Ukraiński Ład
fot. materiały prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2022 (80)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Dodatkowy prawniczy wywód uzasadniający takie stanowisko brzmi: przysporzenie majątkowe w postaci sprzętu wojskowego przeciwnika nastąpiło nie w wyniku zawarcia jakiejkolwiek transakcji, lecz jest bezpośrednią konsekwencją agresji Federacji Rosyjskiej przeciwko suwerennemu państwu ukraińskiemu. Prosto, jednoznacznie i patriotycznie! Dokładnie odwrotnie niż w Polsce, gdzie zostają odpalane – niczym pociski przeciwlotnicze Piorun – kolejne rewolucyjne zmiany w podatkach. Chaos, komplikacja, bałagan, katastrofa! Wypełnienie zeznania podatkowego za 2022 r. będzie większym wyzwaniem niż opracowanie planu gigantycznej operacji Overlord, a więc lądowania aliantów w Normandii 6 czerwca 1944 r.
Jeszcze przed rosyjskim atakiem ukraiński system fiskalny – według oceny w rankingu Banku Światowego z 2020 r. – plasował się na 65. miejscu pod względem przyjazności rozliczeń podatkowych. Słabo. Rocznie tamtejsi przedsiębiorcy na ich rozliczanie tracili aż 328 godz.
Teraz jednak prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski, pokazał swój kolejny talent, radykalnie upraszczając cały system podatkowy – stało się to już w 20. dniu wojny. Brawo! Dla firm zniesiono w ogóle CIT i VAT, a w ich miejsce pojawił się 2-procentowy podatek obrotowy. Przedsiębiorstwa – do czasu zakończenia wojny – nie muszą wcale rozliczać się z fiskusem. Zawieszono także wszelkie kontrole skarbowe. Do tego wspomniana decyzja o zwolnieniu walecznych obywateli z podatku dochodowego od zdobytych: czołgów, bojowych wozów piechoty, samolotów, śmigłowców i okrętów wojennych.
Co ciekawe, jeszcze przed wybuchem konfliktu zbrojnego, we wskazanym rankingu Ukraina już i tak wyprzedzała Polskę plasującą się dopiero na 77. miejscu. Teraz ta różnica zdecydowanie się powiększy. To zasługa Polskiego Ładu 2.0. Już nawet nie będzie on misternie łatany, co trwało od kilku miesięcy, ale zostanie całkowicie zmieniony. Przeciętny nasz przedsiębiorca w bieżącym roku na rozliczenie się z podatków będzie zatem już potrzebował jakieś 1532 i pół godziny. Do tego konieczne będzie zatrudnienie pięciu księgowych, trzech doświadczonych doradców podatkowych i prawnika, a także wróżki, która może okazać się najważniejszą i najbardziej kompetentną osobą w tym teamie.
Modyfikacja ma wejść w życie od 1 lipca. Co interesujące, na Polskim Ładzie miało skorzystać jakieś 70 proc. naszych rodaków, a na jego modyfikacji zyska już pewnie jakieś 120 proc. Zmieni się skala podatkowa i zasady opłacania składki zdrowotnej. Nie będzie już programu „Pałacyk+”. Ten co miał z niego skorzystać i tak już wyremontował swoją rezydencję. Przełomowa decyzja – ulga dla klasy średniej – zniknie razem z całą klasą średnią! Genialne.
Zmiana całego systemu w trakcie roku podatkowego przypomina bardzo ryzykowną decyzję, żeby w połowie alkoholowej libacji nagle przestawić się z piwa na 70-procentowy likier miętowy. A na koniec jeszcze poprawić setką samogonu. Wiadomo jakie będą tego konsekwencje. Następnego dnia łeb strasznie napieprza, usta są suche jak piasek Pustyni Błędowskiej, a paw kulący się w naszym brzuchu pragnie rozwinąć swój wielokolorowy ogon. Znaczy – potężny kac.
Kiedyś wszelkie zmiany w prawie podatkowym powinny stać się prawnie obowiązujące do 30 listopada poprzedzającego roku, w którym miały wejść w życie. Dzisiaj taka reguła budzi pusty śmiech. W nowym Polskim Ładzie nie zmieni się za to obowiązek składania comiesięcznych deklaracji do ZUS, co jest związane z naliczeniem składki zdrowotnej. Wybitnym osiągnięciem jest zasada, że daninę za kwiecień płacimy w maju, ale na podstawie naszych dochodów z marca! Kontrole i prowokacje skarbowe mają także planowo odbywać się tak jak dotąd. Gdyby – co nie daj Bóg – wjechały do nas ruskie czołgi, to po ich zdobyciu nie moglibyśmy liczyć na jakiekolwiek zwolnienia podatkowe. Za to pewnie do jakiegoś punktu skupu złom pracownicy skarbówki przyjechaliby czołgiem T-72 i sprawdzili, czy otrzymają za niego przy kasie paragon fiskalny.
Więcej możesz przeczytać w 5/2022 (80) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.