Oj, dane dane. Najlepsze startupy big data
Twórcy startupu Pricely, fot. mat. prasowez miesięcznika „My Company Polska”, wydanie 5/2022 (80)
Zyskaj dostęp do bazy artykułów z „My Company Polska” Zamów teraz!
Z tekstu dowiesz się:
- Dlaczego digitalizacja danych jest coraz istotniejszym trendem
- Jak działają innowacyjne polskie startupy z dziedziny big data
Cały artykuł znajdziesz w miesięczniku My Company Polska lub po zalogowaniu z aktywnym dostępem do wszystkich treści na portalu mycompanypolska.pl
Otym, jak ważne dla przedsiębiorstw stały się procesy związane z big data wiedzą już także startupy. Z raportu „Polskie Startupy 2020” przygotowanego przez Fundację Startup Poland wynika, że rodzimi founderzy coraz częściej opierają swoje innowacje właśnie o big data – 52 proc. z nich rozwija produkty cyfrowe, a wśród nich aż 81 proc. to aplikacje.
Poniższe zestawienie udowadnia, że właściwa analiza danych to kluczowa kompetencja właściwie w każdej dziedzinie – od foodtechu, przez martech, po medtech. – Digitalizacja danych i procesów jest coraz bardziej wyraźna we wszystkich aspektach naszego życia. Pozostaje kwestią czasu, by ochrona zdrowia, która tak naprawdę dopiero w czasach okołocovidowych poznała moc innowacji i ogromnych nakładów inwestycyjnych dogoniła inne, bardziej już cyfrowe strefy naszej działalności – mówi Patryk Ogórek, prezes zarządu Hyggio. – Zwrot ku digitalizacji danych będzie jeszcze bardziej widoczny, gdyż dzięki niej zyskuje się przewagę konkurencyjną w każdej branży. To nieuniknione. Ale 95 proc. firm stoi w niewygodnym rozkroku między swoimi monolitycznymi systemami on-prem, a nowoczesnymi usługami w chmurze. Następna generacja to rozwiązania, które zacierają te granice, łączą środowiska – dodaje Wojciech Sacha, CEO Scramjet.
Podmioty ujęte w tym materiale wykorzystują duże ilości danych z wielu źródeł, z zastosowaniem algorytmów uczenia maszynowego oraz sztucznej inteligencji. Poszukują nowych źródeł przychodów poprzez monetyzację posiadanych danych, a przy tym poprawiają istniejące procesy biznesowe. To zarówno startupy, które dopiero rozwijają swój produkt, jak również firmy już uznane na całym świecie – do takich należy choćby Synerise.
Pricely
To autorski system IT pozwalający na optymalizację, konfigurowanie i dynamiczne zarządzanie cenami oraz asortymentem w sieciach handlu detalicznego. Rozwiązanie umożliwia zaawansowaną automatyzację i całkowitą powtarzalność procesów wyliczania rekomendacji cen oraz prognozowanie wyników. W procesie są wykorzystywane nowoczesne, bardzo zaawansowane technologie IT, dzięki czemu system jest idealny dla osób niebędących ekspertami cenowymi. – Właściwe ustalenie cen sprzedaży, które odpowiada za marżę jest obecnie ogromnym wyzwaniem dla detalistów. Zasoby i procesy, jakie dotychczas obsługiwały zarządzanie cenami nie są dostosowane do takich okoliczności, gdzie ceny tak wielu produktów zmieniają się z dostawy na dostawę. Niektórzy detaliści nawet twierdzą, że nowo przeliczone ceny wynikające z kolejnych dostaw są nieaktualne w momencie ich wdrożenia w sklepie – zauważa Cezary Kosiński, CEO Pricely.
Detaliści zmagają się z problemami związanymi ze wzrostem kosztów działalności oraz inflacją, w konsekwencji spada rentowność sklepów. Widać duże dysproporcje między handlem internetowym a tradycyjnym w zakresie dostępnych narzędzi do zarządzania cenami. Trzeba jednocześnie zaznaczyć, że branża handlu detalicznego generuje miliardowe obroty, ale na niskich marżach. Podniesienie rentowności przy tak dużych obrotach choćby o co najmniej 1 proc. ma znaczący wpływ na zysk netto.
