Sąd Najwyższy murem za przedsiębiorcami: nie muszą płacić składek ZUS!

ZUS i przedsiębiorcy
Paradoks w ZUS czy efekt dobrej kondycji gospodarki? / Fot. shutterstock.
W ostatnim orzeczeniu, które może być określane mianem historycznego, Sąd Najwyższy stanął po stronie polskich przedsiębiorców, otwierając przed nimi nowe możliwości optymalizacji obciążeń związanych ze składkami ZUS.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Decyzja Sądu Najwyższego dotyczy szczególnie właścicieli spółek z ograniczoną odpowiedzialnością, którzy dysponując większościowym pakietem udziałów, obawiali się dotychczas uznania ich za wspólników jednoosobowych z wszystkimi wynikającymi stąd konsekwencjami - relacjonuje Gazeta Wyborcza. 

Kontrowersje wokół składek ZUS 

Kontekstem orzeczenia była praktyka nakładania wysokich obciążeń finansowych na przedsiębiorców, których składki ZUS kalkulowane są od kwoty nie niższej niż 60 proc. prognozowanego średniego wynagrodzenia, w tym roku osiągającego pułap 7824 zł. To stawiało przed właścicielami firm miesięczne koszty na poziomie 1600,32 zł, co dla wielu stanowiło znaczne obciążenie. W obliczu tych wyzwań, przedsiębiorcy poszukiwali legalnych metod na zmniejszenie tych obciążeń, często wybierając transformację w spółkę z o.o. - przypomina portal Bankier.pl.

ZUS kontra przedsiębiorcy

ZUS, analizując strukturę własnościową spółek, często kwestionował rozkład udziałów, uznając dominujących wspólników za "iluzorycznych" i domagając się od nich płacenia składek jako od jednoosobowej działalności gospodarczej. Takie interpretacje spotykały się z ostrym sprzeciwem ze strony przedsiębiorców i Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adama Abramowicza, który podkreślał brak podstaw prawnych dla takiej praktyki.

"Cofnęliśmy się o 10 lat". Polaków nie stać na nowe mieszkania. Oto, co się dzieje na rynku

Decyzja Sądu Najwyższego

Sąd Najwyższy, rozpatrując sprawę, postanowił wydać uchwałę, która raz na zawsze ma zakończyć spory dotyczące statusu wspólników posiadających znaczną większość udziałów w spółkach z o.o. Orzeczenie to ustanawia, że nawet posiadając 99 proc. udziałów, wspólnik dwuosobowej spółki z o.o. nie podlega obowiązkowym ubezpieczeniom społecznym, co stanowi ogromne zwycięstwo dla przedsiębiorców.

- Spółki z o.o. mające co najmniej dwóch udziałowców są zwolnione ze składek ZUS. A to, ile w danej spółce jest wspólników, musimy podać do Krajowego Rejestru Sądowego. Zatem kontroler ZUS w pierwszej kolejności powinien zajrzeć do KRS i sprawdzić, ilu wpisanych jest wspólników. Nie może dowolnie decydować, że mimo iż do KRS wpisanych jest dwóch wspólników, faktycznie jest tylko jeden i domagać się zaległych składek - wyjaśniał Adam Abramowicz w rozmowie z portalem Wyborcza.biz.

W sidła hakerów wpadają nawet najwięksi: Pepco okradzione z 15,5 mln euro

Co dalej ze składkami ZUS? Koniec urzędniczej samowoli

Wyrok ten nie tylko otwiera drogę do zmniejszenia obciążeń finansowych dla właścicieli firm, ale także sygnalizuje konieczność przeglądu obecnych regulacji i praktyk stosowanych przez ZUS. To, w jakim stopniu decyzja ta wpłynie na dalsze stosunki między przedsiębiorcami a Zakładem Ubezpieczeń Społecznych, pozostaje kluczowym pytaniem na najbliższą przyszłość.

- Nie można pozwalać na urzędniczą samowolę. W Konstytucji Biznesu została jasno wyłożona zasada: co nie jest prawem zabronione, jest dozwolone. ZUS nie ma prawa nękać przedsiębiorców i pozbawiać praw majątkowych uznaniowo, bez wyraźnej podstawy prawnej. Takie działania prowadzą do otwarcia pola korupcji: jedną spółkę urzędnik dowolnie może uznać za „niemalże jednoosobową", a inną nie. Kryteria takiej, a nie innej decyzji zależą wyłącznie od urzędnika – zaznacza Adam Abramowicz, cytowany przez Gazetę Wyborczą.

Wyrok Sądu Najwyższego to kamień milowy w obronie praw przedsiębiorców przed wspomnianą przez Abramowicza urzędniczą samowolą. Stanowi on nie tylko ulgę dla wielu właścicieli firm, ale także wyznacza nowe ramy dla interpretacji przepisów dotyczących składek ZUS.

Kto zyska na ozusowaniu umów zleceń?

Kto zyska na ozusowaniu umów zleceń?

Na zmianach w ozusowaniu umów zleceń, które wejdą w życie 1. stycznia 2016 r. zyskają zleceniobiorcy, którzy pracując dotąd na niskopłatnych „śmieciówkach” nie mieli szans na zasiłek, ani na minimalną emeryturę.

ZOBACZ RÓWNIEŻ