Vee SA zapowiada kapitalizację na poziomie 1 mld euro. To będzie dla firmy rekordowy rok

Technologiczny Vee ma za sobą rok dynamicznych wzrostów i zmian, które przekierowują w 2021 r. rozwój spółki na nowy rynek hostów głosowych. Plan wdrożenia rozwiązań pudełkowych pod marką Vee Host jest kapitałochłonny, jednak gra toczy się o wpływy liczone w setkach milionów złotych rocznie. - 2020 r. to był nasz czas, automatyzacja była i jest jednym z biznesowych zwycięzców pandemicznej rzeczywistości. W tym czasie nasze hosty zwiększyły swoje zaangażowanie w procesy klientów niemal 3-krotnie. Wskaźnik MPC, mierzący liczbę minut rozmów realizowanych miesięcznie przez hosty głosowe spółki na rzecz klientów biznesowych, dobił do niemal 200 tys. minut. Obsługujemy globalne korporacje z kilku branż, to m.in. spółki z grupy Banco Santander jak i Blue Media. Zapewniamy im procesy obsługi klienta na poziomach nie ustępujących wykwalifikowanym call center, za to przy znacznie niższych kosztach – podkreśla Dawid Wójcicki, prezes i twórca Vee.

Zwiększone wolumeny i kolejne duże marki korzystające z rozwiązań Vee oraz rosnący w pandemii popyt na rozwiązania automatyzujące obsługę klienta zwróciły uwagę dużych inwestorów. Wpływ na to mają również średnioterminowe perspektywy rynku: już w 2026 r. w Polsce, według prognoz opartych na ogólnodostępnych danych, hosty głosowe będą branżą wartą nawet 6 mld zł rocznie.

Pierwsze produkty pudełkowe Vee Host mają trafić na rynek już we wrześniu 2021 r. Docelowo, Vee Host będzie oferować gotowe (commercial off-the-shelf) produkty dla kilkunastu branż takich, jak zakłady fryzjerskie, kosmetyczne, gabinety lekarskie czy warsztaty samochodowe. Wszędzie tam, w zamian za miesięczną subskrypcję, hosty Vee automatycznie obsłużą klientów chcących np. telefonicznie umówić się na wizytę.

- Po kwartałach ulepszeń i wdrożeń w najbardziej wymagających korporacjach np. z branży bankowej czy medycznej, jesteśmy pewni umiejętności naszych hostów, bijących na głowę znane dotąd na rynku rozwiązania starej generacji, czyli voiceboty. Po 2020 r. wiemy, że od hostów nie ma odwrotu a klienci chcą rozmawiać z inteligentnymi, konwersującymi robotami – zapewnia Dawid Wójcicki.

Plan Vee zakłada, że skuteczne rozwiązania w zakresie automatyzacji obsługi głosowej przyniosą rzeszę klientów, porównywalną do wczesnej fali telefonów komórkowych. W dwa lata od uruchomienia usługi notowana jeszcze na New Connect spółka celuje w kapitalizację na poziomie 1 mld EUR przy miesięcznych przychodach ok. 6 mln EUR i zysku na poziomie niemal 2,5 mln EUR.

Długofalowym celem Vee jest głosowy asystent dla Abonentów Vee, obecny w milionach urządzeń, na początku w Polsce – zaznacza Wójcicki.

Za nowe, ofensywne otwarcie Vee w segmencie Vee Center i Vee Host będzie odpowiadać grupa nowych, doświadczonych menedżerów oraz większość dotychczasowych specjalistów spółki pracujących przy projektach z korporacjami. Nowym dyrektorem operacyjnym spółki został Bartosz Podolak, od ponad dekady specjalizujący się w zarządzaniu zespołami produkcyjnymi i rozwojem innowacji. Przy swoim ostatnim, kilkuletnim projekcie w Gruba Recykling Bartosz Podolak zwiększył dwukrotnie moce produkcyjne spółki, windując ją na lidera w swoim segmencie w Polsce. - Vee ma przed sobą fascynujący okres. Widzę to szczególnie po pierwszych rozmowach z dużego formatu klientami spółki, w których brałem udział. Widać tu niezwykle mocną potrzebę automatyzacji bez utraty jakości. Vee ma tę „magię” – ocenia Bartosz Podolak.

Do Vee, którego hosty obecnie wykonują pracę fizycznego, kilkudziesięcioosobowego zespołu contact center, dołączył również Vlado Bogdanov, jeden z najbardziej uznanych menedżerów na rynku call center w Polsce. W ostatnich latach Bogdanov pełnił funkcję prezesa w Idea Call Center. - Rozwiązania Vee Center mają bardzo wysoki potencjał automatyzacji procesów obsługi klienta w dużych firmach. Stąd – zanim trafią one szeroko do małych i średnich firm – będą również obecne w obsłudze klienta w największych firmach w Polsce – zapowiada Vlado Bogdanov.