Tragiczny pożar Marywilskiej 44: Co dalej z centrum handlowym?

Pojawiają się pierwsze rozwiązania dla przedsiębiorców, którzy stracili sklepy w pożarze.
Pojawiają się pierwsze rozwiązania dla przedsiębiorców, którzy stracili sklepy w pożarze. / Fot. Shutterstock.
"Naszym priorytetem w tej chwili jest jak najszybsze przystąpienie do odbudowy obiektu" – zaznaczają przedstawiciele spółki Marywilska 44. Tymczasem wokół przyczyny pożaru pojawia się coraz więcej kontrowersji.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Centrum handlowe Marywilska 44 opublikowało oświadczenie wyrażające głębokie ubolewanie w związku z tragicznym pożarem, który dotknął tysiące pracujących tam ludzi.

"To niewyobrażalna tragedia, która dotknęła nie tylko nas, ale przede wszystkim tysiące osób, które straciły swoje miejsca pracy, jedyne źródło utrzymania swoich rodzin, a niejednokrotnie dorobek całego życia" – czytamy w komunikacie. Jak zaznaczyła spółka, także siedziba zarządu spółki została strawiona przez ogień.

Przyczyna pożaru wciąż nieznana

Na miejscu wciąż trwają prace służb ratunkowych i dochodzeniowych mające na celu ustalenie przyczyny pożaru. Obiekt jest obecnie zabezpieczony i zamknięty przez Państwową Straż Pożarną oraz inne służby. "Nasza współpraca z wszystkimi zaangażowanymi w proces instytucjami w tym zakresie jest pełna od pierwszych minut tragedii" – zapewniają przedstawiciele spółki Marywilska 44.

Warto dodać, że w mediach pojawiło się wiele wypowiedzi strażaków i ekspertów pożarnictwa, którzy zaznaczają, że rozmiar pożaru oraz szybkość rozprzestrzeniania się ognia wskazują na podpalenie. Są to jednak spekulacje, gdyż postępowanie w tej sprawie dopiero się toczy. Jednak wokół sprawy zbierają się już metaforyczne czarne chmury.

Sport Alliance przejął PerfectGym – dostawcę oprogramowania dla firm zajmujących się fitnessem i rekreacją

Przedsiębiorcy chcą wejść do budynku, który grozi zawaleniem

Jak pytali obserwatorzy zdarzenia w rozmowie z reporterkami UWAGI TVN mnożą się pytania. - Dlaczego nie było żadnego ochroniarza w obiekcie? Dlaczego wcześniej nie wezwał straży pożarnej? Dlaczego nie zadziałały systemy, czujki? Ciekawe jak z kamerami, czy przez przypadek nie spaliły się serwery? Czy firma ochroniarska zapewniła zapis monitoringu w chmurach? 

Relacja TVN Warszawa mówi o kobietach, które płakały na chodnikach przed płonącym centrum handlowym "Chciały tam wchodzić, mimo że ogień buchał z każdej strony" - czytamy na stronie portalu. Sytuacja jest o tyle trudna, że głównymi najemcami powierzchni przy Marywilskiej 44 byli migranci, często zmagający się z problemami finansowymi. Pojawiają się przypuszczenia, że niewielka część tych biznesów była ubezpieczona. Takie zabezpieczenie zależało od indywidualnej decyzji przedsiębiorców. 

Natomiast spółka Marywilska 44 deklaruje, że ubezpieczyła swoje centrum handlowe. 

Na ten moment przedsiębiorcy nie mogą wejść do pozostałości po swoich biznesach. Informował o tym Piotr Taras, członek zarządu spółki Marywilska 44 na antenie Tok Fm. Pierwszym odruchem wielu osób jest chęć samodzielnej oceny strat, jednak wejście do budynku jest niezwykle niebezpieczne. Dach konstrukcji, obecnie poprzetykany setkami wypalonych dziur, może w każdej chwili zawalić się na osoby przebywające w pozostałości po dawnym centrum handlowym.

Plany odbudowy centrum Marywilska 44

Marywilska 44 deklaruje pełne zaangażowanie w odbudowę zniszczonego obiektu. "Naszym priorytetem w tej chwili jest jak najszybsze przystąpienie do odbudowy obiektu. Ten scenariusz możliwy jest do realizacji przy pełnym zaangażowaniu nie tylko spółki, ale i wszelkich instytucji i organów administracji, w których gestii leżą kluczowe decyzje w procesie odbudowy" – zaznaczają przedstawiciele spółki.

Warto zauważyć, że relacje najemców powierzchni w hali targowej z zarządem spółki były od dłuższego czasu napięte. Wiązało się to z próbą przeforsowania przez zarząd podwyżek cen najmu lokali usługowych. 

Tymczasem spółka wyraża wdzięczność za wyrazy wsparcia i solidarności, które płyną do nich i ich najemców. "Prosimy o dalsze wsparcie i zrozumienie w tym trudnym czasie" – apelują.

Mirbud: Gigant budownictwa właścicielem Marywilskiej

Marywilska 44 jest własnością grupy Mirbud, która od lat zajmuje się budownictwem hal przemysłowych, obiektów użyteczności publicznej i inżynierią drogową. Wartość całego biznesu Mirbudu w 2023 roku szacowano na 900 mln zł, a same nieruchomości firmy na 433 mln zł. Mirbud wygrywał przetargi na znaczące projekty, takie jak budowa odcinka drogi S10, prace drogowe w Głogowie i budowa mieszkań w Mszczonowie. W marcu 2024 roku Mirbud podpisał list intencyjny na budowę fabryki samochodów elektrycznych Izera - przypomina Business Insider.

Po pożarze Marywilskiej 44 ogień trawi akcje Mirbudu, właściciela hal targowych

Skala strat ogromna 

W 2023 roku spółka Marywilska 44 zanotowała przychody w wysokości 61 mln zł i zysk netto na poziomie 3,5 mln zł. Czy odbudowa hali będzie wiązała się z wyższymi czynszami dla przedsiębiorców? Czy obecni najemcy będą mogli liczyć na pierwszeństwo wynajmu powierzchni przy nowej Marywilskiej 44? To pytanie zadał Piotrowi Tarasowi Adam Ozga, dziennikarz Tok Fm.  

"Liczę, że przedsiębiorcy, którzy do tej pory z nami byli, z nami pozostaną" - odpowiedział Piotr Taras. 

Śledztwo w sprawie pożaru

Śledztwo w sprawie pożaru hali Marywilska 44 ma na celu sprawdzenie sprawności urządzeń przeciwpożarowych. Ważne jest ustalenie, jak szybko rozprzestrzeniał się pożar i jak zareagowały systemy alarmowe oraz straż pożarna. Eksperci będą także badać, czy pożar miał jedno, czy kilka źródeł ognia, co mogłoby wskazywać na przyczynę tragedii.

ZOBACZ RÓWNIEŻ