Nowa polska drukarka 3D. Kolejny hit eksportowy z wrocławskiej firmy?
Fot. materiały prasoweZmorph i500 został zaprojektowany z myślą o profesjonalnych odbiorcach, przede wszystkim w obszarze przemysłu. Maszyna - zdaniem producenta - świetnie sprawdzi się również w branżach: automotive, lotnictwie, a nawet wojsku. Poza tym i500 znajdzie zastosowanie na produkcji do tworzenia niestandardowych rozwiązań, takich jak mocowania czy też finalne plastikowe części (tzw. jigs & fixtures). W niektórych zakładach produkcyjnych drukarka 3D może też pojawić się ze względów bezpieczeństwa – aby wewnętrzne rozwiązania nie były tworzone w zewnętrznych firmach.
Jesteśmy gotowi, aby konkurować z liderami profesjonalnego rynku 3D - mówi Marek Kłos, wiceprezes Zmorph i dyrektor sprzedaży
Wrocławska spółka, znajdująca się w portfolio inwestycyjnym Warsaw Equity Group, ma już doświadczenie w obszarze druku przemysłowego. Od kilku lat dział badawczo-rozwojowy Zmorph prowadził prace w tym obszarze. Dodatkowo, w 2020 r. podmiot przejął spółkę 3D Printers, która się w tym specjalizowała. Również w zeszłym roku firma przeszła rebranding, aby podkreślić swoją koncentrację na odbiorcach przemysłowych.
Zmorph współpracuje z 37 dystrybutorami na całym świecie i sukcesywnie powiększa sieć dystrybucji. Aktualnie współpracuje między innymi z Profound3D i Matterhackers w USA, 3D Criar w Brazylii, 3D Prima, Hava3D, RS Components w Europie, Maxwell, Beets 3D, Maha Chem w Azji czy Torstar w Australii.
Według Grand Review Research, rynek globalny druku 3D osiągnął wartość 11,5 mld dolarów. Przewidywania wskazują, że w ciągu najbliższych sześciu lat osiągnie wartość 35 miliardów. Warto zaznaczyć, że polska firma stawia na rozwój obszaru, który według twórców raportu jest najbardziej obiecujący, czyli drukarki profesjonalne i przemysłowe.