Rewolucja w czasie pracy: wolne piątki czy 35-godzinny tydzień?

Dziemianowicz-Bąk przypomniała, że od wprowadzenia 8-godzinnego dnia pracy minęło ponad 100 lat, a blisko pół wieku temu wprowadzono wolne soboty. Przez ten czas wiele się zmieniło, co uzasadnia potrzebę dalszych kroków w kierunku poprawy warunków pracy. - Można by wykonać kolejny krok, a przynajmniej rozpocząć na ten temat rozmowę. I tę rozmowę zaczynamy jako ministerstwo i jako lewica - dodała.

Proponowane zmiany

Ministerstwo analizuje dwa główne warianty: skrócenie tygodnia pracy do 35 godzin oraz wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy z wolnymi piątkami. Resort bada również doświadczenia innych krajów, takich jak Francja i Niemcy, gdzie podobne rozwiązania są testowane.

Korzyści dla pracowników i pracodawców

Zmniejszenie liczby godzin pracy przyniosłoby korzyści zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. Zmniejszenie czasu pracy może zwiększyć produktywność poprzez redukcję wypalenia zawodowego i stresu. - To wcale nie jest tak, że im więcej godzin pracownik spędzi w pracy, tym ma lepsze efekty. Wypalenie, stres, przemęczenie obniżają produktywność - argumentowała Dziemianowicz-Bąk. Zwróciła uwagę, że polskie społeczeństwo jest jednym z najbardziej przepracowanych w Europie.

Wyniki analiz i perspektywy na przyszłość

MRPiPS planuje przedstawić wyniki swoich analiz do końca roku. - Mam nadzieję, że rozpoczniemy kolejne kroki na tej ścieżce zmiany o charakterze cywilizacyjnym - powiedziała ministra. Na podstawie rozmów z pracownikami i pracodawcami, łatwiejszym do wprowadzenia rozwiązaniem wydaje się czterodniowy tydzień pracy, zachowujący ośmiogodzinny dzień pracy.

Płaca minimalna

Dziemianowicz-Bąk została również zapytana o prace nad przepisami dotyczącymi płacy minimalnej. Ministerstwo przewiduje, że jej wymiar na 2025 rok będzie określony na obecnych zasadach. Rada Ministrów przedstawi swoją propozycję Radzie Dialogu Społecznego do 15 czerwca. Dodatkowo, resort przygotowuje projekt ustawy wdrażającej unijną dyrektywę o europejskiej płacy minimalnej, która ma określić jej poziom na 60% przeciętnego wynagrodzenia.

Sprawdź także: Mieć nosa do biznesu