Polska meblami stoi
Twórcy noo.ma, fot. mat. prasoweZ tekstu dowiesz się m.in.:
- W których kwartałach roku sprzedawcy mebli zarabiają najwięcej
- Jak powstała marka noo.ma i czym się przede wszystkim zajmuje
- Dlaczego polscy inwestorzy zazwyczaj nie są atrakcyjni dla rodzimych startupów meblarskich
Cały artykuł znajdziesz w miesięczniku My Company Polska lub po zalogowaniu z aktywnym dostępem do wszystkich treści na portalu mycompanypolska.pl
---
Branża w zasadzie w niewielkim stopniu odczuła skutki kryzysu wywołanego pandemią COVID-19, co wynikało przede wszystkim ze zmiany struktury wydatków konsumentów na całym świecie. Wręcz przeciwnie, przedstawiciele rodzimych marek – zwłaszcza tych od początku skupiających się na kanale online – przyznają, że mają za sobą rekordowe miesiące.
Z danych Statista wynika, że wartość światowego rynku mebli w 2021 r. była o blisko 5 proc. większa niż w roku poprzedzającym wybuch epidemii. Polska zajmuje w tej układance bardzo ważne miejsce, gdyż jesteśmy jednym z największych eksporterów mebli na świecie (ponad 30 proc. eksportu trafia do Niemiec). Raporty Polskiego Instytutu Ekonomicznego i SpotData wskazują, że w I kwartale ubiegłego roku wartość eksportu branży wyniosła ponad 3,1 mld euro, a rodzime meble trafiły do niemal 140 krajów na wszystkich kontynentach. Zwłaszcza sprzedaż online gwałtownie wystrzeliła, gdyż podczas lockdownów klasyczni retailerzy albo całkowicie się zamknęli, albo próbowali zdziałać coś w internecie, jednak bez wiedzy i doświadczenia próby okazały się – eufemistycznie rzecz ujmując – nieudane.
Innym poważnym kłopotem dostrzegalnym w ostatnich miesiącach były problemy z łańcuchem dostaw. To zjawisko, które bezpośrednio dotknęło nie tylko branżę motoryzacyjną czy elektroniczną, ale także producentów mebli. Oczywiście lepiej poradziły sobie te firmy i marki, których produkcja upchnięta jest w małych lokalnych zakładach. To często jest motywowane chęcią zrównoważonego rozwijania się, tak popularnego wśród rodzimych brandów z branży dizajnu. Jednak nawet one, choćby w minimalnym stopniu, musiały nieco zmodyfikować swoje myślenie o biznesie z powodu tego zjawiska.
W sektorze home typowe jest, że większość przychodów jest generowanych w IV kwartale roku. Trudno jednoznacznie wskazać przyczyny takiego stanu rzeczy. Po części jest to z pewnością spowodowane faktem, że IV kwartał zbiega się ze świętami Bożego Narodzenia, a w chłodniejsze dni więcej czasu spędzamy w domach, tym samym bardziej zależy nam na tym, żeby się w nich po prostu dobrze czuć. Z drugiej strony, okres letni to czas remontów, więc zapotrzebowanie na produkty z segmentu urządzania wnętrz jest większe. Moi rozmówcy podkreślają, że taki schemat powtórzył się również w 2021 r., choć amplituda nieco się zmniejszyła.
Rodzime przedsięwzięcia skupione wokół szeroko rozumianego dizajnu już teraz...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 3/2022 (78) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.