Zmiany w akcjonariacie Vee. Spółka pozyskała dodatkowe środki na rozwój

Dawid Wójcicki
Dawid Wójcicki, fot. mat. prasowe
Nowi inwestorzy wyłożyli środki na rozwój spółki Vee. Zaangażowanie w spółce zwiększył m.in. Bogusław Marczak.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

W lutym br. Vee podpisało umowę przyrzeczoną z Bogusławem Marczakiem, znanym z inwestycji m.in. w Eurotel – partnera Apple, właściciela iDream Apple Premium Reseller i sieci sprzedaży T-mobile oraz Play. Na jej mocy Marczak obejmie kolejne 10 proc. akcji Vee. Łącznie z już wcześniej pozyskanymi będzie posiadał ponad 15 proc. udziałów i tym samym stanie się drugim największym akcjonariuszem spółki.

 – Wierzę, że automatyzacja głosowa jest przyszłością sektora contact center, a na rynku obecnie nie ma podmiotu, oferującego rozwiązania bardziej jakościowe i osiągające wyższą efektywność niż hosty Vee. Dlatego też zdecydowałem się zainwestować w spółkę i planuję wspierać ją w dłuższej perspektywie, wzmacniając swoją pozycję w akcjonariacie – komentuje Bogusław Marczak.

Vee postanowili też wesprzeć dotychczasowi inwestorzy ze spółki TM, posiadający obecnie blisko 7 proc. udziałów. Firma zawarła z nimi umowy przyrzeczone dotyczące sprzedaży kolejnych 5 proc. akcji. Łącznie nowe umowy opiewają na kwotę blisko 3 mln EUR.

Pozyskany kapitał wesprze dalszy rozwój Vee

W styczniu br. Vee przeprowadziło konwersję wierzytelności Vee Ventures na akcje. Jednocześnie największy akcjonariusz spółki zadeklarował dalsze finansowanie firmy. Pozyskane środki Vee przeznaczy na inwestycje w dalszy rozwój i technologię. Pierwszą z nich będzie zatrudnienie nowych osób, również obcojęzycznych. Do końca roku w spółce ma pracować ok. 50 osób. W perspektywie 2 lat Vee planuje również zakup technologii, która pozwoli generować syntezę mowy przy użyciu głosu, którym firma posługuje się w większości obsługiwanych procesów. Pozwoli to na szybsze wdrażanie kolejnych realizacji i tym samym skalowanie biznesu, a także budowę pozytywnych skojarzeń z głosem wśród konsumentów, co ma kluczowe znaczenie dla przyjętej przez Vee strategii.

– Rynek jest niezwykle chłonny innowacji. Stąd chcąc być na nim liderem, mamy w planach kolejne inwestycje. W naszym wypadku emisja prywatna okazuje się najpewniejszą oraz najszybszą metodą, by go pozyskać kapitał, a w tym przypadku także zmniejszyć zadłużenie. Co więcej – nasz największy akcjonariusz zadeklarował dalsze finansowanie działalności Vee, co pozwoli nam zrealizować bardzo ambitny plan. W najbliższej przyszłości chcemy przede wszystkim inwestować w zespół, ponieważ to dzięki niemu możemy stawiać kolejne kroki milowe w branży automatyzacji głosowej. Będziemy szukać głównie osób obcojęzycznych, co jest związane z zagranicznym projektem, o którym już niebawem będę mógł powiedzieć więcej. Kolejnym krokiem będzie przeprowadzenie syntezy używanego przez nas we wszystkich procesach głosu, co zapewni nam możliwość skalowania biznesu. Od samego początku bardzo dbamy, aby „nasz” głos był wykorzystywany tylko i wyłącznie w sposób etyczny. Zależy nam, by konsumenci kojarzyli go z naszymi hostami i dzięki temu odróżniali technologię Vee od innych rozwiązań funkcjonujących na rynku. Wierzymy, że w przyszłości stanie się on synonimem wysokiej jakości obsługi w contact center – mówi Dawid Wójcicki, CEO Vee. 

Rekordowe roczne MPC

W ostatnich miesiącach Vee uruchomiło 7 procesów wychodzących i przychodzących dla obecnych klientów, m.in. Blue Media, Enel-Med, Europ Assistance Polska, Rankomatu czy Santander Consumer Banku. Wśród nich znajdują się połączenia pozwalające na umówienie usługi medycznej, cross-sell, zbadanie satysfakcji klientów, animowanie porzuconych formularzy czy prewalidacja leadów. Firmy przekazały również spółce kolejne bazy kontaktów w ramach wcześniej prowadzonych działań. Wszystkie te procesy przełożyły się na osiągniecie rekordowego w historii Vee rocznego wyniku MPC (Minutes of Processed Conversations) wynoszącego ponad 2,6 mln minut, co oznacza wzrost w skali roku o 33 proc.

Co więcej, w październiku 2021 r. Vee z pozytywnym wynikiem przeszło audyt zewnętrzny, przeprowadzony przez firmę SGS, uzyskując certyfikat ISO 27001. Potwierdza on, że wdrożony System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji jest zgodny z najlepszymi światowymi standardami.

- Ubiegły rok był dla nas bardzo pracowity – niemal każdego miesiąca realizowaliśmy nowe procesy, a w międzyczasie ulepszaliśmy naszą technologię, m.in. tworzyliśmy trzecią generację Brilliance, którą niebawem wdrożymy. Znaczące z biznesowego punktu widzenia było również uzyskanie certyfikatu ISO 27001. Zawsze dbaliśmy o bezpieczeństwo informacji przekazywanych nam przez klientów, jednak po potwierdzeniu tego faktu przez niezależnego audytora, mamy szansę na pozyskanie nowych kontraktów. Otwierają się przed nami kolejne drzwi. Patrząc na sukcesy ostatnich 12 miesięcy, to, co obecnie dzieje się w spółce i spływające do nas pozytywne informacje dotyczące kolejnych procesów oraz kontraktów – z dużą pewnością patrzę w przyszłość – podsumowuje Dawid Wójcicki.

Wprowadzenie „pudełek” na rynek 

Już niebawem Vee wprowadzi na rynek zapowiadane „pudełkowe” rozwiązanie dla małych i średnich firm – Vee Host, czyli wirtualną recepcjonistkę. Jako pierwsze z serii będzie dostępne „pudełko” dla podmiotów medycznych, pozwalające na obsługę połączeń przychodzących wychodzących. Kolejne będą dedykowane m.in. zakładom fryzjerskim, kosmetycznym czy warsztatom samochodowym. Vee Host będzie oferować gotowe (commercial off-the-shelf) produkty, dostępne w modelu abonamentowym. Podstawowa wersja ma kosztować ok. 500 zł miesięcznie, a rozszerzona ok. 1500 zł miesięcznie. Spółka zakłada, że wprowadzenie na rynek Vee Host przełoży się na kapitalizację na poziomie 1 mld EUR przy miesięcznych przychodach ok. 6 mln EUR i zysku na poziomie niemal 2,5 mln EUR w perspektywie 2 lat.

ZOBACZ RÓWNIEŻ