Sport otwiera drzwi

Sukcesy? Zwycięstwa? Trofea? Każdy o nich marzy, ale nie one w sporcie są najważniejsze – przecież gdyby było inaczej, piłka nożna już dawno przestałaby być najpopularniejszą dyscypliną w Polsce. – Przyjemnie jest wygrywać, ale sport to przede wszystkim emocje – zaznaczył Adam Burak, członek zarządu ds. komunikacji i marketingu PKN Orlen, podczas panelu dyskusyjnego organizowanego w ramach tegorocznej edycji Impact CEE w Poznaniu. – Inwestując w polski sport, Grupa Orlen doskonale rozumie wszystkie związane z tym wyzwania komunikacyjne, dzięki czemu już ponad 40 proc. Polaków wskazuje właśnie Orlen jako głównego sponsora sportu – dodał.

Ekwiwalent reklamowy nie jest najważniejszy

Wzrost inwestycji w sport o 120 proc., wsparcie 80 utalentowanych sportowców, zaangażowanie w projekty i inicjatywy umożliwiające aktywny rozwój łącznie 55 tys. dzieci i młodzieży – to podsumowanie działań wzmacniających rozpoznawalność i postrzeganie koncernu w ciągu ostatnich czterech lat. W badaniu pracowni ARC Rynek i Opinia aż 7 na 10 Polaków wyżej oceniło Orlen dzięki zaangażowaniu koncernu w sponsoring sportu. Ponadto – jak podkreślają przedstawiciele spółki – na poziomie biznesowym inwestycje w sport otwierają wiele drzwi; ułatwiają rozmowy z największymi światowymi partnerami.

Sponsoring przynosi realne korzyści dla firmy

– Bardzo sceptycznie podchodzę do wyliczania ekwiwalentu reklamowego, dlatego w ocenie skuteczności naszych działań staramy się dobierać takie mierniki, które przekładają się na realne korzyści dla firmy: stricte sprzedażowe, relacyjne czy wizerunkowe. Sport jest absolutnie najlepszą platformą do komunikacji czy sprzedaży, stąd bardzo duży wzrost wydatków Grupy Orlen w tym segmencie. Widzimy, że to się zwraca, nie zamierzamy zwalniać – tłumaczył Adam Burak. 

Flagowym projektem koncernu jest współpraca z zespołem Formuły 1 Alfa Romeo F1 Team Orlen oraz wsparcie Roberta Kubicy. To wciąż jeden z najlepiej rozpoznawalnych polskich sportowców, natomiast słynącą z innowacyjnych rozwiązań Formułą 1 interesują się fani z całego globu. –  Fanbase F1 jest jednym z największych na świecie, a interakcja z odbiorcami bardzo mocna. Oczywiście to sport pełen emocji, ale naszym partnerom dostarczamy również świetną platformę komunikacyjną. F1 rośnie tak szybko jak Orlen, razem możemy się wspierać, by osiągać jeszcze lepsze cele. Na współpracę patrzymy długofalowo, musimy działać wiarygodnie, gdyż odbiorcy zawsze wyczują fałsz – dodał Alessandro Alunni Bravi, dyrektor zarządzający Alfa Romeo F1 Team Orlen. 

Jednak wsparcie Formuły 1 to nie wszystko. Koncern sponsoruje także dwukrotnego żużlowego mistrza świata Bartosza Zmarzlika, zawodników występujących w Rajdzie Dakar, startującego w wodnej Formule 1 Bartłomieja Marszałka oraz kierowców wyścigowych – Mikołaja Marczyka i Kacpra Wróblewskiego. Markę promują reprezentacje narodowe w siatkówce, lekkiej atletyce, a także drużyny piłkarskie i szczypiorniści. Spółka wspiera ponadto sport amatorski, angażuje się w ważne inicjatywy społeczne. – Nasza strategia jest wielokierunkowa. Musimy oddziaływać na rynki zagraniczne, bo – co wielu może zaskoczyć –  sprzedaż na polskich stacjach to zaledwie 10 proc. zysku  grupy. Inwestycje w sport z całą pewnością są słusznym kierunkiem – podsumował Adam Burak.