Założyciele Pricely od wielu lat są związani z branżą retail. Niedawno do Cezarego Kosińskiego, Marcina Dobka i Bartosza Mosicy dołączyli Magdalena Wilczyńska, Roman Szymczak i Marek Dmitruk. I kwartał br. zaowocował nowymi klientami w branżach: FMCG, DIY i apteki. Wkrótce firma rusza z dwoma pilotażowymi projektami wychodzącymi poza jej dotychczasową domenę – handlu opartego o tradycyjne placówki. – Architektura systemu Pricely okazała się uniwersalna, a takie wdrożenia to kwestia prac dostosowawczych – wyjaśnia Cezary Kosiński.
Hyggio
To wszechstronne, a zarazem intuicyjne oprogramowanie dla ośrodków badań klinicznych pozwalające zwiększyć efektywność i jakość prowadzonych badań. Aplikacja została od podstaw przygotowana z myślą o automatyzacji badań klinicznych na każdym etapie – od rekrutacji aż po remote monitoring. Hyggio to m.in. elastyczna elektroniczna dokumentacja, efektywne zarządzanie badaniami oraz zautomatyzowane zarządzanie finansami. – Przestrzeń do optymalizacji całego obszaru badań klinicznych jest ogromna. To także niebywała szansa dla badań w naszym kraju. Obecnie rynek w Polsce rozwija się dynamicznie i konkuruje z tymi bardziej dojrzałymi na Zachodzie czy konkurencyjnymi cenowo rynkami wschodzącymi – tłumaczy Patryk Ogórek, prezes zarządu Hyggio.
Globalny rynek badań klinicznych to jeden z najprężniej rozwijających się sektorów na świecie. Nie bez znaczenia pozostaje wpływ pandemii Covid-19, która pokazała, jak ważne jest sprawne wytwarzanie innowacyjnych terapii zabezpieczających zdrowie pacjentów nie tylko w życiu codziennym. – Z perspektywy biznesu rynek badań klinicznych jest nie lada wyzwaniem dla wszystkich jego uczestników. Wynika to przede wszystkim z dużego rozdrobnienia oraz wykorzystywania niewspółmiernie niewydajnych narzędzi w stosunku do dzisiejszych możliwości – dodaje Ogórek.
Rozwiązania Hyggio wspierają dziś ośrodki prowadzące badania kliniczne w sześciu unijnych krajach i Wielkiej Brytanii - prognoza na cały rok to obsłużenie ponad 700 różnych projektów badań klinicznych. W skali całej Europy, gdzie rocznie jest rejestrowanych ok. 4 tys. badań, oznacza to udział niemal 20 proc. – W najbliższych miesiącach planujemy silną ekspansję na rynek USA, który jest wiodący dla całego świata. Jednocześnie chcemy wspierać rozwiązania medtech, które w związku z ostatnimi regulacjami europejskimi muszą zostać recertyfikowane i wymagają rozwiązań technologicznych takich jak nasze – zapowiada prezes zarządu Hyggio.
REDD
Twórcy startupu przekonują, że rynek nieruchomości jest dość hermetyczny i konserwatywny, brak mu transparentności. Zbieranie danych sprowadza się jedynie do wpisywania rekordów do Excela, co ma swoje ograniczenia, gdyż pozyskane w ten sposób informacje trudno współdzielić i weryfikować. To ogromna przeszkoda w swobodnym rozwoju, która nie pozwala na maksymalne wykorzystanie drzemiącego w danych potencjału. – Chcemy zapełnić tę lukę. Wierzymy, że rynek nieruchomości może być nowoczesny. Jasno widzimy, jak rozwiązania smart data pomagają w dynamicznym rozwoju sektora nieruchomości – przekonuje Tomasz Ogrodzki, twórca REDD.
REDD to zaawansowana platforma z danymi dotyczącymi nieruchomości. Niedawno system otrzymał największą w historii aktualizację, dzięki której oferuje pierwsze na rynku narzędzie, umożliwiające użytkownikowi śledzenie na żywo zainteresowania swoimi budynkami. – REDD 3.0 to Google Analytics dla nieruchomości. Zmienia sposób, w jaki mogą pracować profesjonaliści związani z rynkiem nieruchomości komercyjnych – tłumaczy Ogrodzki. – Użytkownicy otrzymują analizę wysyłanych ofert. Widzimy, ile osób otworzyło ofertę, który budynek wzbudza największe zainteresowanie wśród potencjalnych najemców. Wszystko na żywo, online – dodaje Piotr Smagała, dyrektor zarządzający REDD.
