To nie były „bogate” święta, ale będzie lepiej
E-commerce w 2024 / Fot. ShutterstockGrudniowe dane GUS, jeśli chodzi o sprzedaż detaliczną, zaskoczyły negatywnie. To nie były udane święta, przynajmniej nie dla wszystkich. W grudniu, czyli najważniejszym miesiącu dla całego rynku handlowego, odnotowaliśmy spadek sprzedaży w porównaniu do grudnia 2022 r. aż o 2,3 proc. w cenach stałych. Kiepski miesiąc mieli m.in. sprzedawcy towarów z kategorii: „meble, RTV, AGD” oraz „prasa, książki, pozostała sprzedaż w wyspecjalizowanych sklepach”. Na minusie byli także sprzedawcy żywności. Z drugiej strony wyższą sprzedaż mieli sprzedawcy samochodów, farmaceutyków, kosmetyków i sprzętu ortopedycznego.
Nie lepiej poradzili sobie sprzedawcy internetowi. W porównaniu do listopada sprzedaż spadła aż o 11 proc., a udział w sprzedaży „ogółem” zmniejszył się z 11,7 proc. w listopadzie 2023 r. do 9,4 proc. w grudniu br. Grudzień był kiepskim miesiącem dla sprzedawców odzieży, obuwia oraz mebli i produktów RTV/AGD.
Eksperci zawiedzeni
Z szacunków Krajowej Izby Gospodarczej wynika, że w ujęciu rocznym sprzedaż internetowa w grudniu 2023 r. spadła ogółem o 0,5 proc. Olbrzymi spadek dotyczy m.in. pojazdów samochodowych i części (aż o 60 proc. w ujęciu rocznym!), odzieży i obuwia (o 13 proc.) czy mebli i sprzętu RTV/AGD (prawie o 12 proc.).
– Święta Bożego Narodzenia nie wsparły sprzedaży detalicznej, która grudniu ponownie wraca na upatrzoną w 2023 r. pozycję, tj. wyraźnego spadku. Kupiliśmy o 2,3 proc. mniej towarów niż przed rokiem, a trzeba pamiętać, że w grudniu 2022 r. wszyscy szykowaliśmy się na rekordowe odczyty wzrostu cen, a co za tym idzie, nasza skłonność do zakupów nie była zbyt duża – skomentował najnowsze dane Mariusz Zielonka, ekspert ekonomiczny Lewiatana.
Zielonka zwrócił uwagę na główną przyczynę kiepskiej sprzedaży, jaką była inflacja i związany z tym mniejszy popyt i ochota na zakupy. – Dzisiejsze dane o sprzedaży detalicznej nieco zaskakują, ponieważ rynek oczekiwał wyników na wyraźnym plusie. Tak przynajmniej zapowiadał listopadowy odczyt (-0,3 proc.), który dawał nadzieję na lepszą końcówkę roku. Trzeba też pamiętać, że grudzień ub.r. miał o dwa dni robocze mniej niż rok wcześniej. To mogło się negatywnie odbić na konsumpcji – komentuje.
Nie każdy miał problemy
Na szczegółowy obraz rynku musimy jeszcze poczekać. Analiza danych ze spółek giełdowych pozwala jednak twierdzić, że wciąż mamy do czynienia z rynkiem „dwóch prędkości”. Duże firmy z branży korzystające z efektu skali potrafią budować sprzedaż pomimo trudnej sytuacji rynkowej. Mniejsze biznesy mają z tym problem. Przykładowo jedna ze spółek notowana na warszawskiej GPW, Answear, IV kwartał 2023 r. ocenia jako „najlepszy w historii”. – W czwartym kwartale 2023 r. spółka zanotowała najwyższe kwartalne przychody ze sprzedaży w historii pomimo wymagającej bazy porównawczej przychodów osiągniętych w poprzednim roku – podano w komunikacie.
Jak podano, w ciągu ostatnich miesięcy rynek znalazł się pod presją nie tylko niekorzystnych trendów makroekonomicznych i związanych z tym słabego popytu, ale także chociażby przez problemy...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2024 (101) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.