Mimo zredukowanego ruchu lotniczego nawet 2 mln pasażerów dotkniętych opóźnieniami [TYLKO U NAS]
Lotnisko Chopina, fot. Adobe StockPrzypomnijmy, 9 lutego AirHelp poinformowała o przejęciu Refund.me - swojego konkurenta z branży legal tech. - Refund.me i AirHelp zawarły umowę o połączeniu sił, co oznacza, że klienci refund.me mają możliwość przekazania swoich wniosków o odszkodowanie lotnicze do AirHelp, aby to AirHelp mogło kontynuować starania o ich odszkodowanie, pierwotnie powierzone firmie refund.me - komentuje Marta Koziarz z firmy AirHelp.
Jak zaznacza, miniony rok był dla branży odszkodowań lotniczych wyzwaniem. - Zmiejszony ruch lotniczy, a także ogólna niepewność co do rozwoju i czasu zażegnania pandemii, zmusiło refund.me do zamknięciu swojej działalości związanej z pomocą pasażerom linii lotniczych - dodaje.
Mimo dużego ograniczenia liczby lotów rynek odszkodowań nie załamał się. Jak tłumaczy Marta Koziarz, w minionym roku opóźnieniami lotów bądź też całkowicie odwołanymi podróżami z winy linii lotniczych zostało dotkniętych na świecie nawet 2 mln pasażerów. - Uważamy, że najważniejsze jest, aby zdać sobie sprawę, że obecny kryzys jest rzeczywiście poważny, ale nie trwały. Dzięki silnemu wsparciu inwestorów w 2020 roku, jesteśmy wciąż w stanie się rozwijać (obecnie świadczymy nasze usługi w Europie, USA, Brazylii i Kanadzie), pomagać pasażerom i dywersyfikować naszą ofertę produktów - będziemy o tym informować wkrótce - dodaje.
Firma AirHelp jest obecna w Polsce nie tylko w zakresie obsługi klienta, ale i rozwoju działalności. Zajmują się tym dwa oddziały firmy: w Gdańsku (obsługa klienta) i Krakowie (ośrodek technologiczny rozwijający sztuczną inteligencję). - Biura w Polsce mają ogromny udział w działaniach z zakresu zwiększenia dostępności do pomocy prawnej, gdy lot nie odbędzie się zgodnie z planem - zaznacza Koziarz.
Przeczytaj więcej o startupach w Polsce.