Jak tłumaczą przedstawiciele startupu, kolejnym istotnym krokiem będzie zbudowanie systemu rekomendacji, podobnego do tego znanych z serwisów streamingowych. – Nasz system ma wiedzieć lepiej od klientów, co im się może spodobać w budynkach. Silnik rekomendacji, nad którym pracujemy, wykorzystując dane i algorytmy, może filtrować katalog budynków i łączyć je z zachowaniami najemców. Nasze systemy będą sprawdzały to, czym najemca był wcześniej zainteresowany i przeanalizują wszystkich użytkowników platformy tak, aby zarekomendować właścicielom i najemcom odpowiednie działania – podsumowuje Ogrodzki.
Scramjet
Startup chce oferować usługi chmury obliczeniowej nowej generacji. „Chmura bezserwerowa” to młoda technologia, dopiero zyskująca popularność. Daje wyjątkową skalowalność i zwinność, a swoje usługi oparli na niej tacy giganci jak Netflix czy Expedia. Rozwiązania Scramjet mają sprawić, że technologia wzniesie się na wyższy poziom i będzie możliwe przesyłanie oraz przetwarzanie nawet gigabajtowych plików. – Według Gartnera już za cztery lata aż 75 proc. danych biznesowych będzie przetwarzanych blisko źródła, podczas gdy w 2018 r. było to tylko 10 proc. Nasza platforma sięgnie aż po urządzenia brzegowe, dlatego możemy zaoferować przetwarzanie bezserwerowe zupełnie nowym branżom – mówi Wojciech Sacha, CEO Scramjet.
Opracowana przez Scramjet technologia TaaS (Transform as a Service) już dziś może znaleźć zastosowanie w wielu branżach i procesach. Głównymi adresatami nowej technologii są programiści i firmy chcące uprościć i zoptymalizować przetwarzanie danych, dzięki czemu mogą zwiększyć swoją konkurencyjność oraz zaoferować nowe usługi. Jednym z przykładów potencjalnych klientów jest branża informatyki medycznej operująca na ogromnych zbiorach danych – jak wyjaśniają przedstawiciele startupu, pojedynczy zapis ludzkiego DNA to 1,5 GB danych, czyli 250 razy więcej niż obecny limit pliku serverless.
Scramjet chce też podbić branżę IoT, umożliwiając przetwarzanie danych blisko źródła np. w serwerach sieci 5G. Kilka miesięcy temu potencjał spółki dostrzegł fundusz SpeedUp Venture Capital Group, inwestując w rozwój projektu 1 mln zł. – Właśnie ukończyliśmy wersję beta platformy i po roku kodowania możemy wreszcie pokazać, jak to działa. To produkt, który mają pokochać programiści, a ich nie interesują biznesowe hasła tylko konkrety – show me the code! Aktualnie rozmawiamy ze scaleupami i firmami technologicznymi na temat pierwszych rozwiązań opartych na naszej platformie. Myślę, że już niedługo będzie, co ogłaszać, robi się ciekawie! A zaraz potem zaczynamy fundraising – zapowiada Michał Czapracki, CTO Scramjet.
Gyfted
To polska aplikacja umożliwiająca – m.in. dzięki uczeniu maszynowemu – łatwe i precyzyjne dopasowanie kandydatów do stanowisk i zespołów, zamiast czasochłonnego i kosztownego procesu standardowej rekrutacji. – To aplikacja funkcjonująca jak odwrócony portal pracy – deklarują jej pomysłodawcy. Oparty na danych proces pozwoli na pełne dopasowywanie osobowości i kompetencji kandydatów do oferty i teamu. – Chcemy pomóc kandydatom lepiej zrozumieć, do jakich pozycji i zespołów pasują. Zamiast przechodzić przez sto rozmów kwalifikacyjnych u 50 pracodawców, wyobraź sobie przejście przez tylko jedną rozmowę aż do 1 tys. firm jednocześnie. Bez zbędnych korporacyjnych gier i powtarzających się maratonów rekrutacyjnych – tłumaczy Robert Kowalski, CEO i współtwórca Gyfted.
