach o najniższych stawkach.
Koniec śmieciówek w 2026 r.? Inspekcja Pracy będzie miała prawo zmienić umowę
To może być koniec wykorzystywania pozycji pracodawcy i podpisywania umów zlecenie, zamiast o pracę. Rząd nie ma zamiaru ozusowywać umów cywilnoprawnych. Chce za to przekazać więcej władzy w ręce Państwowej Inspekcji Pracy, która kontrolowałaby warunki zatrudnienia i zmieniała umowy, jeśli wykonywane zadania wyczerpywałyby znamiona umowy o pracę.