Hotel na Jamajce, podróże po buszu. Ci Polacy rzucili wszystko i robią biznes w tropikach
fot. materiały prasowe; adobe stockNa początek prośba: zapomnijcie o pandemii. Jak? Puśćcie sobie dobre jamajskie reggae, zamówcie na wynos wietnamską zupę pho, czy ustawcie na pulpicie komputera widok na Kilimandżaro. A teraz zapnijcie pasy, bo zabieramy was w podróż po trzech kontynentach.
Polska księżniczka na Jamajce
Kiedy dotrzecie do leżącego we wschodniej Jamajce Port Antonio, zachwyci was wszechobecna zieleń oraz dzikie plaże. Drogi są tu co prawda słabe, nie ma centrów handlowych czy kin jak w Kingston czy Montego Bay, ale podobno łatwo się przyzwyczaić. – Mieszkam na wsi. Na wsi w namiastce raju – mówi Barbara Zdroik-Laing, która na Jamajce prowadzi własny pensjonat Polish Princess Guest House.
Kiedy Barbara w 1989 r. kończyła w Wiśle Technikum Hotelarskie, w Warszawie otwierano hotel Marriott. Została w nim zatrudniona i w stolicy spędziła dwa lata. – Koleżanka namawiała mnie do pracy na statkach. W końcu jej uległam – wspomina Zdroik-Laing. Zaczynała jako kelnerka, po latach została menedżerką. Opłynęła w zasadzie cały świat.
W 1995 r., podczas jednego z rejsów, Barbara poznała Dentona, Jamajczyka. Nazywał ją polish princess. – Teraz już pan wie, skąd wzięła się nazwa mojego pensjonatu? – uśmiecha się. Uczucie rozkwitło szybko, pięć lat później para była już małżeństwem. Ślub odbył się w Polsce, ale sami...
Artykuł dostępny tylko dla prenumeratorów
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Kup prenumeratę cyfrową, aby mieć dostęp
do wszystkich tekstów MyCompanyPolska.pl
Co otrzymasz w ramach prenumeraty cyfrowej?
- Nielimitowany dostęp do wszystkich treści serwisu MyCompanyPolska.pl
- Dostęp do treści miesięcznika My Company Polska
- Dostęp do cyfrowych wydań miesięcznika w aplikacji mobilnej (iOs, Android)
- Dostęp do archiwalnych treści My Company Polska
Więcej możesz przeczytać w 2/2021 (65) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.