Roberta Kowalskiego, prof. Michała Kosińskiego i Adama Szefera – założycieli startupu – łączy doświadczenie w algorytmach matchingowych, uczeniu maszynowym i systemach rozproszonych. Founderzy pracowali wcześniej w bigtechowych firmach w Dolinie Krzemowej i w Wielkiej Brytanii.
Kilka miesięcy temu Gyfted pozyskało rundę angel od inwestorów z USA, Polski i Europy, a także grant R&D z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju na rozwój technologii algorytmów rekomendacyjnych w celach płynnego łączenia kandydatów z pracą. Głównym rynkiem rozwoju Gyfted są Stany Zjednoczone, jednak większość organizacji R&D i inżynierii została ulokowana w Polsce. – Chcieliśmy rozpocząć budowanie naszego startupu tam, gdzie znajdziemy talenty w czterech kluczowych dziedzinach: software engineering, psychologii, data science i dizajnie. Takim miejscem jest właśnie Polska – podsumowuje Kowalski.
Upmedic
Polski startup stworzył inteligentny kreator opisów diagnostycznych pozwalający tworzyć opisy badań o 70 proc. szybciej niż przy użyciu dotychczas stosowanych metod. W efekcie czas pracy diagnostów w mniejszym stopniu konsumowany jest przez biurokrację, a w większym poświęcany na to, co najważniejsze, czyli leczenie pacjentów. – Zaprojektowaliśmy gotowy do wdrożenia system do automatycznego kreowania opisów badań, który wydatnie skraca czas potrzebny do sporządzenia dokumentacji medycznej, oszczędzając go na ważniejsze sprawy – mówi Paweł Paczuski, CEO i współzałożyciel Upmedic. System opiera się na bazie rozbudowanych szablonów strukturalnych opisów badań. Rozwiązanie pozwala im tworzyć ustrukturyzowaną, powtarzalną dokumentację. Poza tym program rozpoznaje mowę, a także automatycznie proponuje wnioski dla lekarza prowadzącego.
Początki Upmedic sięgają czasów, gdy Paweł i Krzysztof Paczuscy prowadzili butikowy software house. To w nim pomagali w rozwoju polskich i zagranicznych startupów (m.in. rozwijali dietetyczny system personalizacji suplementacji dla Sundose, który znalazł się w naszym zestawieniu najlepszych polskich startupów e-commerce). Jednym z rozwiązań stworzonych przez braci był system Upmedic – i to on stał się ich głównym polem działalności.
W grudniu 2021 r. firma poinformowała o pozyskaniu ponad 1 mln zł od funduszu LT Capital. W najbliższych latach Upmedic chce wdrożyć swoje rozwiązanie na rynkach Europy i Ameryki Łacińskiej oraz udostępnić system innym specjalizacjom lekarskim.
Synerise
To jedna z najbardziej innowacyjnych europejskich spółek funkcjonująca w sektorach wysokich technologii, czyli big data i sztuczna inteligencja. Korzystając z autorskich baz danych, oferuje oprogramowanie wspierające w firmach kluczowe procesy sprzedażowe i marketingowe. Dostarczane przez Synerise narzędzia pozwalają na błyskawiczne przetwarzanie dużych ilości danych, czego efektem są rekomendacje umożliwiające podejmowanie korzystniejszych decyzji biznesowych.
Firmę w 2013 r. założyli Jarosław Królewski, Miłosz Baluś i Krzysztof Kochmański. Ten pierwszy trafił na okładkę „My Company Polska” w 2019 r. O Synerise mówił wówczas tak: – Nasza wizja jest zupełnie inna niż większości firm w Polsce. Inni wolą obdzwonić kogo się da, wydrenować rynek. My nie mamy problemu z przychodami, nie musimy nikomu nic udowadniać na siłę. Chcemy, aby nasi klienci zarabiali razem z nami. Dzięki temu wkrótce będę grał w lidze, gdzie rozdaje się najmocniejsze karty.
