Rosja spowalniała Facebooka. Teraz blokuje go całkowicie

Rosja blokuje Facebooka / Fot. Timothy Hales Benne
Rosja blokuje Facebooka / Fot. Timothy Hales Bennett, Unsplash.com
Rosyjski regulator ds. komunikacji uważa, że Facebook nie dostosował się do wymagań i 26 przypadków "dyskryminacji" rosyjskich mediów od października 2020 r.

Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!

Pojawiły się również doniesienia, że korzystanie z Twittera zostało mocno ograniczone przez rosyjskiego regulatora Roskomnadzor. 

Nick Clegg, prezes ds. globalnych Facebooka, powiedział, że "wkrótce miliony Rosjan stracą dostęp do wiarygodnych informacji". 

Sprawdź: Firma w Czechach

Facebook był już ograniczany w Rosju m.in. w taki sposób, że dostawcy internetowi celowo spowalniali łączność, powodując że użytkownicy mogli się zalogować i korzystać z serwisu, ale było to mało komfortowe. Podobne zabiegi były stosowane wobec innych social mediów. 

Rosja dodatkowo ograniczyła działanie Twittera na wniosek prokuratora generalnego z 24 lutego, w dniu inwazji na Ukrainę.

Meta, firma będąca właścicielem Facebooka, wydała komunikat, że ograniczyła dostęp do wspieranych przez Rosję placówek w całej Unii Europejskiej i globalnie degradowała treści z mediów państwowych - wszystko po to, aby ucinać zasięgi propagandzie. Dodatkowo Facebook miał, na prośbę Rosji, przestać sprawdzać wiarygodność informacji z rosyjskich mediów państwowych, zaprzestając fact-checkingu dla takich mediów jak RT czy Sputnik. Facebook jednak odmówił. 

W rezultacie rosyjski regulator powiedział: "Od października 2020 r. zarejestrowano 26 przypadków dyskryminacji rosyjskich mediów i zasobów informacyjnych przez Facebooka". W oświadczeniu pełna propagandy Rosja przekonuje, że ograniczenia i blokady wprowadzone przez Facebooka zostały wprowadzone po to, aby "zapobiegać naruszeniom kluczowych zasad swobodnego przepływu informacji". 

Zobacz: Emotka

Meta skwitowała to tylko komunikatem: "Będziemy nadal robić wszystko, co w naszej mocy, aby przywrócić nasze usługi, aby pozostały one dostępne dla ludzi, i aby mogli bezpiecznie wyrażać siebie i organizować się do działania".

Biały Dom nie pozostawił tego bez reakcji. Wydał oświadczenie, że jest głęboko zaniepokojony decyzją Rosji o zablokowaniu amerykańskiej firmy, dodając że ruch ten był częścią szerszych wysiłków, aby "odciąć informacje". Chodzi rzecz jasna o to, aby Rosjanie mogli dowiadywać się "faktów" tylko z propagandowych mediów i nie mieli dostępu do innych źródeł.

Jen Psaki, rzeczniczka Białego Domu, dodała: - Stany Zjednoczone są zaniepokojone zagrożeniem dla wolności słowa w tym kraju. 

Dodajmy, że rosyjski parlament szybko uchwalił w tym tygodniu nową ustawę, nakładającą karę więzienia do 15 lat za celowe rozpowszechnianie "fałszywych" wiadomości o wojsku rosyjskim i prowadzonych operacji. Rosja nie pozwala też na używanie słów "inwazja" czy "wojna".