W marcu br. Synerise znalazła się w pierwszej setce prestiżowego rankingu najszybciej rozwijających się firm w Europie przygotowywanego przez brytyjski „Financial Times”. Jednocześnie podmiot znalazł się w pierwszej trójce wszystkich spółek w rankingu w dziedzinie sztucznej inteligencji i big data.
Terrabio
To wrocławski startup zajmujący się opracowaniem nowoczesnego, mobilnego analizatora genetycznego, który dzięki wykorzystaniu autorskiego systemu diagnostycznego umożliwia przeprowadzanie badań z zakresu rolnictwa i bezpieczeństwa żywności poprzez szybką identyfikację patogenów czy mutacji genetycznych. Dzięki urządzeniu użytkownik otrzyma półilościowy wynik obecności patogenów w próbce w ciągu 60–90 min – obecnie rolnicy zmuszeni są czekać nawet 14 dni na wynik testu zrealizowanego przy użyciu wysoce precyzyjnych metod genetycznych.
Innowacyjność testów, których dokonuje urządzenie opiera się na opatentowanym systemie grzewczo-pomiarowo-detekcyjnym we współpracy ze „złotym standardem” w diagnostyce patogenów, czyli metodzie real-time PCR. Jak podkreślają przedstawiciele startupu, jedną z najistotniejszych zalet takiego rozwiązania jest brak wymogu utrzymywania stałej, niskiej temperatury przechowywania zestawów testowych, co sprawia, że test można wykonać w niemal każdych warunkach. – Dodatkową przewagą naszego rozwiązania jest proces poboru próbki i wykonania testu. Działanie to jest wręcz banalnie proste i z jego wykonaniem poradzi sobie każdy użytkownik. Nie trzeba mieć doświadczenia laboratoryjnego, aby móc przeprowadzić takową analizę – mówi Bartosz Pencakowski, CTO Terrabio.
Kumin.sys
Aplikacja zaprojektowana przez firmę Venturis HoReCa. – Jesteśmy grupą profesjonalistów, którzy połączyli swoje siły, wiedzę, ekspertyzę i pomysły w celu ograniczenia ilości odpadów spożywczych. Naszą ambicją jest być globalnym liderem w dziedzinie pomiaru ilości i struktury odpadów spożywczych oraz opracowywania planów i działań ograniczających skalę marnotrawstwa jedzenia – mówią przedstawiciele podmiotu.
Na problem marnowania żywności coraz większą uwagę zwracają międzynarodowe organizacje. ONZ wśród celów zrównoważonego rozwoju w Agendzie 2030 wyznaczyło m.in. ograniczenie marnowania żywności aż o 50 proc. Natomiast według wyliczeń startupu roczny koszt wyrzuconego jedzenia w hotelu przekracza 1,5 mln zł.
Jak działa aplikacja? Najważniejszym aspektem jest obliczenie – w oparciu o takie dane jak wyrzucone surowce czy jedzenie przygotowane i niewydane – tzw. wskaźnika zjadalności dla każdej potrawy. Na jego podstawie ustala się idealną gramaturę np. dla jajecznicy serwowanej w trakcie śniadania hotelowego. Ponadto startup wspiera także wszelkie procesy ułatwiające zarządzanie bufetami i magazynami.
MedApp
– Rozwijamy technologie wspomagające diagnostykę obrazową i medycynę cyfrową nowej generacji – tłumaczą przedstawiciele firmy.
Jednym z najważniejszych produktów opracowanych przez MedApp jest CarnaLife Holo, czyli przełomowa technologia trójwymiarowej wizualizacji obrazowych danych diagnostycznych, wspierająca planowanie i przeprowadzanie zabiegów medycznych.
Z kolei CarnaLife System to bardzo zaawansowana platforma telemedyczna, która umożliwia lekarzowi m.in. ocenę i monitorowanie stanu zdrowia pacjentów oraz przeprowadzanie konsultacji o dowolnej porze dnia i w dowolnym miejscu. Aplikacja daje unikalne możliwości powiązania konsultacji lekarskich z pogłębioną diagnostyką, a wyniki badań są analizowane 24/7 z wykorzystaniem sztucznej inteligencji i big data. C
Więcej możesz przeczytać w 5/2022 (80) wydaniu miesięcznika „My Company Polska”.